rozdział 1

2.2K 108 19
                                    


kochane parufeczki, zapraszamy na naszą grupę na Messenger.Jest bardzo miła atmosfera i trochę wygłupów.Wystarczy napisać do mnie na pv i dodam.Miłego czytaniaaa
Ps.tu macie moje konto na mess

tu macie moje konto na mess

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.





































Per. Naruto
Uciekałem przed trzema shinobi z mojej wioski znów mnie gonili.gdy już myślałem że ucieknę potknąłem się i upadłem na ziemię gdy chciałem się podnieść zostałem przygnieciony nogą do podłoża.zacząłem cicho płakać prosząc by mnie zostawili jednak to było na nic.-zdychaj demonie!-odezwał się jeden z nich patrząc na mnie z pogardą.poczułem mocne kopnięcie w okolicach żeber przez co się skuliłem.po około godzinie znudziło im się i zostawili mnie tam ledwo żywego dalej nic nie pamiętam.

Per.Itachi
Chodziłem w ukryciu po wiosce liścia po potrzebne mi informacje.w drodze powrotnej zobaczyłem nie przytomnego ledwo żywego blądyna który swoją drogą był uroczy.stwierdziłem że zabiorę go ze sobą delikatnie go podniosłem po czym razem z wcześniej wspomnianym chłopakiem wróciłem do bazy.-jestem-wszedłem do bazy od razu wszyscy spojrzeli na mnie zdziwieni.-Itachi kto to jest-zapytał kakuzu przyglądając się uważnie dziecku.-sam do końca nie wiem znalazłem go w konoha ledwo żywego leżącego na środku drogi.-odpowiedziałem po czym położyłem go na kanapie w salonie i poszedłem po apteczkę.Po chwili zacząłem opatrywać chłopaka po godzinie skończyłem oraz okryłem go po szyję grubym kocem.

Per. Deidara
Delikatnie się nachyliłem by przyjrzeć się temu dziecku które przyniósł itachi.nagle dostałem od niego pięścią w twarz-ała!-krzyknąłem a z mojego nosa poleciała krew.-hahahahahahahahahaha-usłyszałem śmiech kakuzu oraz hidana.

Per.Naruto
Obudziłem się i pierwsze co zobaczyłem to jakiś chłopak.przestraszyłem się go trochę więc instynktowie uderzyłem go w twarz. Po chwili poczułem zapach spalenizny więc wstałem po czym poszedłem za zapachem aż dotarłem do kuchni.przy kuchence stała dwójka chłopaków którzy smarzyli spalonego omleta wkurzony wyłączyłem kuchenkę.-odsuńcie się bo zaraz cała kuchnia wyleci w powietrze-posprzątałem po nich czyli po jakimś chłopaku w pomarańczowej masce oraz drugim chłopaku który miał bląd włosy spięte w kucyka. zacząłem gotować ramen na obiad po trzydziestu minutach wszystko było gotowe a wszyscy się zebrali w kuchni.-wow my żyjemy kuchnia nie jest wysadzona a jedzenie wygląda na zjadliwe-powiedział jakiś facet który był zgarbiony.Ja poszedłem do salonu gdzie znów położyłem się na kanapę i zasnąłem.

Per.Itachi
Wszedłem do salonu gdzie smacznie spał blądyn po cichu poszedłem do kuchni gdzie ktoś ugotował ramen.-kto to zrobił?-zapytałem po chwili odpowiedział mi deidara lekko zszokowany. -ten blądyn z którym przyszłeś to ugotował po czym poszedł-

------------------
Witam wszystkich powracam z nową książką hehe

Nie Spotykany BlondynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz