#146

2 0 0
                                    

Zagryzła wargę, spoglądając na stojącego pod drzwiami sali matematycznej chłopaka. Z niecierpliwością czekała, aż otaczający go ze wszystkich stron koledzy go opuszczą. Wstydziła się podejść, bała się, że będą się z niej śmiać. Widząc jednak, że chłopcy nie zamierzają od niego odejść, wzięła kilka głębokich wdechów i ruszyła w ich kierunku. Po drodze jak zwykle słyszała obelgi na swój temat, ale starała się je ignorować.
Stanęła za chłopakiem, delikatnie szturchając go w ramię. Ten przerwał rozmowę i obrócił się w jej stronę. Nerwowo oblizała usta, nie wiedząc, co właściwie powinna teraz zrobić. Chłopak wpatrywał się w nią wyczekująco i z lekką niecierpliwością.
- Zgadzam się, chcę z Tobą być. - powiedziała głośno. Chłopcy spojrzeli po sobie i wybuchnęli śmieciami.
- Em.. Że.. Że co? - zapytał nastolatek, pröbując zdusič chichot.
- No.. no bo pisałeś, że mnie kochasz i.. I.. - wydukała dziewczyna, powoli robiąc się cała czerwona. Chłopak uniósł jedną brew do góry, po czym pokiwał głową, jakby kojarząc fakty.
Chwycił dziewczynę za ramię i i obrócił ją w stronę grupki śmiejących się wniebogłosy dziewczyn.
- One mi zapłaciły za to, żebym tak napisał. - wyszeptał do jej ucha.
Dziewczyna ruszyła w ich kierunku, nerwowo zaciskając piąstki.
- C- czemu to zrobiłyście? - wyjąkała,na co jedna z nich nachyliła się w jej stronę, szeocząc:
- Żeby się pośmiać. - i się zaśmiała.
- Tylko, że ja naprawdę się zakochałam. - krzyknęła dziewczyna, po czym uciekła do łazienki.
Chłopak, słysząc to, stanął jak wryty.
Nie wiedział, że dziewczyna naprawdę się zakocha, miał się nią tylko pobawić.

cytatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz