- Harry Styles? - prychnęłam pod nosem - byłam z nim kiedyś. Był moim ideałem, wydawał się miły, troskliwy, dbał o mnie, bywał zazdrosny. Tak myślałam o nim przez piersze pół roku z nim, potem szybko mi się oświadczył, ja się oczywiście zgodziłam, bo jak inaczej? Kochałam go, był dla mnie wszystkim. Wtedy... Wtedy coś się stało, coś nas poróżniło. On pokazał mi jaki jest naprawdę, poczułam się gorzej, byłam jego rzeczą? Wykonywałam jego zachcianki, znosiłam towarzystwo - wyliczałam na palcach, czując gule w gardle - zawsze mi było o nim trudno mówić. Potem w skrócie... Ym... Ucieczka, on, ja, zmiana miejsca, poznanie wspaniałego mężczyzny, ślub... I przeklęty bankiet .... Więcej dowiesz się czytając ;) McLook Nie zezwalam na kopiowanie tekstu ☑Wulgaryzmy
43 parts