„Koleżanki" z klasy

Hej...

Hej... Możecie być zaskoczeni, ale mam 13 lat. Jest to dla was dziwne. Na pewno.

Zacznijmy od początku.

Tak to ja Paulina. Tak mam 13 lat. Tak jestem w 7 klasie. Tak nadal w tej samej szkole, z tymi samymi osobami w klasie. Tak jestem w klasie z nią. Nią czyli Agatą.
Zastanawiacie się pewnie czy jesteśmy w związku, czy byliśmy w związku i zerwałyśmy.
Oto odpowiedź.

Nie jesteśmy w związku. Nigdy nie byłyśmy. Opowiem wam całe 7 lat w skrucie.

Jej prawie ostatnie słowo.

Kocham Cię.

Byłam na tyle głupia, że odpowiedziałam jej, że też ja kocham. Nie wiedziałyśmy co znaczą te słowa. Byłyśmy za mlode, żeby zrozumieć.

Przez 7 lat udawałyśmy, że się nie znamy. Na początku potrafiłyśmy zamienić parę słów że sobą. Z roku na rok było coraz gorzej. Ja poszłam w jedną stronę, ona w drugą. Tak już musiało być. Ona ma swoich znajomych, ja mam swoich.

Nasze mamy były trochę zdziwione, że się już nie przyjaźnimy.

Przez te 7 lat stała się, chyba najbardziej absurdalna rzecz. Rudy i Alek zdali do liceum. Cała szkoła była zdziwiona, szczęśliwa i smutna że wyszły. Lecz od początku wiedzieliśmy, że będą się pojawiać tutaj częściej niż w swoim liceum. One przecież od zawsze wykorzystywały wszystko, żeby tylko się nie uczyć, lub być na lekcjach. Tu skręcone kostki Rudej, wiadomo że Alek nie zostawi przyjaciółki samej. Tu Alek źle się poczuł, Ruda musiała go odwieźć do domu. Ruda nadal była ze swoim chłopakiem. Nadal siały strach i zaciekawienie na korytarzach.

Zapewne pomyśleliście jak w 7 lat można być nadal w liceum. Uwierzcie one wszystko potrafią. W gimnazjum były jeszcze dwa lata, następnie w liceum powtarzały cztery razy pierwszą klasę, i jak narazie raz drugą.

Moje życie napewno się uspokoiło po tylu latach. Mam dwóch najlepszych przyjaciół, Adama i Piotrka. Często słyszę, że do nich pasuje, że mamy jakiś trójkąt, ale nie przejmuje się tym bardzo bo oni chcą mnie po prostu zdenerwować.

Więcej nic ciekawego się nie wydarzyło.

Jeszcze...