Historia o shipie ✨D R A R R Y✨
Przepraszam ale dodanie że to dla dorosłych było konieczne bo to co tu się będzie odwalać to jest hit XDD
Druga część tego ff już niedługo na profilu
Nie obiecuje że tytuł dalej będzie brzmiał „Och...Harry" bo cringow...
-O czym tak myślisz?- z moich wspomnień wyrwał mnie Harry. -Co?- powiedziałem zdezorientowany. -Zapytałem się o czym tak myślisz.- zaśmiał się. -O niczym ważnym.- uśmiechnąłem się lekko. Wzruszył tylko ramionami i odwrócił wzrok w innym kierunku niż moje oczy, które uparcie się w niego wpatrywały. Pragnąłem uwagi z jego strony, potrzebowałem jej jak tlenu, robiłem wszystko aby jego oczy znów znalazły się na mnie. Zacząłem całować go po szyi i jedną ręką masować jego krocze, zaczął oddychać ciężko a pod ręką czułem twardniejącego członka bruneta. Udało mi się zwrócić na siebie uwagę, jednak na siłę próbował udowodnić że tak nie jest. W końcu włożyłem rękę w jego spodnie i zacząłem pocierać jego długość na co krótko jęknął i zakrył swoje usta dłonią. -Nie zakrywaj ust, chce słyszeć wszystko.- wyszeptałem a po jego ciele przebiegły ciarki. Zabrał dłoń i oddał się przyjemności sapiąc i jęcząc, cały czas powoli pocierałem jego członka, była to tylko forma podniecenia go aby później było już tylko lepiej. Zdjąłem mu spodnie i bokserki, zbliżyłem się do jego krocza i zacząłem lizać jego członka. Po chwili całego wziąłem do ust co raz szybciej poruszając głową, spod rzęs o serwowałem jak twarz bruneta wygina się w rozkoszy. Kiedy zobaczyłem że już jest blisko przestałem, spojrzał na mnie morderczo. -Myślałeś że tak po prostu pozwolę ci dojść?- zaśmiałem się i zdjąłem spodnie na co chytrze się uśmiechnął. Były one już tak ciasne, że gdybym ich nie zdjął to guzik by mi się oderwał. Zdjąłem także bokserki i ocierając się o Harrego zbliżyłem swoje usta do jego całując go. -Chcesz tego?- zapytałem. Pokiwał twierdząco głową. -Błagaj.- uśmiechnąłem się szyderczo. -D-Draco...proszę...pieprz mnie...- wyjąkał. Wbiłem się w niego brutalnie na co krzyknął, uświadomiłem sobie co zrobiłem i spojrzałem na niego a on twierdząco pokiwał głową. Poruszałem się coraz szybciej i najwidoczniej uderzałem w prostatę bruneta bo zwijał się pode mną z przyjemności jaką mu dawałem. Kiedy skończyliśmy odpadliśmy wycieńczeni na łóżko, a nasze spocone ciała przylgnęły do siebie w mocnym uścisku. -Muszę iść się umyć.- Harry wstał gwałtownie i prawie upadł na ziemie gdyby nie to że go złapałem. -Uważaj na siebie.- uśmiechnąłem się lekko i pomogłem mu wstać. -Dzięki.- zachwiał się i powoli ruszył w stronę łazienki przytrzymując się wszystkich szafek, foteli, stolików i ścian żeby utrzymać się na nogach. Do mojego pokoju bez pukania wszedł Blaise, zabije kiedyś tego człowieka, czy on naprawdę nie wie co oznacza słowo „prywatność"? -Blaise puka się.- prychnąłem. -Wiem ale posłuchaj.- spojrzałem na niego pytająco, usiadłem i gestem ręki pokazałem żeby mówił. Przejechał mnie wzrokiem i dziwnie się spojrzał. -Na co się patrzysz?- zapytałem zdezorientowany. -Czemu jesteś nagi? -A czy to ma jakieś znaczenie! Po prostu mów.- pospieszyłem chłopaka. -No to tak, przed chwilą zszedłem do pokoju wspólnego i zobaczyłem tą nową, Anastazje. Wpadła w jakiś totalny szał, rzuca wszystkim czym popadnie i krzyczy „Jeszcze tego pożałujesz Draco". Gdy podeszłem do niej zapytać co się stało, rzuciła się na mnie, biła mnie, kopała i drapała. Na pomoc przyszedł mi Nott, który gdzieś ją zabrał, a ponieważ nie dowiedziałem co się stało stwierdziłem że skoro tego „pożałujesz" przyjdę do ciebie i się zapytam o co jej chodziło.- skończył mówić i popatrzył na mnie wymownie dając mi znak żebym mówił. -Pokłóciłem się z nią i to wszystko. -Nie sądzę żeby po zwykłej kłótni aż tak się wkurwiła. Więc o co poszło? -O to na śniadaniu, przyszła do mnie i zaczęła coś pieprzyć że zepsułem jej reputacje w szkole więc jej powiedziałem że ciekawe skoro uważa puszczanie się za reputacje.- przerwało mi nagłe prychnięcie przyjaciela. -Stwierdziła że się nie puszcza i się mnie zapytała po czym to wnioskuje, to jej powiedziałem że ubiera i zachowuje się jak dziwka. Ona tylko nazwała mnie pierdolonym dupkiem, uderzyła mnie i sobie poszła.- wzruszyłem ramionami. -Ostro. -No trochę.- zaśmiałem się. Nagle drzwi od łazienki otworzyły się, z łazienki wyszedł Harry owinięty ręcznikiem na biodrach. Kurwa zapomniałem że on tu nadal jest. -Draco kurwa dalej nie mogę przez ciebie chodzić.- powiedział z wyrzutem brunet i powoli szedł podpierając się o ścianę i meble. Kiedy spojrzał się w górę był zdezorientowany i zrobił się cały czerwony, Zabini też był w nie małym szoku.
(Kojarzycie tego mema ze spidermanem? Jak jeden patrzy na drugiego i pokazuje palcem? Właśnie tak w tamtym momencie wyglądał Harry i Blaise XDDD)
-Zaraz, ktoś mi wyjaśni co tu się odjebało?- zapytał Blaise. Harry dalej stał oparty o ścianę i nie wiedział co powiedzieć, ja siedziałem na łóżku też nie mogąc z siebie nic wydusić. -No tak jakoś wyszło.- powiedziałem niepewnie. Nikt nie miał się o tym dowiedzieć a teraz wie już druga osoba. -Draco, czy ty mi właśnie zabrałeś najlepszą dupe z naszej szkoły i nawet nie łaska mnie powiadomić?! Przecież jesteśmy przyjaciółmi!- powiedział z udawanym wyrzutem czarnoskóry. Harry jeszcze bardziej się zaczerwienił. -No i widzisz kto jest przystojniejszy! A teraz idź już później o tym pogadamy!- zaśmiałem się. -Chce znać wszystkie szczegóły!- krzyknął na odchodne. -Ta wmawiaj se.- mruknąłem pod nosem. Harry chwiejnym krokiem podszedł do łóżka i ostrożnie na nim usiadł oczywiście wydziwiając swoją twarz z bólu. Spojrzał na mnie chcąc usłyszeć jakąś odpowiedź na to co się przed chwilą wydarzyło. -Spokojnie on też jest gejem i nic nikomu nie powie.- uspokoiłem bruneta. -Nie o to chodzi, najlepszą dupe? Co to kurwa zawody jakieś?- zaśmiał się. -No wiesz, jesteś najładniejszym gejem po mnie w tej szkole i każdy chłopak na ciebie leci i to ja cię zdobyłem, a że kiedyś podobałeś się Zabiniemu...- powiedziałem i westchnąłem. _______________________________
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.