20

1.9K 148 25
                                    

Jimin

Kolejnego dnia na śniadanie zszedłem sam. Jeongguk stwierdził, że jest zbyt śpiący, a poza tym nie był głodny. W salonie nie było nikogo, ale kiedy robiłem kawę dostrzegłem, że Taehyung siedzi na tarasie z talerzem w dłoni, a w uszach ma słuchawki.

Postanowiłem do niego dołączyć dlatego z gotową owsianką i kawą wyszedłem na taras siadając na leżaku, znajdującym się bezpośrednio obok niego. Chłopak wyciągnął słuchawki z uszu i uśmiechnął się do mnie.

- Wszyscy jeszcze śpią? - zapytałem, zanim wziąłem pierwszy łyk kawy.

- Chyba tak - skinąłem głową. - Hoseok szedł niedawno do łazienki to powiedział mi, że wrócili dopiero nad ranem, a Namjoon chyba w ogóle nie wrócił, tylko poszedł z jakąś laską.

- To nieźle wczoraj zabalowali - stwierdziłem, śmiejąc się.

- Ty chyba też - powiedział, a że nie bardzo rozumiałem posłałem mu zdziwione spojrzenie. - To czerwone na twojej szyi to komar czy poparzenie od prostownicy?

Automatycznie moja dłoń powędrowała do szyi, chcąc zasłonić malinkę. Jakby to cokolwiek miało to zmienić. Czułem jak moje poliki zaczynając piec, czując zawstydzenie.

- Jak było? - zapytał, ruszając znacząco brwiami, ale ja nie odpowiedziałem. Pokręciłem tylko głową licząc na to, że chłopak zrozumie i nie będzie drążył.- No okej, jak nie chcesz to nie mów - dramatycznie westchnął. - Co dziś robimy?

- Nie wiem - odparłem. - Ale chyba nie za wiele skoro reszta tak późno wróciła. Znaczy sami możemy coś ogarnąć.

- Ja to bym na pewno chciał iść na plaże.

- Dobra to możemy zaraz iść. Zjem i możemy się zbierać - zaproponowałem, a on od razu się zgodził.

- Wczoraj w barze dowiedziałem się, że jest jakaś impreza plenerowa niedaleko stąd, może wybierzemy się wieczorem?

- Jasne - uśmiechnąłem się i zacząłem jeść, aby jak najszybciej móc iść na plażę.

Po tym jak skończyłem, udałem się do swojego pokoju, aby się przebrać i wziąć wszystkie niezbędne mi rzeczy. Okazało się, że Jeongguk już nie śpi i obecnie okupował łazienkę. Skorzystałem z okazji, że znajdowałem się w pomieszczeniu sam i przebrałem się szybko. Akurat kiedy nakładałem koszulkę, chłopak wrócił do pokoju. Od razu podszedł i dał mi buziaka, przyciągając do siebie.

- Wybierasz się gdzieś? - zapytał, cały czas mnie przytulając.

- Na plaże z Tae - odpowiedziałem, przeczesując jego włosy. - Stwierdziliśmy, że nie będziemy tracić dnia i czekać aż się obudzicie, bo nie wiadomo kiedy co poniektórzy wstaną.

- To pójdę z wami, okej? - upewnił się, a jego wzrok skupiony był na mojej twarzy, lekko mnie przez to zawstydzając. W odpowiedzi skinąłem jedynie głową i szeroko się uśmiechnąłem.

Ulżyło mi też, bo obawiałem się, że jak zostaniemy sami to będzie niekomfortowo przez to co wczoraj się między nami wydarzyło. On zachowywał się normalnie, a i ja nie czułem się nieswojo i nie musiałem udawać, po prostu było tak jak zawsze. A to chyba dobrze, nie?

Nie czułem też potrzeby rozmowy o tym co wczoraj się wydarzyło, ale jeśli starszy będzie chciał to na pewno zainicjuje ową rozmowę i z nim nią przeprowadzę. Wychodzę z założenia, że o tym co się lubi, czego nie, albo na co się na ochotę należy rozmawiać i to całkowicie normalne i naturalne, ale jakoś nie czułem potrzeby rozkładania na czynniki pierwsze tego co stało się minionej nocy.

- Co tak długo? - spytał Taehyung kiedy z torbą na ramieniu i ręcznikiem w ręce zszedłem na dół.

- Jeongguk z nami idzie - poinformowałem przyjaciela. - Przebiera się właśnie, ale powiedział, że możemy iść, bo jeszcze zrobi coś sobie do jedzenia.

- Dobra.

Na plaży nie było dużo osób, więc mogliśmy rozłożyć się prawie przy samej wodzie, nie za blisko innych grup znajomych czy rodzin. W oddali dostrzegłem tą samą grupkę osób u których byliśmy na grillu. Taehyung kiedy wspomniałem, że tam leżą kompletnie to olał i poszedł do wody, chcąc się ochłodzić.

- Coś długo Ci zajęło przyjście - powiedział Taehyung, który zdążył już wyjść z wody, kiedy po prawie pół godzinie Jeongguk pojawił się obok.

- Yoongi rzygał, pomogłem mu się ogarnąć i Namjoon wrócił, a jego stan jest daleki od trzeźwości i telefon gdzieś zgubił. Później będzie szedł do tej laski u której do tej pory siedział, ale stwierdził, że na razie to musi się przespać.

- No to zabawa musiała być przednia - zaśmiał się Tae i położył się na kocu, składając jednocześnie słuchawki do uszu.

Z Jeonggukiem po chwili siedzenia postanowiliśmy pójść do wody, w której starszy trzymał mnie na rękach i nawet jeśli wiedziałem, że nie powinniśmy tego robić, bo po pierwsze byliśmy w miejscu publicznym i nie każdy na pewno miał ochotę to oglądać, a po drugie to jakby nie było przyjaciele się tak do siebie nie przytulają. Nie mogłem jednak znaleźć w sobie siły czy ochoty na odsunięcie się od niego. Wspomniałem mu co Taehyung wymyślił jako rozrywkę na wieczór, a Jeongguk stwierdził, że to dobry pomysł.

- Ale nie wydaje mi się, żeby grupa była duża. Chłopacy jeśli dojdą do siebie do wieczora to raczej nie będą chcieli iść - powiedział i pocałował mnie w ramię, na co lekko się uśmiechnąłem.

Mocniej się do niego przytuliłem, a on podrzucił mnie delikatnie, aby poprawić swój uścisk na udach i plecach.

- Strasznie Cię lubię wiesz? Ciągle chce Cię mieć przy sobie i zaczynam wariować jak nie ma Cię obok - powiedział, zaraz przy moim uchu. Przez dobrą chwilę nic nie odpowiedziałem, będąc kompletnie zaskoczonym tak nagłym wyzwaniem. To nie tak, że wcześniej mi tego nie powiedział, ale zwyczajnie się nie spodziewałem.

- Wiem - odparłem niepewnie. - Też Cię lubię. Bardzo.

- To dobrze - odsunął się kawałek i zaczesał moje włosy, uśmiechając się przy tym. - Bo traktuję to wszystko naprawdę poważnie. Nas biorę na poważnie - byłem bardziej niż szczęśliwy, że to powiedział, bo to pozwoliło mi na kolejną dawkę spokoju, ale nie wiedząc co odpowiedzieć, po wcześniejszym upewnieniu się, że nikt na nas nie patrzy, nachyliłem się, całując go w usta.

W trakcie pocałunku czułem jak starszy się uśmiecha, przez co sam nie mogłem powstrzymać uśmiechu, a serce radowało się na to wszystko co działo się między nami, a wątpliwości i negatywne myśli znikały, jakby nigdy ich nie było.



tradycyjnie jeśli są jakieś błędy to dawajacie znać

jeśli ktoś byłby zainteresowany to do piątku powinien pojawić się rozdział home

miłego wieczoru i mam nadzieję, że jeśli obchodziliście święta to spędziliście je szczęśliwie, spokojnie i z najbliższymi, a jeśli ich nie świętowaliście to, że sobie odpoczeliście ♥

too different | jjg+pjmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz