Ślub

352 20 2
                                    

Miną już cały miesiąc. Miesiąc pełen pracy i przygotowań na wilki dzień. Dzień ślubów. 

Wszystko jest już gotowe. Zostają tylko ostatnie poprawki. Patelniak kończy torty. Panny młode ubierają się i przygotowują tak samo jak panowie. Wszystko jest gotowe. Dziś wieczorami przy zachodzie słońca złożą sobie przysięgę małżeńską.  Przewodniczyć ceremonii będzie Vince.

pov. Sky 

Siedzę wraz z Brendą i innymi dziewczynami w domu dziewczyn i szykuje się do wielkiego dnia. Suknie mam uszytą z delikatnego materiału który kiedyś był jakąś firanką. Włosy mam rozpuszczone a na głowie wianek.  

Brenda wygląda podobnie ale jej sukienka jest z innego materiału

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Brenda wygląda podobnie ale jej sukienka jest z innego materiału. Jest delikatna z wyszywanymi wzorkami które podkreślają jaj urodę. Włosy też rozpuścił a we włosy będzie mieć wplecione kwiatki.

- Maja ale się postarałaś - powiedziała do dziewczyny która szyła nasze sukienki - Są śliczne 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Maja ale się postarałaś - powiedziała do dziewczyny która szyła nasze sukienki - Są śliczne 

- Dziękuję. To była dla mnie przyjemność - powiedziała zawstydzona dziewczyna 

- Beth - powiedziałam do siostry która jest moją druhną - Ubieraj się. Do 18 zostało niewiele czasu - popędzałam siostrę która jak zawsze się guzdra 

- Wyluzuj siostra - powiedziała i chwyciła swoja sukienkę - Sonya też jeszcze nie jest ubrana - powiedziała do drugiej druhny 

- Nie marudź tylko razem idźcie się przebrać. Brenda - zwróciła się do przyjaciółki - Stresuje się ? 

- Tak Sky. Trochę boje się że się wywalę - wybuchnęła śmiechem a ja razem z nią - Czy moje druhny są gotowe ? - zapytała 

- Tak jest szefowo - powiedziały na raz Eva i Hariet które były już ubrane w beżowe do ziemi sukienki przepasane błękitną wstążką. Moje druhny mają takie same sukienki ale wstążka jest zielona. 

Ostatnie szlify i jesteśmy gotowe. Słyszymy pukanie do drzwi i wiem że to Jorge i moja mama.


pov. Newt 

Wyszorowani i wypachnieni ubieramy się w swoje garnitury.  

Szykowanie się nie zajmuje nam aż tyle czasu co dziewczynom które od rana siedzą i się szykują

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szykowanie się nie zajmuje nam aż tyle czasu co dziewczynom które od rana siedzą i się szykują. 

Moim świadkiem jest Gally a Thomasa nikt inny jak Minho 

- Purwa - słyszę głos Minho z łazienki - Gdzie jest żel do włosów !? 

- Stary tylko ty go używasz - odpowiada Tommy - Jest tam gdzie go zostawiłeś 

- No właśnie go tam nie ma ! - wrzeszczy wkurzony bo ułożenie włosów dla niego to sprawa życia i śmierci. Nagle podchodzi do nas Chuck z buteleczką z żelem. Patrzymy na niego zaskoczeni

- No co. Chciałem sprawdzić jak bardzo się zezłości - odpowiada a z łazienki wybiega Minho 

- TY! Oddawaj ! - gonią się przez chwilę a my z Tommim śmiejemy się do łez. W końcu Minho dostaje swój skarb i wraca do łazienki.  

Do drzwi wejściowych ktoś puka i okazuje się że to Vince. 

- Gotowi ? Bo trzeba iść - mówi i wychodzi a my za nim 

Szliśmy przez plażę do miejsca gdzie miała odbyć cię ceremonia. Niedaleko stały stoły z talerzami i świeczki a jako sufit wisiały lampki. Ustawiliśmy się w miejscu gdzie pokazał nam Vince i czekaliśmy na dziewczyny. Wszyscy z Przystani już przyszli a Mike rozpoczął grać na skrzypcach.

- Uwaga idą - szepną Gally 

Odwróciłem się i zobaczyłem najpiękniejszą kobietę na świecie. Moją Sky. Była przepięknie ubrana prowadzona przez matkę a za nią szła Brenda i Jorge. Sky delikatnie się uśmiechała patrząc na mnie. Cała droga jaką przeszła zdawała trwać wieki. Gdy stanęła pod ołtarzem przytuliła mamę i stanęła obok mnie a Brenda koło Thomasa.

- Zebraliśmy się tu dziś by połączyć tych młodych ludzi węzłem małżeństwa. Czy kto ma coś przeciwko niech teraz powie albo zamilknie na wieki - cisza - Dobrze a więc zwracam się do was młodzi.  Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?

- Chcemy - odpowiedzieliśmy wspólnie 

- Dobrze . Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i zlej doli, aż do końca życia?

- Chcemy 

- Dobrze. Poproszę o podanie obrączek - mały Chuck podał nam obrączki na czerwonych poduszkach - Proszę panie o powiedzenie przysięgi.

Sky spojrzała na mnie i rozpoczęła mówić 

 - Ja Sky biorę Ciebie, Newta, za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci - wsunęła mi obrączkę 

- A teraz panowie 

Spojrzałem Sky w oczy 

 - Ja Newt  biorę Ciebie, Sky, za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci - Wsunąłem obrączkę i spojrzałem na Sky która dyskretnie wytarła łzę 

- Przysięga przez was złożona jest wieczna - powiedział uroczyście Vince - Jesteście od teraz mężem i żoną. Panowie możecie pocałować pannę młodą - nie trzeba było mi dwa razy powtarzać. Pocałowałem moja żonę a tłum zaczął wiwatować 

Ruszyliśmy trzymając się za ręce w stronę stołów gdzie miało być wesele. 

Zabawa była cudowna. Przetańczyłem dużo ze Sky i widziałem jej radość która od niej biła. Byłem szczęśliwy. Nastał czas przemowy. Wszystkie słowa które usłyszeliśmy były strasznie wzruszające.

- Sky - powiedziałem do żony - Kocham cię najbardziej na świecie 

- Ja też ciebie kocham - powiedziała składając mi całusa na ustach - Czas rzucić bukietem - powiedziała z uśmiechem 

Wszyscy chętni zebrali się na wolnej przestrzeni a Sky stanęła z Brendą tyłem do nich 

- Na raz.. dwa.. trzy... - odliczyła Brenda i rzucały odwracając się. Jeden bukiet złapała Beth a drugi .... Minho. Popatrzyłem zaskoczony na przyjaciela który nie bawi się w takie rzeczy. Nagle Minho podszedł do Beth i ukląkł na kolano 

- Bteh. Jesteś moim skarbem i nie wyobrażam sobie życie bez ciebie. Czy wyjdziesz za mnie ? - oświadczył się   

- Tak - powiedziała dziewczyna a chłopak wsuną jej pierścionek na palec i pocałował a tłum zaczął wiwatować 

Zabawa trwała do wschodu słońca a później każdy zacząć się rozchodzić. Złapałem Sky na ręce i zaniosłem do naszego domu.

Nasz dom. Moja żona. Nasze dziecko. Nasza mała rodzinka.   

Upadek DRESZCZu [TMR cz. II]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz