pt.11

305 26 0
                                    

— Ty! — krzyknął podchodząc szybkim krokiem w stronę bruneta popychając go do tyłu — Co nagadałeś Taehyungowi?! Przez Ciebie nie chce ze mną rozmawiać! Tłumacz się!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Ty! — krzyknął podchodząc szybkim krokiem w stronę bruneta popychając go do tyłu — Co nagadałeś Taehyungowi?! Przez Ciebie nie chce ze mną rozmawiać! Tłumacz się!

— Z czego niby? Uspokój się. — mruknął ściągając brwi w niezrozumieniu.

— Wygadałem się do cholery! Zerwał ze mną przyjaźń i myśli, że zrobiłem z niego głupka bo nic nie zauważał przez cały czas.. A to Twoja wina, bo pewnie mu coś wmówiłeś! — krzyknął ze łzami w oczach.

— Przejrzałem Cię, huh? Wiedziałem, że mi coś u Ciebie nie pasuje, Park..

— Gadaj!

— Powiedziałem mu prawdę. — spojrzał w jego oczy dając do zrozumienia, by uważnie go słuchał — Tak się składa, że tak jak ty mam uczucia do Taehyunga i on o tym doskonale wie. Powoli akceptuje moje wyznanie i stara się to odwzajemnić, a jemu zdecydowanie nie przychodzi to łatwo bo ma duży mętlik w głowie. — dodał zgodnie z prawdą — Jednak coś poczuł, a dla mnie to znak że mogę o niego walczyć i wiedz, że wcale go sobie nie odpuszczę. Tak jak mówiłem, powiedziałem mu to co od razu u Ciebie zauważyłem. Zauroczenie patrzy Ci z oczu. Można powiedzieć, że uratowałem waszą wieloletnią przyjaźń, która mogłaby zostać zniszczona, bo Taehyung nie odwzajemnia Twoich uczuć i sam o tym doskonale wiesz. — mówił dalej, a Jimin patrzył na niego zrozpaczony czując dużą dawkę prawdy w jego słowach — Wszystko co macie do tej pory by przepadło, więc uświadomiłem mu że może Ci robić nadzieję i o tym nie wiedzieć, bo nigdy mu nie powiedziałeś o tym co czujesz. On musi to jeszcze przetrawić. Radzę Ci się pohamować. Do tej pory Tae nie odwzajemnił tych uczuć i raczej tego nie zrobi, a Ty nie możesz wiecznie na niego czekać.

— Chyba śmieszny jesteś! Ja mam się hamować? Pierwszy mi się podobał, ale nagle zjawiłeś się ty i wszystko popsułeś! — wysyczał.

— Park Jimin. Jak dotąd traktowałem Cię jak wroga, ale teraz powiem Ci coś co powiedziałby każdy dobry kumpel w tej sytuacji.. Jesteś rozżalony, dopiero co zostałeś odrzucony i gadasz głupoty, bo jeszcze to do Ciebie nie dochodzi. Myślisz, że to ma jakieś konkretne znaczenie, że spodobał Ci się pierwszy? Co to, wyścigi? Pomyśl o przyjaźni, którą możesz stracić przez impulsywne decyzje, bo dostałeś kosza. Wiem jak to jest, więc lepiej ochłoń i pomyśl nad tym co Ci powiedziałem. — odrzekł – Taehyung przez cały czas traktował Cię jak brata, ty wyznałeś mu miłość, więc jak sobie wyobrażasz tą sytuację z jego strony? Mnie i Kima łączy coś zupełnie innego, ja nie zamierzam z tego rezygnować i chcę, by Taehyung oficjalnie dał mi szansę na związek. Teraz nawet o tym nie myślę, bo jak już wiesz zmarła mu babcia i należy mu się duże wsparcie. Idealny moment sobie wybrałeś na wyznania.

— Myślisz, że to było zamierzane?!Powiedziałem tylko coś i...

—.. zaczął dopytywać? Wiesz, że Tae nigdy by tego nie zauważył, gdyby mu tego nie powiedział? Nie dziwię się, że czuje się jak głupek, gdy przez tyle lat nic mu nie mówiłeś.

Santa gave me | k.th & j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz