„Koleżanki" z klasy

Monolog

Na następny dzień znowu przyjechałam do szpitala. Kiedy wjechałam na odpowiednie piętro i weszłam do sali 28, znowu był tam Paweł. Marta oczywiście spała a Agata prawdopodobnie zastanawiała się nad sensem życia. Czyli w sumie wszystko było w porządku.

-Witaj Patrycjo. - odparł z tym typowym dla niego uśmiechem. On mnie denerwuje samym oddychaniem.

-Dzień dobry Milordzie. - powiedziałam zdenerwowana. - Ile ona śpi? Jesteś pewien, że ona nie umarła? - zapytałam z poważną miną.

-Kochana jakby ona umarła to byś tak ryczała, że tusz mogłabyś ścierać mopem. Lecz, żebyś została usatysfakcjonującą odpowiedź, to żyje, jeszcze nie umarła. - nie wiedziałam, że on zna takie mądre słowa.

-Zamknijcie się. - powiedziała przebudzony Marta.

- Ruda? Mam pytanie. - powiedziałam cicho.

- Co jest?

- Wczoraj nie chciałam was pytać, bo mogliście mieć jakaś traumę, ale jak doszło do wypadku? Co się w ogóle stało?

- Po pierwsze nie panikuj. Po drugie wyobraź sobie to - wspominałam, że jej buzie nigdy się nie zamyka? - jechaliśmy z Alkiem po odwiezieniu was i nagle przed auto wskoczył mi chyba dzik jakiś czy coś.

- To była sarna. - dodał szybko Paweł, chociaż nie jechał z nimi w aucie to i tak lepiej wiedział.

- Dzik i sarna to to samo. Mniejsza, i wiesz się wystraszyłam I mocniej straciłam, ale nie myśl, że to koniec. Alkowi zachciało się rzygać, a jakby wypluła swoje flaki na moja tapicerkę to przywiązała bym ją na sznurku do tylnego zderzaka I tak by wracała do domu. Lecz wiadomo, że taka super przyjaciółka jak ja zatrzymałam się na poboczu. Po skończeniu tego wszystkiego co tam zrobiła, zaczęliśmy jechać dalej i ogólnie był se taki fajny szoper na drodze i ja się zatrzymałam, chciałam go wziąć ale mnie zaatakował. Wiadomo się broniłam ale gówno to dało i wtedy przyleciała jego cała rodzinka i nas zaatakowały. - co zrozumiałam z jej długiego monologu? Praktycznie nic.

- Wiesz co na końcu się okazało ze ten szoper na drodze to niby była figurka.

Często chce udawać, że nie znam tych ludzi.

~~~

Może jakieś spotkanie za niedługo będzie?