Nowy rok

1.4K 72 3
                                    

Hej, krótki rozdział z okazji sylwestra. Na świateczny rozdział nie miałam pomysłu.  Rozdział ma około 500 słów. Nie umiem się rozpisywać....., ale 5 z Polaka mam XD. Wydarzenia w tym rozdziale nie wnoszą nic do historii, został napisany z okazji nowego roku. Wstawiony przed sylwestrem bo później bym nie miała czasu wstawić. Miłego czytania~

A i jeszcze życzenia....♥️♥️

Radości, pomyślności, duuuużo uśmiechu 😁, spełnienia marzeń i oby ten Nowy rok był o wiele lepszy. Życzę szczęśliwego sylwestra w gronie najbliższych lub jak kto woli z dobrą książką. Szczęśliwego nowego roku 😁🥳🥳

Jak dobrze pamiętam to było kilka lat temu. Byłam na festiwalu z okazji nowego roku. Miałam dwanaście lat i wtedy byłam z rodzicami. Niestety zgubiłam się. Usiadłam gdzieś w kącie skulona z dala od ludzi. Może nie byłam taka mała, ale pierwszy raz się zgubiłam. A miejsce w którym odbywał się festiwal było ogromne. Po za tym nigdy tu nie byłam, przyjechałam tylko do cioci na sylwestra. Myślałam więc, że najlepiej jest pozostać w miejscu gdzie ostatnio byłam z rodzicami. I tak czekałam i czekałam. Byłam smutna, pomyślałam, że może opiekunowie o mnie zapomnieli, albo teraz zamartwiają się o mnie. Byłam bliska płaczu kiedy ktoś usiadł koło mnie. Zdziwiłam się, chwilę myślałam czy nie uciec, ale zrezygnowałam z tego bo bym mogła jeszcze bardziej się zgubić, a w obecnym miejscu nie byłam, aż tak daleko od ludzi więc raczej by usłyszeli mój krzyk. Wiec siedziałam w milczeniu. Przyjrzałam się chłopakowi, który usiadł koło mnie. Miał bandaże na rękach i jednym oku. Był brunetem o brązowych oczach i miał ubrany długi, ciemny płaszcz. Chyba za długo się na niego patrzyłam bo w końcu powiedział
- Wiem, że jestem pszystojny, ale że aż tak?
- Co?Nie.. ja ....po prostu....
- Stało się coś dziewczynko? Czyżbyś się zgubiła?
- M-możliwe
- Czekanie tutaj nie ma sensu. Ooo mam pomysł, może chcesz mnie nagrać jak skacze z mostu? To by było coś. Ludzie by o mnie gadali.

Oczy mu się zaświeciły, co wyglądało w sumie uroczo. Szczerze, zdziwiły mnie słowa dziwnego chłopca, ale przynajmniej mogłam teraz z kim porozmawiać, a nie siedzieć sama i się nudzić. Lekko się zaśmiałam
- Baaaka, przecież i tak nikt tego nie chciałby oglądać.
- Może i racja, ale było by widowisko. Może stałbym się sławny?
Popatrzyliśmy się się na siebie z  ,,poważnymi" minami, jakbyśmy głęboko się nad tym zastanawiali. Lecz pomimo naszych starań szybko wybuchliśmy śmiechem. Pogadaliśmy trochę, odpowiadał mi o tym jak zamierza popełnić samobójstwo. Śmiałam się z tego, co go denerwowało, bo nie wierzyłam, że mógłby zrobić coś takiego . Tak dobrze mi się z nim rozmawiało, że zapomniałam spytać się go o imię. W końcu sobie o tym przypomniałam
- A tak właściwie jak masz na imię?
- Nazywam się...
W tym momencie przerwał nam wybuch fajerwerków za nami, wstaliśmy i zachwytem zaczęliśmy je oglądać. Chłopakowi też się to bardzo podobało, choć nie chciał się do tego przyznać. Gdy pokaż się skończył, zobaczyłam w tłumie rodziców.
- O, znalazłam ich!
Widać było, że mnie szukali, gdy się odwróciłam by pożegnać się z chłopcem, on już powoli się oddalał.
- Paaaa!!!! Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy!!!!
Wykrzyknęłam z całej siły, żeby mnie usłyszał. Chłopiec odwrócił się do mnie i uśmiechnął. Lekko się zarumieniłam, ale szybko się otrząsnęłam i pobiegłam do rodziców. Tak skończyła się moja historia z dziwnym chłopcem, którego imienia nie znałam. Z biegiem czasu prawie zapomniałam o owym chłopaku. Bo skąd miałam wiedzieć, że kiedyś jeszcze będzie mi dane go spotkać, a nawet chwilę z nim mieszkać! Przecież w tedy nie wiedziałam, że miał na imię......

Dazai Osamu~

Dazai X Reader(Poprawki)✍️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz