POV SHINGO
Obudził mnie zapach naleśników. Jak co sobotę mama przygotowywała je na śniadanie. Jakie było moje zdziwienie, gdy po zejściu do kuchni przy stole zauważyłem już ubraną Usagi. Przetarłem oczy ze zdziwienia. Nawet do szkoły nie wstaje a w sobotę zeszła na śniadanie? Ktoś ją podmienił?
- Dzień dobry Ikuko-mama, dzień dobry Usagi-baka lub kimkolwiek jesteś.
- Ej! - krzyknęła Usagi wypluwając kawałek naleśnika.
- Czy kiedykolwiek przestaniecie się kłócić i zachowywać jak dzieci? - zapytała mama.
- Dobra dobra - odparłem i podniosłem dłonie w geście kapitulacji - choć chyba nadal śpię bo jest 8 rano a Usagi-ba... Usagi-chan już wstała.
- Twoja siostra staje się panienką. Musisz to zrozumieć. A poza tym ma na dziś ważne plany, prawda Usagi-chan? Może po wyjściu z przyjaciółmi Ty i Mamoru-san przyjdziecie na herbatę i ciasteczka?
- Uuuu, Usagi-baka ta kluska nadal się z Tobą spotyka? Nawet taki nudziarz jak on powinien już się zorientować, że tylko traci czas - powiedziałem zaczepnie. Uwielbiałem denerwować moją siostrę. Teraz też zobaczyłem morderczy błysk w jej oczach. Myślałem już, że rzuci się na mnie z pięściami gdy zadzwonił telefon.
- To pewnie do mnie! - krzyknęła Usagi - odbiorę w pokoju! - krzyczała biegnąc po schodach.
- Ehhh, Shingo! Powinieneś być dobry dla siostry. Jesteście rodzeństwem i powinniście się wspierać. Mam nadzieję, że będziesz już dla niej miły. - powiedziała mama - Ja wychodzę do Kumiko-san. Nie roznieście domu - poradziła mama udając się do sąsiadki.
To nie tak, że nie wspierałem Usagi. Po prostu uwielbiałem ją denerwować. Spojrzałem na telefon wiszący w przedpokoju i postanowiłem zrobić jej psikusa. Na pewno rozmawia z Minako i piszczą do telefonu na myśl o dzisiejszym wyjściu. Usagi cały tydzień przeżywała ten wypad ich całej paczki i oczywiście jednoczesne spotkanie z MAMO-Kluska-CHAN. Podniosłem słuchawkę z zamiarem poudawania ducha ale zaskoczył mnie męski głos na linii
-... Usa-ko nie rozumiem jak możesz stawiać wyjście do parku rozrywki na równi z moimi planami?
- Mówiłam, że to dla mnie ważne Mamo-chan. Będą tam wszyscy i bardzo chciałam żebyśmy poszli razem. - usłyszałem smutny głos mojej siostry
- Haruka-san i Rei-chan na pewno się Tobą zaopiekują. Jak wspomniałaś będą wszyscy więc tym bardziej nie rozumiem o co się złościsz Usa-ko. Wybory stażystów dobiegają końca i wraz z innymi zamierzamy przejrzeć nasze podania, aby wprowadzić ostateczne poprawki. - głos Mamoru był stanowczy i opanowany. Ta kluska chyba nigdy nie okazywała emocji.
- Nie możesz tego zrobić później? - za to w głosie mojej siostry czuć było tłumiony płacz.
- Usa-ko jak możesz cenić wyżej rozrywki od mojej przyszłości?
- Myślałam, że to będzie nasza przyszłość....
- A ja myślalem, że będziesz mnie wspierać i wreszcie dorośniesz. Muszę kończyć Usa-ko, mam nadzieję, że zaczniesz zachowywać się... - odłożyłem słuchawkę i zacisnąłem dłonie w pieści. Uwielbiałem naśmiewać się z mojej siostry ale ja byłem jej bratem. Kochałem ją. A ten... ten... Ten jej idealny chłopak coraz bardziej mi się nie podobał.
Odczekałem chwilę i postanowiłem pójść do pokoju Usagi. Wiem, że nie byłem najlepszym bratem ale nie chciałem jej zostawić samej. Gdy wszedłem do pokoju zobaczyłem ją siedzącą na podłodze i opierającą się o łóżko. Słyszałem jak płakała.
- Czyżbyś miała wolny bilet Usagi-chan? - zapytałem opierając się o futrynę.
- Proszę nie naśmiewaj się dziś ze mnie. Tylko dziś...
- Nie naśmiewam się - odpowiedziałem. Nie wiedziałem jak pocieszyć siostrę ale nie chciałem żeby była smutna - Usagi-chan myślę, że ten dupek
-ej! - krzyknęła Usagi
- że ten Dupek-san na Ciebie nie zasługuje. Powinnaś być z kimś, kto każdego dnia pokazywałby jak bardzo Cię kocha i dzielił z Tobą ważne chwile. Nie ważne jak błahe by to było, byłby z Tobą gdy go potrzebujesz. Nie myślał o sobie i swojej przyszłości a o uszczęśliwianiu Ciebie zarówno w przyszłości jak i tu i teraz. Jesteś wyjątkowa siostrzyczko i nigdy o tym nie zapominaj.
- Shingo.... - zaczęła Usagi podnosząc na mnie załzawiony wzrok
- Cicho Usagi-baka. Nie gadaj tylko leć do łazienki, bierz plecak, bilety i schodź na dół. Już i tak jesteśmy spóźnieni a nie chcę żeby Twoi przyjaciele pomyśleli, że ja śpię tak długo jak Ty. No dawaj, dawaj, dawaj - zaklaskałem w dłonie popędzając ją do łazienki.
Odwróciła się w drzwiach i jestem pewny, że pierwszy raz w życiu wyszeptała do mnie dziękuję...
YOU ARE READING
Szukając siebie
FanficSailor Moon Post Stars Minął ponad rok od pokonania Sailor Galaxi. Senshi toczą normalnie życie i cieszą się upragnionym pokojem. To beztroskie życie przerywa zniknięcie Usagi. Czy jej przyjaciele dadzą radę ją odnaleźć? Czy chaos powróci do ich życ...