rozdział 5

1.3K 98 34
                                    

Per. Naruto
Siedzę sobie a każdy kto chciał dotknąć moich ogonów lądował na podłodze.no oprócz jednej osoby która właśnie je głaszcze a jest nią uchiha.przyznam że jest to miłe uczucie.-mruczek z ciebie- powiedział itachi o nie czy ja mruczę kiedyś się za to zabije.jestem pewny że teraz wyglądam jak dorodny burak.jeszcze w dodatku konan nam zdjęcie zrobiła czy mogło być gorzej.zaraz się tu spale ze wstydu żeby ukryć swoje rumieńce przytuliłem się do kruczowłosego.ten na to zaśmiał się cicho i pocałował mnie w czoło. Przez co jeszcze bardziej się zarumieniłem o ile to możliwe.na domiar złego sasori przyszedł do salonu-no no no itachi nie spodziewałem się tego po tobie.-powiedział przyglądając się nam a uchiha przytulił mnie bardziej do siebie.-zawstydzasz liska-przez chwile przetwarzałem informacje czekaj co liska?!nagle usłyszałem kurame w głowie-uchiha się zakochał uchiha się zakochał w końcu się tego doczekałem- skakał po moim umyśle śpiewając głośno.zignorowałem to powalony ayoista pewnie zaraz o tym książkę napisze już się boję.chyba zaraz zacznę się modlić w myślach by mu przeszło inaczej nie da mi spokoju.moją modlitwę przerwał pisk konan która jak się domyślam miała banana na twarzy.chyba się zapadnę pod ziemię nagle poczułem jak kruczowłosy chłopak wstaje podnosząc mnie.jak się domyśliłem przeniósł mnie do swojego pokoju.-nie przejmuj się nimi oni już tak mają-powiedział uśmiechając się delikatnie.-wiem domyśliłem się-odpowiedziałem odwzajemniając uśmiech.itachi położył się ze mną na łóżku a ja położyłem ostrożnie głowe na torsie kruczowłosego.chłopak odziwo objął mnie ramieniem a jego zapach w jakiś sposób mnie ukajał.-czekaj chwilę idę po popcorn i kamerę muszę to sobie nagrać na później przynajmniej będę miał co oglądać.-Chyba moje modlitwy nie zostały wysłuchane no trudno.zrobiło mi się zimno co nie umkło uwadze uchiha chwycił jakiś koc i mnie nim okrył przytulając do siebie mocniej.

Per. Kurama
Prawie wyplułem soczek widząc to.będę musiał o tym książke napisać to jest piękne. nic tylko podziwiać szkoda że młody już usnął.

Nie Spotykany BlondynOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz