Rozdział 8 - Wątpliwości

133 10 5
                                    

* Senshi - Wojownik
* Okaasan - Matka
* Otousan - Ojciec
Zarówno otousan jak i okaasan używa się w rozmowach z bliskimi ludźmi. W rozmowie z kimś, kto nie jest bliski lepiej użyć chi chi (ojciec) czy ha ha (matka)

POV REI

Weekend minął mi na pracy w świątyni i pomocy dziadkowi. Nie wiem jak wcześniej godziłam obowiązki Senshi z nauką i pracą kapłanki. Teraz ledwo znajdowałam czas na wyjścia z dziewczynami. Na szczęście z Yuuchiroo widywałam się w świątyni. I choć nie chciałam mu tego powiedzieć, to bardzo cieszyłam się że znowu nam pomaga. Świątynia bez niego była strasznie pusta.

Dziś umówiłyśmy się z dziewczynami w Crown. Choć nie chciałyśmy tego przyznać to wszystkie wzięłyśmy sobie do serca słowa Minako. Chyba każda z nas w głębi serca czuła, że coś jest nie tak z Usagi. W jej oczach często błyszczał smutek ale zwodził nas jej promienny uśmiech. Nie zamierzamy się jednak poddać i zbadamy sprawę. W końcu Usagi jest nie tylko naszą Księżniczką ale i przyjaciółką. Jako Sailor Moon ratowała nas niezliczoną ilość razy. A jako Usagi Tsukino zawsze wyciągała do nas pomocną dłoń i była z nami w trudnych chwilach. Teraz pora na nas.

Czekałyśmy na Usagi. I oczywiście na Minako. Obie jak zwykle były spóźnione. One nigdy się nie zmienią.
Jako pierwsza do kawiarni wpadła Usagi. Biegła tak szybko, że ledwo mogła nabrać tchu. Zapewne czytała komiksy i zapomniała o naszym spotkaniu.
- Usagi baka zaspałaś czy czytałaś komiksy? - zapytałam ją lekko zirytowana.
- Rei... Chan... Czy... Ty... Musisz... Być.... Taka... Wredna? - zapytała ledwo łapiąc powietrze.
- A czy Ty musisz być wiecznie spóźniona? - odparowałam jak zwykle. Choć chciałam wiedzieć co się z nią dzieje to wolałam zachować pozory. Nie chciałam żeby zamknęła się w swojej skorupie.
- A gdzie Minako-chan? - zapytała Usagi.
- Szczerze to myślałam, że przybiegnięcie razem Usagi-chan - powiedziała ze śmiechem Mako.
- Nie ma co czekać, zamówmy koktajl i ciasto. Spóźniła się to jej strata. - powiedziałam twardo i wzruszyłam ramionami.
- Tak, możemy zamówić - odparła Usagi.
Spojrzałam na nią uważnie. Usagi jaką znam na słowo ciasto podskoczyłaby na krześle i zaczęła krzyczeć, a w jej oczach pojawiłyby się gwiazdki. Dziś zachowywała się nad wyraz spokojnie. Mogłabym uznać, że dorasta ale słowa Minako utkwiły mi w pamięci. Skoro dalej zasypia to czemu nie skacze na myśl o słodyczach?
- Jak tam minął Wam weekend dziewczyny? - zapytałam - Jak się bawiłaś Usagi-chan?
- Dobrze - odpowiedziała Usagi z małym uśmiechem. Miałam wrażenie, że nie zamierza kontynuować swojej wypowiedzi ale widząc nasze wyczekujące spojrzenia zaczęła mówić dalej:
- Wczoraj Otousan zabrał nas na wycieczkę za miasto a wieczorem Okaasan przygotowała nam pysze ciasto. Chciałam się nim dziś z Wami podzielić ale niestety nic nie zostało.
- A jak Ci minęła sobota? Czy poświęciłaś czas na naukę do jutrzejszego testu? - zapytała Ami. Ja i Mako tylko spojrzałyśmy na siebie. Po tylu latach Ami nadal pyta Usagi o naukę. Czy jej się nie znudziło?
- Taki Ami-chan. Wydaje mi się, że jestem całkiem dobrze przygotowana. Po porannym spacerze całą sobotę poświęciłam na naukę.
Słowa Usagi odbijały się w mojej głowie! To niemożliwe! Musiałam źle usłyszeć. Spojrzałam na Mako a potem na Ami ale one wydawały się równie zaskoczone. Na szczęście Ami zachowała się rozsądnie i kontynuowała rozmowę.
- Byłaś na spacerze z Mamoru-san?
- Cóż, eh, ja... - zaczęła się jąkać Usagi
- Pewnie całowała się cały dzień z Mamoru-san! - zapiszczała Minako - a Wy wszystkie macie przegrane bo nie zaczekałyście na mnie z ciastem!
- Uspokój się Minako-chan! Poprosiłam Motoki-kun aby przyniósł Twoją porcję, gdy tylko się pojawisz - powiedziała polubownie Mako.
- Uuuu... Ktoś tu się dobrze dogaduje z Motoki-san! - zaszczebiotała Minako i usiadła koło Usagi. - No dawajcie dziewczyny! Opowiadajcie, która, gdzie i z kim spędziła ten weekend!
Minako jak zwykle kipiała energią i szukała romansów, nawet tam gdzie ich nie było.
A czy nadal był romans między Usagi i Mamoru? Co sprawiło, że Usagi uczyła się w sobotę? Czułam, że wydarzyło się coś, o czym Usagi nam nie mówi.

Szukając siebieWhere stories live. Discover now