Miałem trudne zadanie do wykonania, a mianowicie to aby stać się taki jak swój ojciec. Domenico Rossi był człowiekiem, którego nie da się zastąpić. A ja właśnie musiałem. Z chwilą przyjęcia władzy muszę stać się taki jak on. Boję się... Boję się, że nie podołam wyzwaniu i zniszczę wszystko to na co oni tak bardzo ciężko pracowali. Oni wszyscy udowodnili, że w rodzinie siła. I tak też tego się trzymamy, ale na jak długo? W końcu odnalazłem swoją miłość. Miłość taką jaką mają rodzice i wujostwo. To ona jest dla mnie stworzona i ona musi trwać przy mnie. Jednak mały błąd z przeszłości niszczy wszystko, zabierając ode mnie dwie kochające osoby... Zawiodłem... Zniszczyłem sam siebie... Upadłem, rozstrzaskałem się w drobny mak i powstałem jak ten Feniks. Po to tylko aby dokonać zemsty.