rozdział 12

932 65 2
                                    

Per. Naruto
Poczułem jak ktoś mnie delikatnie budzi.leniwie otworzyłem oczy jak się okazało to był itachi.-naruto chodź do pokoju nie będziemy spali na kanapie.-powiedział cicho mruknąłem w odpowiedzi po czym wstałem nie chętnie.razem poszliśmy do pokoju kruczowłosego ponieważ mój jest remontowany.uchiha się położył a ja na nim po chwili ponownie usnąłem.

-Skip time-

Obudziłem się dość wcześnie jak na mnie.poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie oraz itachiemu śniadanie.gdy zjadłem zaniosłem uchihy śniadanie jak się okazało nadal spał.delikatnie go obudziłem po czym dałem chłopakowi śniadanie.kruczowłosy podziękował i zaczął jeść ja poszedłem się przebrać.po drodze pogadałem jeszcze z konan o kilku sprawach.po przebraniu się wróciłem do pokoju i pościeliłem łóżko.kruczowłosego nie było pewnie poszedł na misję czy coś.do pokoju wparował chłopak z pomarańczową maską na twarzy krzycząc nie zrozumiałe słowa.tobi schował się za mną a deidara wbiegł do pokoju krzycząc coś o zabiciu tobiego.zrobiłem do wściekłego blądyna smutne oczka oraz delikatnie się uśmiechnąłem.
(Coś takiego ⬇ dop.Autorka)

ten przez to się rozczulił a cały gniew z niego zniknął

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ten przez to się rozczulił a cały gniew z niego zniknął.-th masz farta-prychnął i poszedł.tobi zaczął mi dziękować stwierdziłem że nie ma za co i poszedłem do salonu.zacząłem gadać z kuramą i shikaku rozmawialiśmy dopuki itachi nie wrócił.odrazu go mocno przytuliłem a uchiha pocałował mnie w czoło przez co lekko się zarumieniłem.

Nie Spotykany BlondynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz