EPILOG

145 12 7
                                    

-A więc to on?

Dwunastoletnia dziewczynka o krótkich blond włosach, popatrzyła w błekitne oczy siostry.

-Tak, to twój ojciec - rzekła Diana.

-Naprawdę był złym człowiekiem? - Rose zastanawiała się, czy jej ojciec był naprawde potworem.

Rudowłosa kucneła przed siostrą.

-Rose, może i był złym człowiekiem, może był też pogubiony. Jednak gdyby, żył, kochałby cię.

-Okej, mam nadzieję że mówisz prawdę.

Diana uśmiechnęła się,biorąc siostre za rękę. Obie wyszły z cmentarza. Gdzie czekała na nich Susanne oraz Pennywise w ludzkiej postaci.

Susanne, nigdy nie żałowała narodzin Rose. Nawet jeśli była córka Billa... to od dwunastu lat Pennywise ją wychowywał.

O tak,Susanne i Pennywise wrocili do siebie,klaun przybrał formę ludzką na stałe. Nauczył się żyć jak człowiek.

-Idziemy na lody? - zapytała Susanne.

-Pewnie ! - Rose podskoczyła.

Diana zaśmiała się, poprawiając swoje długie włosy.

Wszyscy byli szczęśliwi.




CZEŚĆ KOCHANI ! TO JUŻ KONIEC ! DZIĘKUJE WSZYSTKIM,KTÓRZY ZE MNĄ BYLI I CZEKALI TAK DŁUGO NA ROZDZIAŁY. CIESZĘ SIĘ, ŻE WYTRWALIŚCIE.

WIEM ZAKOŃCZENIE MOŻE SŁABE, ALE NAPRAWDĘ CHCIAŁAM JUŻ TO ZAKONCZYĆ!

A WIĘC MAM NADZIEJE, ŻE ZOBACZYMY SIE W KOLEJNEJ KSIĄŻCE 🤫🤭

(O ile będzie)

JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ KAŻDEJ OSÓBCE! ❤❤❤
Papa !

To tylko TY Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz