Perspektywa Cedric:
Po przebudzeniu chciałem zacząć szykować się na śniadanie jednak zobaczyłem pod drzwiami białą kopertę zaadresowaną do mnie. Myślałem, że to list od ojca jednak nie było napisane od kogo on jest co mnie zaniepokoiło. Otworzyłem kopertę i mnie zamurowało. Były tam zdjęcia Harrego z Malfoyem?! I to jeszcze w łóżku?! O nie tego było za dużo. Szybko się ubrałem i pobiegłem pod obraz do pokoju wspólnego Gryffindoru tylko nie znałem hasła. Na szczęście wychodziła jakaś dziewczynka z pierwszego roku. Gdy drzwi się zamykały to szybko wślizgnąłem do środka i udałem się prosto do dormitorium Harrego. Miałem już pukać ale usłyszałem kawałek rozmowy między przyjaciółmi.
- Najpierw to musisz się uspokoić i przestać na mnie krzyczeć- powiedziała Hermiona jednak brunet jej przerwał
- Najpierw to musimy się dowiedzieć czy Cedric się nie dowiedział- nie wytrzymałem i wszedłem przez drzwi
- Już za późno, mam zdjęcia- powiedziałem z wyrzutem i smutkiem w oczach.
- Cedric, to nie tak jak myślisz, daj mi wyjaśnić- jąkał się brunet
- Tu nie ma czego wyjaśniać, to koniec- powiedziałem i wyszedłem żeby nie zobaczyli moich łez jednak on złapał mnie za nadgarstek.
- Cedric poczekaj proszę! Nie kończ tego tak! Wszystko ci wyjaśnię- płakał już brunet
- Masz pięć minut- powiedziałem najbardziej surowo jak mogłem w tamtym momencie
- Możecie wyjść na chwilę- zwrócił się Harry do przyjaciół
- Tak jasne- powiedzieli jednocześnie i wyszli za drzwi i usiadłem na łóżko i czekałem aż coś powie
- Wiem, że to wygląda jednoznacznie ale uwierz mi, że było kompletnie inaczej. Wieczorem jeszcze gadałem chwilę z Tonem i jak on już spal to ja poszedłem jeszcze do łazienki. Jak wróciłem poczułem, że łóżko pachnie inaczej niż wcześniej ale uznałem to za mało ważne. Jak wstałem to zobaczyłem to- powiedział i dał mi kawałek pergaminu
- Co to jest?- spytałem biorąc od niego kawałek papieru, który okazał się być wiadomością
- Wiadomość od Draco- powiedział i usiadł na łóżko- przeczytaj na głos
- ''powiem ci Potter, że fajnie się z tobą leży i zrobiłem nam kilka zdjęć na pamiątkę, żeby kilka osób mogło zobaczyć. D.M. ps. kiedy powtórka?"- przeczytałem to i byłem w ciężkim szoku- przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłem, jak się czujesz?
- Dobrze tylko nie rozumiem jak można być tak zazdrosnym?- powiedział a mnie zdziwiło dlaczego powiedział zazdrosny
- Zazdrosny?
- Właśnie miałam ci mówić. Jak wracaliśmy z błoni to udałem się do wieży Gryffindoru i po drodze spotkałem Malfoya właśnie. Chciałem iść dalej ale on złapał mnie za nadgarstki i...i...
- I co się stało potem?
- Przytrzymał mnie do ściany i pocałował. Nie miałem jak uciec, jak już skończył to się wyrwałem i uciekłem ale on jeszcze krzyknął, że jeszcze będę jego a ty pożałujesz. Ja naprawdę nie chciałem- powiedział i oczy mu się zaszkliły.
- To nie twoja wina, że jest takim psycholem, jeszcze go dopadnę zobaczysz.
- Nie chce wam przeszkadzać ale za chwilę jest śniadanie a Harry jest wogole nie ubrany ani nic- weszła do pokoju Hermiona
- Dobry pomysł Miona, już się szykuje- powiedział brunet i się zaczął ubierać. Po paru minutach był już gotowy i udaliśmy się do wielkiej sali. Po drodze rozmawialiśmy na wszelkie tematy i za drzwiami sali się rozeszliśmy. Podczas śniadania zaglądałem na stół Slitherinu w poszukiwaniu tych jednych tlenionych blond włosów i jak je już znalazłem to miałem ochotę rzucić w nie jakimś zaklęciem ale się powstrzymałem.
Perspektywa Harry'ego:
Podczas śniadania zobaczyłem trzy dziwne rzeczy. Pierwsza to to, że Malfoy patrzy na mnie wzrokiem jakiegoś psychola, druga to fakt, że Cedric patrzy na Draco z mordem w oczach i trzecia najdziwniejsza to to, że Ron i Hermiona pierwszy raz od dłuższego czasu gadają ze sobą bez żadnych kłótni ale to na plus ich związku. Po skończonym posiłku udaliśmy się w trójkę na lekcje jednak na moje nieszczęście spotkaliśmy Malfoya z jego przylepami. Widziałem jak Ron jest już cały czerwony, wkurzony i gotowy żeby rzucić się na niego z pięściami jednak nie chciałbym żeby robił to przed cała szkołą, wogole nie chce żeby się bił, jednak jeśli będzie chciał to zrobić to nie uda mi się go zatrzymać. Moje rozmyślenia przerwały słowa Cedrica.
- Lepiej nic nie mów Malfoy, jesteś nienormalny. Jak jeszcze raz zbliżysz się do Harrego albo jakiegokolwiek z jego przyjaciół albo do mnie to pożałujesz- powiedział o dziwo spokojnie jednak Malfoy tylko się na to zaśmiał.
- Ty serio Diggory myślisz, że jak mi trochę pogrozisz to ja się poddam? Pff, ja się nie poddaje tak łatwo a ty Potti- zwrócił się do mnie- jeszcze zobaczysz, że jestem lepszy niż ten twój Cedric- powiedział i chciał już odchodzić jednak Ron już nie wytrzymał.
- Tego już za dużo- powiedział i walnął blondyna prosto w nos i rzucił się na niego z pięściami. Próbowaliśmy go z Cedriciem odciągnąć od Malfoya jednak był za bardzo wściekły, żeby odpuścić więc zostało nam tylko czekać aż się skończą bić. Czekaliśmy jakieś pięć minut aż zjawiła się profesor Mcgonnagal i ich rozdzieliła zaklęciem.
- Co tu się dzieje? Panie Weasley i panie Malfoy, do mojego gabinetu
- Ale pani profesor to nie moja wina, że rudy się na mnie rzucił- wykłucał się ślizgon
- Gdybyś nie był totalnym psycholem do niczego by nie doszło tleniony idioto- wrzasnął Ron
- Dosyć, wyjaśnimy to w moim gabinecie, zapraszam was obu oraz pannę Granger, pana Pottera i Diggory razem z nami- powiedziała już zdenerwowana nauczycielka i udaliśmy się do jej gabinetu.
- Mogą mi panowie powiedzieć co się stało?
- Nic się nie stało pani profesor, po prostu Weasley się na mnie rzucił bez powodu a ja się tylko broniłem- skłamał blondyn
- Ale ty kłamiesz Malfoy, jeżeli nic się nie stało to może użyjemy Veritaserun bo on prawdy nie powie a jak ja powiem jak było to on będzie zaprzeczał- powiedział spokojnie Ron
- Niech pan mówi panie Wealsey co się stało- powiedziała profesorka
- A więc było tak, że Malfoy zakradł się w nocy do pokoju mojego i Harrego i polał jakimś eliksirem jego łóżko i potem zrobił im razem zdjęcia i pokazał je Cedricowi, żeby zerwał z Harrym bo jest zazdrosny.
- Nie prawda! On kłamie- wrzasnął ślizgon na swoją obronę
- Nie pozostawiają mi panowie wyboru, jest to poważna sprawa więc będzie trzeba użyć Veritaserum, żeby dowiedzieć się prawdy- powiedziała nauczycielka transmutacji a Malfoy zrobił się biały jak jego włosy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nastraszyłam was tytułem rozdziału haha? Mam nadzieję, że wam się spodoba
CZYTASZ
Hedric-od rywalizacji do miłości
FantasiAkcja dzieje się na 4 roku, kiedy ogłoszony jest Turniej Trójmagiczny i w niewyjaśniony sposób nazwisko Harrego wypada z Czary Ognia. Rywalizuje on z dwójką uczniów z innych szkół i jednym ze uczniów ze swojej szkoły Cedriciem- popularnym i według d...