>Przemyślenia<

684 58 56
                                    

>Pov Shuichi<

Rano obudził mnie dźwięk budzika. Nie spałem tak długo jak zwykle dlatego że przez tą rozmowę z Kaede nie mogłem zasnąć, mysli cały czas chodziły mi po głowie i wcale nie chciały przestać.

Wkońcu wstałem i uszykowalem się do szkoły tak jak zwykle, ale zostało mi dużo czasu więc postanowiłem wstąpić do sklepu przed szkołą. Kupiłem sobie coś do jedzenia gdy nagle moją uwage przykuło coś.
Butelka fioletowego napoju-Panta.
Od razu pomyślałem o Kokichim więc stwierdziłem że wezme mu jedną.

Z lekkim usmiechem wychodząc ze sklepu schowałem ją do plecaka aby dać Oumie w szkole.

-W szkole-

Dzisiaj Kokichi wyglądał na troche bardziej smutnego. Czy coś się stało?
Może porozmawiam z nim po szkole..

Patrzyłbym na niego dalej ale nie chce żeby Akamatsu znowu sobie coś wymyślała. Przecież jest tylko moim przyjecielem, prawda?

-Po szkole-

Zauważyłem jak Kokichi wychodzi ze szkoły więc podszedłem do niego.
"Hej Kokichi" lekko się uśmiechnąłem do niego a on na mnie spojrzal i tez sie uśmiechnął
" Shumaaai! Co cie do mnie sprowadza? Czyżbyś chciał mnir zabrać na randkee?~"
"Huh?" prawdopodobnie wyglądałem w tym momecie jak burak bo poczułem jak moja twarz robi się gorąca
"N-nie nie! Skądże, p-po prostu chciałem się spytać czy idziesz dzisiaj do mnie robic proje-"
Czy naprawdę musiałem się akurat w tym momencie zająkać?
"to to samo Saihara-chan! I tak, idę"
Jednocześnie w głębi duszy się uśmiechnąłem i umierałem-
Po chwili Kokichi złapał mnie za rękaw i zaczął ciągnąć mnie do mojego domu

-W domu Shuichiego-

Kokichi tradycyjnie rzucił się na kanape
"Shumaaaai masz pante?"
"Ni-" etdy sobie przypomniałem co rano kupiłem "właściwie to tak" powiedziałem na co wyciągnąłem butelke panty z plecaka
"Huuuuh?! Shumai kupił dla mnie pantee?!"
"Uh... No.. Ta-"
"DZIĘKUJE SHUMAAAI"
zanim zdążyłem się zorientować poczułem jak mnie przytula na co poczułem jak moja twarz robi się cieplejsza po czym butelka z Pantą zniknęła z mojej ręki i była w rękach Kokichiego

Westchnąłem i uśmiechnąłem się po czym zacząłem iść tradycyjnie po rzeczy di projektu w czym przeszkodziło mi szarpnięcie za rękaw
"Saihara-chan, ale z ciebie nudziarz! Zrobiłem już tyle projektuuu, możemy dzisiaj zrobic sobie przerwę i porobić coś razem!" razem?
"Co na przykład?"
"hmmmmm, może obejrzymy jakiś filmm!"
"No dobrze, a jakie filmy lubisz?"
" Nie wiem, obojętnie, może jakiś horror hmmm?"
"No dobrze" lekko się uśmiechnąłem i poszedłem włączyć jakiś horror a Kokichi w tym samym czasie zdążył znaleźć wszystkie przekąski z całego domu i przynieść je do salonu

Kiedy włączyłem film oboje usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać film

Nic za bardzo się nie działo, co jakiś czas gdy była straszna scenka to Kokichi tulił moją rękę co było dość... Urocze

Pod koniec fiomu poczułem ciężar na ramieniu, gdy popatrzyłem się w tą strone zauważyłem że Kokichi zasnął. Czemu cały czas się rumienie?
Stwierdziłem że nie będę go budzić gdyż i tak jest już piątek więc może zostać. Powoli wstałem aby go nie obudzic i po wyłączeniu telewizora poszedłem po kocyk i go przykryłem. Nie mogłem spuścic z niego wzroku, wyglądał tak spokojnie. Lekko sie uśmiechnąłem po czym poszedłem się umyć i gdy wróciłem do pokoju to położyłem się na łóżku i zasnąłem

//sorka ze krótszy rozdział hhhh
Mam nadzieję że dobrze wam mija dzień//

Projekt: przyjaźń! &gt;Saiouma&lt;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz