POV MINAKO
- Zwariowałaś? - krzyknęłam wściekła na dziewczynę obok mnie - Coś Ty w ogóle myślała?
- Nie chciałam go okłamywać - cichym głosem odparła blondynka siedząca na moim łóżku.
- Przecież Ty okłamujesz samą siebie - nie wierzyłam w to, co słyszę - pomyślałaś o konsekwencjach? Pomyślałaś o tym, że on może nie wrócić?
- Ważne aby był szczęśliwy - powiedziała Usagi z drżącym podbrudkiem.
- Sama siebie okłamujesz dziewczyno - choć kochałam moją księżniczkę to czasem ktoś musiał nią potrząsnąć - jestem boginią miłości i mnie nie oszukasz. Seiya to wspaniały facet a Ty tak po prostu powiedziałaś mu, że nie ma do czego wracać!
- Nieprawda! - uniosła się Tsukino - Powiedziałam mu tylko, że nie chcę mu nic obiecywać i że zamierzam być sobą. Poznać siebie i zrozumieć czego chcę od życia.
- Bla bla bla - przedrzeźniałam ją tworząc z ręki coś na kształt ust.
- Oj podziękowałam mu, że przyjechał mnie szukać...
- Dziewczyno on nie przyjechał samochodem a przebył dla Ciebie Galaktykę! - nie rozumiałam jak Usagi mogła być taka niedomyślna - przemierzał Wszechświat aby usłyszeć, że może zamieszkać na Ziemi ale ma nie łudzić się na Twoje uczucia.
- No przecież mówię, że powiedziałam tylko, że nie chcę żeby źle rozumiał moje zerwanie z Mamoru - denerwowała się moja towarzyszka - wszyscy zaczęli dziwne insynuacje gdy zobaczyli Ciebie i Yatena. Nawet Ami i Taiki mieli coś w rodzaju randki przed ich wyjazdem. Nie chciałam żeby Seiya..
- Żeby Seiya przypadkiem został na Ziemi i żebyście byli szczęśliwi?! - parsknęłam zła i rzuciłam w Usagi poduszką.
- Przecież nie powiedział, że nie zostanie - broniła się Tsukino - wszyscy pojechali na Kinmoku.
- Jakbyś nie pamiętała co powiedzieli - ze smutkiem wspomniałam słowa Starlights - udali się na Kinmoku porozmawiać z księżniczką i podjąć tam decyzję.
- Ale obiecali wrócić...
- Na zasłużone wakacje albo na stałe - nie pozwoliłam jej skończyć - nie wiemy zatem jaką decyzję podejmą. Co zrobisz jeśli Seiya zostanie w Kinmoku?
- Zawsze są razem a Yaten wróci prawda? - spytała mnie Usagi z nadzieją w oczach i miną słodkiego króliczka. Opadłam na fotel i zagryzłam wargi. Jak miałam wytłumaczyć przyjaciółce, że nie wiem jaką decyzję podejmie Yaten? To nie był wybór między mieszkaniem w bloku w centrum a domkiem na przedmieściach. To był wybór między życiem na rodzinnej planecie wraz ze swoją księżniczką a życiem w całkiem innej Galaktyce z ludźmi, których znają od kilku lat (z czego większość spędzili oddzielnie). To był wybór między byciem szanowanym Sailor Starlights a byciem zwykłym człowiekiem na Ziemi. I choć zapewniłam Yatena, że uszanuję każdą jego decyzję to powiedziała mu także jak ważny jest dla mnie. Powiedziałam, że mi zależy i że będę na niego czekała. Za to Usagi ... No cóż... Nawet wytrwałość Seiyi ma swoje granice. Jak mogłam wytłumaczyć Usagi, że to co powiedziała Seiyi zabrzmiało jak odrzucenie? A co ważniejsze jak mam sprawić by zauważyła to, co ja, bogini miłości, widziałam już od dawna?POV HARUKA
- Haru co się dzieje - usłyszałam czuły głos Michiru tuż przy moim uchu. Złapałam jej jedwabistą dłoń i pocałowałam delikatnie.
- Martwię się - westchnęłam wracając myślami do pożegnania z Gwiazdami - coś było nie tak z Koneko-chan i Kou. Martwię się, czy Seiya-san wróci.
- Seiya-san? - prychnęła Michiru wypluwając herbatę a ja zarumieniłam się aż po czubki uszu.
- No co? Tak ma na imię prawda? - odparłam w swojej obronie starając się zbagatelizować sytuację.
- Myślałam że to imię nigdy nie padnie z Twoich ust - moja słodka syrenka potrafiła być też uszczypliwa - jak do tego doszło?
- Staram się przygotować na różne opcje - wzruszyłam ramionami jakby w jakikolwiek sposób mogło to zmylić moją partnerkę - Koneko-chan nie jest w tym momencie z nikim związana.
- I? - dopytywała Michiru jakby ta rozmowa sprawiała jej przyjemność. A ja byłam pewna, że i tak doskonale zdaje sobie sprawę z moich myśli.
- Jeśli wybierze Kou to będzie naszym księciem i będę musiała go tolerować - poddałam się pod wpływem wzroku Michiru - oczywiście jeśli uszczęśliwi Koneko-chan. W innym przypadku własnoręcznie przeprowadzę na nim sekcję zwłok - dodałam w celu wyjaśnienia mojego podejścia. Przecież musiałabym jakoś ustalić który cios go zabił.POV USAGI
Po wizycie u Minako nie miałam ochoty wracać do domu. Zamiast tego siedziałam w parku Shimada i obserwowałam popołudniowe niebo, które powoli zaczynało barwić się na złoto różowo zwiastując zbliżający się koniec dnia.
W głowie nadal analizowałam to, co powiedziała Mina. Przez chwilę żałowałam, że opowiedziałam jej o mojej ostatniej rozmowie z Seiyą. Jednak mimo bycia najbardziej roztrzepaną z moich strażniczek była też widzącą to, co innym umykało. Może na prawdę Sailor Wenus miała dar spoglądania w ludzkie serca?
Chciałam być szczera wobec Seiyi. Chciałam żeby wiedział, że potrzebuję ułożyć sobie życie na nowo.
Westchnęłam cicho i spojrzałam na Tokio Tower. Jak byłam dzieckiem sądziłam, że ze szczytu tej wieży można dotknąć gwiazd. Nie sądziłam jednak, że kiedyś będę przyjaźnić się z jedną. A nawet trzema. Choć to Seiya był mi najbliższy. Tylko czy był mi bliższy niż Mamoru?
Buntowałam się przed narzuconą przyszłością i decydowaniem za mnie, za nas. Uczucia jednak zostały. Nie mogłam temu zaprzeczyć. Obaj byli ważną częścią mojego życia. Jak jednak odróżnić przyjaźń i przywiązanie od miłości? Nie wiedziałam czy to potrafię.
Spojrzałam na złożoną kartkę, którą trzymałam w rękach. Uśmiechnęłam się uświadamiając sobie jak wiele zmieniło się od tego czasu. Jak wiele zmieniło się w kilka dni. I mimo tylu zmian nadal nie miałam odwagi sprawdzić, jaką karteczkę złapałam pod wpływem stresu. Bałam się, że to co na niej zobaczę może znowu zamknąć mnie w klatce. Zmienić sposób mojego myślenia. Jednak z drugiej strony bałam się, że bez jej sprawdzenia nie zrozumiem tego, co dzieje się wewnątrz mnie. W końcu byłam tylko płaczącą dziewczyną. I gdyby On mną nie potrząsnął dalej dawałabym innym sterować moim życiem.
YOU ARE READING
Szukając siebie
FanfictionSailor Moon Post Stars Minął ponad rok od pokonania Sailor Galaxi. Senshi toczą normalnie życie i cieszą się upragnionym pokojem. To beztroskie życie przerywa zniknięcie Usagi. Czy jej przyjaciele dadzą radę ją odnaleźć? Czy chaos powróci do ich życ...