Czterdziesty czwarty vol.3

2.6K 170 10
                                    

Słuchając opowieści jak Luke oświadczył się Deaton siedziałam w moim salonie zawzięcie SMS-ując z Ashtonem. Chłopak miał mnie poinformować gdy Calum zostanie wypuszczony z aresztu. Mimo, że wczorajszego wieczora policjanci zapewnili nas, że wraz ze świtem chłopak zostanie wypuszczony on wciąż tam siedział.

-A potem przybiegł jednorożec z pierścionkiem...-jednym uchem słuchałam Sierry, ale dopiero śmiech Luke'a sprawił że uniosłam głowę poświęcając im jakiekolwiek zainteresowanie.

-Naprawdę cieszę się waszym przejściem na kolejny etap.-uśmiechnęłam się do Sierry, bo blondyneczka doskonale znała moje podejście. -Pierścionek się podoba?-zapytałam, a dziewczyna wyciągnęła palec w stronę Luke'a krzycząc głośne „ha".

-Wiedziałam, że ci pomagała.

Odwróciłam głowę w stronę blondyna który tylko wywrócił oczami mamrocząc coś pod nosem. 

-Że niby chcesz mi powiedzieć, że udawałeś, że sam to cudo znalazłeś?-zakpiłam, a na jego policzkach pojawiły się lekkie rumieńce które muszę dodać były dość urocze.

-Że...-zaczął mnie przedrzeźniać, ale szybko straciłam nim zainteresowanie, bo mój telefon zaczął dzwonić.

„Ashton"

Zerwałam się na równe nogi łapiąc kluczyki od samochodu.

-Wypuszczają go?-zapytałam pełna sprzecznych emocji.

-Za pół godziny podobno. -odetchnęłam z ulgą dwójce moich gości wskazując drzwi co było bardzo delikatną aluzją, że mają się zbierać.

-Zaraz będę.

-Nie musisz odbiorę go i zawiozę do niego do domu, musi się wyspać w porzą...

-Ashton.-zirytowana przerwałam chłopakowi poganiają Luke'a i Sierrę przy wyjściu i starając się zamknąć mieszkanie tak by nikt mnie nie okradł.-Przyjadę po niego.-powiedziałam stanowczo i zaraz przewróciłam oczami słysząc piekielny chichot Irwina po drugiej stronie aparatu.

-Zamierzasz specjalnie podziękować?

-Zamierzam cię dziś zadźgać jak będziesz spał.-warknęłam nie wiedzieć czemu rumieniąc się na twarzy jak gówniara. Słyszałam co prawda jak chłopak coś tam jeszcze mamrocze po drugiej stronie, ale ja nie zważając na to rozłączyłam się wzdychając zirytowana.

-Wypuszczają go?-Luke chciał potwierdzić swoje przypuszczenia, a ja powstrzymując się od zepchnięcia ich ze schodów pokiwałam mu głową.

Czemu oni się tak wloką?

-Jedziemy z tobą.- rzuciła Sierra, a ja zagryzłam policzek powstrzymując się od komentarza, bo z jakiegoś powodu nie chciałam, by oni wszyscy tam byli.

——————————
12.01.2021

Ja naprawdę nie wiem czemu Wattpad dubluje mi rozdziały, ale staram się usuwać to co natworzy dodatkowo.

Second try [C.H] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz