rozdział 15

803 44 24
                                    

Per.Naruto
Spokojnie gotowałem ryż z warzywami i kurczakiem no prawie spokojnie bo itachi tulił się do moich pleców.-ładnie pachnie-przyznał i cmoknął mnie w policzek.lekko zarumieniony nałożyłem jedzenie na talerze które dałem na stół.w tedy kruczowłosy usiadł a mnie posadził na swoich kolanach jestem pewny że wyglądam jak dorodny pomidor.a uchiha jak gdyby nigdy nic zaczął mnie karmić to takie zawstydzające.po skończonym posiłku poszedłem do ogrodu gdzie usiadłem pod drzewem.zacząłem rozmyślać nad wszystkim i niczym.wzdechnąłem po czym przeciągłem się poczułem jak ktoś mnie przytula.-kocham cię-powiedziałem do itachiego wtulając się w jego tors.-ja ciebie też lisku-stwierdził głaszcząc mnie po włosach.-a skąd wiedziałeś że to ja-zaja-zapytał wyraźnie zaciekawiony.-po pierwsze tylko ty masz tyle odwagi by mnie przytulić po drugie po chakrze po trzecie nikt by nam się nie włamał do domu.-odpowiedziałem gładko a ten tylko mruknął w odpowiedzi.siedzieliśmy tak do momentu gdy kurama zaczął się drzeć coś o tym że dlaczego mu nie powiedzieliśmy.itachi odpowiedział mu żeby tak nie krzyczał ale na marne moje uszy oklapły za dużo decybeli na raz.lis widząc to powiedział że przyjdzie później i zniknął.czuje że powinniśmy iść do psychiatryka a no tak byliśmy i psychiatra uciekł po dwóch minutach z nami.zacząłem się śmiać gdy przypomniałem sobie jak psychiatra zapytał tobiego kto to itanaru a ten wyskoczył przez okno.uchiha popatrzył na mnie nie zrozumiałym wzrokiem.-przypomniało mi się jak tobi u psychiatry wyskoczył przez okno- powiedziałem przez śmiech.itachi zaczął śmiać się razem ze mną po kilku minutach zwialiśmy się ze śmiechu na trawie.później spędziliśmy czas na rozmawianiu i tym podobnych.

------------------------------------
Ludziki mam do was pytanie bo mam zamiar napisać kolejną książkę z Naruto i jaki byście chcieli tam ship:

1.nejinaru

2.leenaru

3.kakanaru

Napiszcie w komentarzu

Nie Spotykany BlondynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz