Rozdział 8- Wyznania

241 15 5
                                    

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
rozdział może być cringowy więc przepraszam XD
(informacja od autorki)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Perspektywa Harry'ego:

Po rozmowie z Draco nie mogłem zasnąć. Mój wróg od pierwszej klasy, który przy każdej możliwej okazji obrażał mnie i moich przyjaciół się we mnie zakochał? Gdyby ktoś inny mi to powiedział bym go wyśmiał ale jak zobaczyłem Draco wiedziałem, że to nie są żarty. Jednak podoba mi się ktoś inny, a dokładniej pewien brązowo-włosy puchon z piwnymi oczami. Tak, zakochałem się w Cedricu jednak on ma mnie za przyjaciela. Postanowiłem ,że podczas naszej rozmowy wyznań mu swoje uczucia. Mimo nadmiaru myśli w głowie próbowałem zasnąć jednak zamiast tego kręciłem się w łóżku z boku na bok. Była godzina piąta nad ranem więc nie ma już sensu iść spać. Zamiast tego pouczyłem się na dzisiejsze eliksiry bo Snape pewnie jak co lekcje mnie spyta, wziąłem poranny prysznic, przebrałem się w szatę. Jak byłem gotowy była siódma więc postanowiłem iść obudzić Rona. Uchyliłem lekko drzwi i weszłam do środka.

- Ron, wstawaj. Śniadanie za godzinę- mówiłem i szarpałem nim bo nie chciał wstać jednak po paru minutach udało mi się go wybudzić.

- No już wstaje, po co te krzyki.

Ron się wyszykował i w dwójkę ruszyliśmy do wielkiej sali na śniadanie ale chciałem z nim porozmawiać po drodze o jednej sprawie.

- Ron, muszę ci o czymś powiedzieć tylko błagam, ani się nie śmiej ani nikomu nie mów okej? Obiecałem tej osobie nikomu nie mówić ale muszę się komuś wygadać.

- No ok mów- powiedział podekscytowany Ron

- No bo chodzi o to, że wczoraj nie mogłem spać więc udałem się na wieżę astronomiczną i jak już byłem u szczytu schodów usłyszałem Draco. Podsłuchałem go i wyszło na jaw, że mu się podobam, jednak mi się podoba ktoś inny. Porozmawialiśmy chwilę i się pogodziliśmy.

- Serio Malfoy się w tobie zakochał? Ale numer, no ale ok, nie powiem nikomu. A kto Ci się podoba jak mogę spytać?- spytał i uniósł kącik ust do góry

- Tylko się nie śmiej ani nic. Cedric mi się podoba. I postanowiłem, że podczas dzisiejszej rozmowy wyznam mu swoje uczucia

- Harry, nie ma się z czego śmiać. Od początku to podejrzewałem. A propo waszej rozmowy to jak chcemy, żeby to się udało to musimy się pospieszyć- powiedział i szybkim krokiem udaliśmy się na śniadanie a potem na miejsce akcji. Ja ustawiłem się za drzwiami klasy z widokiem na Rona, który stał za słupem. Po jakiś 15 minutach rudzielec dał mi znać, że Cedric idzie. Zebrałem się w garść i gdy był obok drzwi pociągnąłem go za rękaw do klasy. Zamknąłem drzwi zajęciem i wyciszylam pomieszczenie.

Perspektywa Cedric'a:

Szedłem sobie spokojnie do klasy od OPCM gdy poczułem, że ktoś mnie pociąga do pustej sali. Już chciałem krzyczeć, żeby mnie wypuścił, że jest nie normalny jednak wtedy odezwał się chłopak

- Przepraszam Cedric, że w ten sposób z tobą rozmawiam ale zależy mi, żeby nikt nie usłyszał naszej rozmowy.

- No to o czym chciałeś ze mną pogadać?- spytałem o usiadłem na jednej z ławek

- Chciałem porozmawiać o turnieju i o jednej sprawie ale to potem. Jeśli chodzi o turniej to według mnie nie powinniśmy brać udziału w tym turnieju. Jest on strasznie niebezpieczny. Wiem, że to twoje największe marzenie jednak uważam, że jesteśmy za młodzi i mało nauczeni do tego turnieju. Zrozumiem jeśli chciałbyś wziąść udział ale odradzam. Jednak to twoja decyzja.

- Powiem ci Harry, że ja też rozmyślałem nad tym czy wziąść udział w tym turnieju. Przeanalizowałem wszytskie za i przeciw i mimo tego niebezpieczeństwa chce wziąść udział w turnieju i spełnić swoje marzenie

- Szanuje twoją decyzję- powiedział z widocznym rozumieniem w oczach

- A jaka jest ta druga sprawa?- spytałem zaciekawiony

- To jest o wiele trudniejsza rozmowa- tylko tyle udało mu się powiedzieć. Przez następne pięć minut staliśmy w ciszy póki brunet się nie odezwał- pamiętasz nasze pierwsze spotkanie w pociągu? Gdy cię zobaczyłem po raz pierwszy, od razu zrozumiałem, że będę czuć do Ciebie coś więcej niż przyjaźń. Podczas każdej z naszej rozmów starałem się za wszelką cenę schować rumieńce na policzkach. W bibliotece nie chciałem twojego smutku dlatego starałem się ci pomóc. Dopiero po naszej kłótni zrozumiałem, że czuje coś więcej do ciebie ale oczywiście zrozumiem jeśli będziesz chciał się ze mną tylko przyjaźnić- skończył wypowiedz i spóścił wzrok na swoje buty. Ja nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem. Chłopak w którym się zauroczyłem i myślałem, że ma nas na przyjaciół, wyznaje mi swoje uczucia. Przez dobre mieć minut stałem wryty w podłogę i gdy brunet chciał już wychodzić przyciągnąłem go do siebie i pocałowałem po czym powiedziałem.

- Harry, ja czuje do ciebie dokładnie to samo. Było mi smutno i jakoś dziwnie pusto gdy z tobą nie rozmawiałem. Cieszyłem się gdy ty jesteś szczęśliwy. Boję się o ciebie w każdej niebezpiecznej sytuacji. Kocham Cię- powiedziałem i go do siebie przytuliłem

- Ja Ciebie też- odpowiedział brunet i po chwili zapytał- czy oficjalnie zostaniesz moim chłopakiem?

- Tak Harry, zostanę. A mówimy komuś o naszym związku?- spytałem się wybrańca

- Jeśli chcesz możemy powiedzieć tylko najbliższym przyjaciółom- powiedział z czarującym uśmiechem

- Lubię twój uśmiech wiesz?- powiedziałem

- Wiem- powiedział po czym się łobuzersko uśmiechnął i mnie pocałował- to co? Ja mówię Hermionie i Ronowi a Ty swoim przyjaciołom?

- Tak, ale teraz lepiej choćby na lekcję bo się zaraz spóźnimy. Miałem rację, idealnie jak wyszliśmy j zamkneliśmy salę zjawił się profesor Moody i zaprosił nas do środka. W tym momencie jestem najszczęśliwszym chłopakiem na świecie. Mam idealnego chłopaka, za niedługo spełnię swoje największe marzenie i mój tata wyzdrowiał. Nawet nie wiem jak to się stało ale za bardzo mnie to nie interesuje, ważne że jest zdrowy i żyje. Lekcja się skończyła a ja porzegnałem się z Harrym

- To do później skarbie- szepnąłem mu do ucha i pocałowałem w policzek

- To do później- odpowiedział i dał mi szybkiego buziaka. Ale on jest uroczy- pomyślałem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam jeśli jest cringowe ale nie umiem pisać takich scen🤪

Hedric-od rywalizacji do miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz