Trzydziesty czwarty vol.3

2.6K 180 27
                                    

Nie wiem kiedy zasnęłam w ramionach przyjaciela, ale obudziłam się sama w jego łóżku. Z ociąganiem sięgnęłam po telefon leżący na szafce obok łóżka i wyciągając go sobie przed twarz odblokowałam urządzenie. Od razu oślepiła mnie bystrość ekranu i z wrażenia upuściłam telefon na twarz.

Jęknęłam masując nos i ponownie sprawdzając zegarek. Dochodziła jedenasta w nocy. Trochę mi się pospało. Przeglądając telefon zauważyłam sporo nieodebranych połączeń. Cześć była od Patty i Toma, ale znaczna większość pochodziła od Caluma Hooda. Zostałam też obsypana masą SMS-ów.

Najpierw odczytałam te od koleżanki z uczelni która po prostu chciała wiedzieć co się stało, że mnie nie ma. Tom miał w sumie ten sam powód, ale dodał jeszcze, że umówiliśmy się na ten weekend i bardzo liczy na spotkanie.

Jeśli zaś chodzi o wiadomości od Caluma niemal wszystkie prosiły, albo o przemyślenie wszystkiego, albo o rozmowę lub spotkanie. Jęknęłam zaczynajac odpisywać Pattie. Wystukałam kilka słów mówiących o tym, że nie czułam się za dobrze, ale na pewno jutro już wrócę. Tomowi przekazałam niemal to samo ignorując pytanie o naszą pożal się Boże randkę.

Na koniec otworzyłam wiadomości od Caluma nie bardzo wiedząc, czy odpisywać chłopakowi. Z wybawieniem przyszedł mi prze szczęśliwy Luke niemal wlatujący do swojej sypialni.

-O nareszcie wstałaś!-zadowolony spojrzał na mnie rzucając się na łóżko obok mnie.

-Co ty taki zadowolony?-spytałam podejrzliwie, a blondyn tylko wywrócił oczami.

-Sierra jutro przyjedzie.

-Wow to świetnie.-uśmiechnęłam się szczerze, a on od razu to odwzajemnił.-Wybrałeś pierścionek?-energiczne kiwanie głową musiało starczyć mi jako odpowiedź.-Kiedy to zrobisz?

-Może jutro?-zapytał patrząc na mnie niepewnie by potwierdzić swoj plan.

-Jeśli nie będzie zmęczona podróżą, jak najbardziej.-pokiwałam głową, a on uczynił to samo kładąc się obok mnie.

-A jak odmówi?-zapytał zaniepokojony sięgając do szafki obok łóżka po stronie która zajmował. Wyciągnął niesamowity pierścionek z pomarańczowym, a nie jak wcześniej oglądaliśmy, niebieskim, a zamiast białego złota było klasyczne żółte. -Rozmawiałem z projektantem i powiedział, że do jej cieplej urody to będzie pasować bardziej.-pokiwałam głowa z uśmiechem obejmując go ramionami i całując w policzek.

-Moja dzidzia dorasta.-udałam, że płaczę, a ten się zaśmiał.

-Zaprosisz mnie na ślub?

-No jasne, jeszcze będziesz moim honorowym świadkiem.

-Twoim?-zmarszczyłam brwi, a on pokiwał głową jak gdyby nigdy nic.- Nie Sierry?

-Jesteś moją najlepszą przyjaciółką ubiorę cię w garnitur i postawie obok Jack'a.

-Jesteś głupi!-krzyknęłam wybuchając śmiechem. -Ale z Jack'a naprawdę dobra partia, podoba mi się ten pomysł.

-Czy ty wkupujesz się do mojej rodziny?

-A masz z tym problem? Nina Hemmings. To brzmi całkiem dobrze!

————————
06.01.2021

Second try [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz