spicy🌶 bym powiedziała, ale i tak chyba wyszedł gorzej niż poprzedni smut :( dajcie znać co sądzicie 🐯
...
Późny wieczór, którym chłopcy wracali do domu był zdecydowanie najdłuższym jaki dotąd przeżyli, bo siedząc właśnie w ciasnej taksówce, która wiozła ich do domu, prawie nie modli oddychać od gęstej atmosfery. Kierowca wcale nie pomagał jadąc wolniej niż nauki jazdy. Jednak zdecydowanie ciaśniej było w ich spodniach, niż w tym samochodzie, bo czuli pulsujące erekcje, które domagały się choć odrobinę uwagi, jak i wolności. Byli na wskroś podnieceni, a dodatkowe procenty tylko powodowały wzrost dopaminy, lecz woleli nie robić żadnego show w pojeździe, gdyż nie każdy przywykł do widoku obściskujących się ze sobą mężczyzn. Pozostali w ciszy, chcąc tylko jak najszybciej dojechać do domu. Taehyung zaciskał swoje kolana zniecierpliwiony, a Jeongguk przygryzał skórę ust ruszając kolanem na prawo i lewo.
Czerwonowłosy widząc znajome mu już zabudowania, sięgnął po portfel z którego wyciągnął kilka banknotów obejmujących swoją wartością podwójną cenę przejazdu, po czym oboje po prostu wysiedli z trzaskiem drzwi udając się do budynku. Wezwali windę, która na ich szczęście znajdowała się na parterze, dzięki czemu od razu do niej wsiedli wciskając na planszy numer siedem. I nie obchodził ich monitoring w środku dźwigu osobowego, który właśnie w tym momencie mógł być przez kogoś sprawdzany, ale bez żadnych barier przywarli do siebie ustami łącząc je w mokrym pocałunku przepełnionym głośnymi westchnięciami.
Po chwili drzwi rozsunęły się przed nimi, jednak nie na tym piętrze niż oczekiwali, więc kiedy dwie pary oczu wpatrywały się w zaistniałą sytuację, oboje spalili się ze wstydu wybiegając z windy w kierunku schodów. Zostały im dwa piętra, które bez problemu z głośnym śmiechem pokonali mało nie wywracając się o własne nogi. I kiedy stanęli pod drzwiami na końcu korytarza, Taehyung zaczął szukać kluczy po kieszeniach kurtki. Wpierw uśmiechał się głupkowato przeszukując każdą z nich, jednak czując gorące pocałunki na swoim karku i dotyk dużych dłoni na biodrach postanowił nieco sprężyć ruchy.
Gdy w ręce wpadł mu jego ukochany breloczek z kluczami, wyrwał się w stronę zamka szybko otwierając drzwi apartamentu, gdzie w ułamku sekundy oboje się znaleźli, przy tym na wejściu ściągając kurtki i buty. Jeongguk od razu chwycił w udach swojego kochanka przywierając ustami do jego wyeksponowanej szyi, naznaczając ją paroma fioletowymi śladami. Kolejno skierował się na schody prowadzące do sypialni i gdy drzwi się przed nim otworzyły ukazując łóżko, od razu położył czerwonowłosego na miękkim materacu zaczynając odpinać guziki swojej koszuli. Może trochę się z tym pospieszył, bo nałożone tempo ich poczynań nieco odświeżyło mózg młodszego krzycząc, że lepiej jest nie podejmować szybkich decyzji.
— Gguk.. zwolnijmy trochę. — odparł, kiedy górna część jego garderoby zniknęła z jego torsu ukazując płaski brzuch i szczupłą talię. Chłopak na jego słowa spojrzał głęboko w jego oczy zmartwionym wyrazem twarzy opamiętując się.
CZYTASZ
Santa gave me | k.th & j.jk
Fanfictionfluff/smut/christmas;au top!jk bottom!tae 18+ kontent Jakby na początku szczęście zależało od zwykłego słoika miodu. A potem stał się nim Jeongguk, dla Taehyunga.