15

2K 157 12
                                    

Jimin

Ostatecznie do domku jechaliśmy w siedem osób. Poza tymi którzy byli już wcześniej ustaleni dołączył też Seokjin, kolega Jeongguka, który pomógł w przygotowaniu naszej randki. Chłopak był strasznie otwarty, a to pozwoliło łatwo i szybko wpasować się w towarzystwo, zresztą to samo tyczyło się Taehyunga, który przy pierwszym spotkaniu prawie zagadał Namjoona na śmierć, ale wszyscy zgodnie stwierdzili, że jest bardzo fajna osobą.

Do celu naszej podróży zostało zaledwie kilka minut. Całość także nie była jakoś bardzo długa bo trwała trochę ponad dwie godziny.

- Już nie mogę się doczekać aż pójdę na plażę - powiedział Taehyung, próbując się rozciągnąć na tylnym siedzeniu. - Pogoda jest taka ładna. Idealna na plażę.

- Prawda - przyznał mu rację Seokjin, który również podróżował z nami w aucie.

- Ja przede wszystkim to chce coś zjeść - wtrącił Jeongguk. - Także od razu po tym jak wniosę walizkę do domu, jadę do sklepu.

- To w sumie dobry pomysł - powiedział Seokjin, a Taehyung fuknął i założył ręce na piersi, udając obrażonego.

- Jesteśmy tu dwa tygodnie zdążysz iść na plażę - zapewniłem, odwracając się, aby na niego spojrzeć.

- Ta, ta wiem - skinął głową i posłał mi uśmiech.

Pojechaliśmy pod domek i byłem w szoku. Wyglądał na zdecydowanie większy niż na zdjęciu. Był piętrowy i w porównaniu z tymi znajdującymi się dookoła był wielki. Właściciel czekał na nas przed domem w zasadzie tylko po to aby dać nam klucze i życzyć miłego pobytu.

Wchodząc do środka znaleźliśmy się w przedpokoju, w którym znajdował się wieszak na ubrania i miejsce na buty. Nic nadzwyczajnego. Dalej od razu wchodziło się do naprawdę sporego salonu połączonego z kuchnią. Stamtąd było też wyjście na taras, z którego od razu wychodziło się na plażę.

W salonie znajdowała się narożna kanapa i dwa fotele, stolik kawowy, a także stół z krzesłami. Kuchnia wyposażona była lepiej niż się spodziewałem, bo na blacie stał dość porządny ekspres do kawy, a pod oknem była nawet zmywarka, a takie rzeczy nie w każdym domku do wynajęcia się znajdują.

Na parterze były trzy pokoje, które były mniejsze niż te na górze. I te na dole wzięli, Taehyung, Namjoon i Hoseok. Taehyung stwierdził że nie potrzebuje więcej, Hoseok powiedział że jak będzie najebany to nie będzie się ze schodami użerał, a Namjoonowi było zwyczajnie wszystko jedno. Ten największy przypadł mi i Jeonggukowi, a pozostałe dwa zajęli Yoongi i Seokjin. Czego też nie wiedziałem to, że są tam dwie łazienki, po jednej na piętro.

Następnie pojechaliśmy do sklepu zrobić zakupy na najbliższe dni, a kiedy wróciliśmy każdy zabrał się za rozpakowywanie i umówiliśmy się, że po dwunastej idziemy na plaże. Co znaczyło, że została niecała godzina.

Jeongguk szybko wszystko wpakował na szafy, nawet zbytnio nie przejmując się tym jak to wygląda. Mi zajęło to trochę dłużej, ale nie bardzo, bo kilka minut później leżałem obok niego na wielkim łóżku, z którego mieliśmy widok na plaże i morze.

- Jak Ci się podoba? - zapytał, obejmując mnie ramieniem.

- Ślicznie jest - zapewniłem, wgapiając się w widok zza oknem.

- Cieszę się, że Ci się podoba - mruknął i przysunął się aby dać mi buziaka, co przerodziło się w trochę dłuższy pocałunek, a ostatecznie skończyłem siedząc na starszym okrakiem.

- Jimin, Jeongguk - usłyszałem krzyk Namjoona z dołu. - Idziecie? Wszyscy już jesteśmy gotowi.

- Idźcie - odkrzyknął brunet, nie pozwalając mi z siebie zejść, przytrzymując mnie za biodra. - Zbieramy się, zaraz dołączymy.

Nie usłyszeliśmy żadnej odpowiedzi poza zamykanymi drzwiami.

- Musimy serio się zbierać - powiedział między pocałunkami, bo do tego od razu wrócił starszy.

Jeongguk westchnął głośno i wraz ze mną na rękach wstał, i ruszył do szafy, dopiero tam mnie stawiając.

- Mogliśmy jechać gdzieś tylko we dwójkę - stwierdził kiedy wrócił już przebrany w spodenki do pływania. Sięgnął tylko po ręcznik i butelkę wody, którą wcześniej przyniósł do pokoju z kuchni.

- Jesteś niemożliwy - pokręciłem głową, śmiejąc się. Wyminąłem go i też szybko się przebrałem, a następnie zeszliśmy na dół od razu wychodząc z domku.

Nie mieliśmy żadnych problemów, żeby namierzyć resztę, bo leżeli dokładnie na wysokości domku przy samej wodzie. Ludzi było sporo, ale nie były to jakieś dzikie tłumy. Namjoon i Taehyung poszli do wody, Yoongi leżał plackiem na kocu, a Hoseok i Seokjin dołączyli się do gry w siatkówkę.

- No w końcu - westchnął Yoongi. - Długo Was nie było.

- Ile? Dziesięć minut? Nie przesadzaj - pokręcił głową Jeongguk i rozłożył koc, na którym obaj usiedliśmy.

- Mamy jakieś plany na dziś? - zapytał brunet i położył się, dłonią gładząc mój bok. Automatycznie się spiąłem, nie chcąc aby ktoś to zauważył, ale chyba martwiłem się o nic, bo nikogo to nie obchodziło.

- Nie wiem - wzruszył ramionami. - Namjoon coś gadał, że możemy iść do centrum i tam zahaczyć o jakiś bar albo zrobić grilla na tarasie.

- Okej - odpowiedział.

W głowie miałem ostatnie nasze wspólne wyjście, które dla mnie wcale jakoś fajnie się nie skończyło i którego pozytywnie nie wspominam dlatego osobiście byłem za drugą opcją.

Te plany niewytrzymały jednak długo, bo chwilę później Seokjin i Hoseok wrócili do nas, informując, że dostali zaproszenie do tych ludzi z którymi grali. Wynajmują domek niedaleko nas i w sumie nic nie planowali, ale stwierdzili, że spoko będzie się rozerwać. Także będą oni, którzy są podobną grupą do naszej, i my.

Z jednej strony nie mogłem się doczekać, a z drugiej stresowałem się, mając swoje wątpliwości i obawy.

Na razie jednak skupiłem się na relaksie, wyrzucając z głowy wszelkie myśli.



znalazłam chwilę między nauką i egzaminami więc wrzucam rozdział

postaram się też dodać  rozdział "home"

w przyszły czwartek będę po wszystkich egzaminach więc rozdziały zaczną pojawiać się częściej 


too different | jjg+pjmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz