Jimin
- Nie wierzę, że jesteś zaręczony - wykrzyczał mi Taehyung przez telefon. Razem z Jeonggukiem pojechaliśmy na wakacje na Bali, aby uczcić naszą piątą rocznice związku i jak się okazało aby starszy mógł mi się oświadczyć. - Jakby czas najwyższy, ale wow. Nie sądziłem, że Jeon w końcu wyhoduje jaja, żeby to zrobić. Czemu z taką wiadomością dzwonisz dopiero teraz?
Zaśmiałem się i pokręciłem głową w geście niedowierzania, choć przyjaciel nie mógł tego zobaczyć.
- A co miałem dzwonić wczoraj w nocy? Mieliśmy inne rzeczy do roboty.
- W to nie wątpię.
Przez ostatnie lata sporo się zmieniło. Jeongguk skończył studia i znalazł pracę w dużej firmie, która zajmuję się modą i niekiedy organizuje pokazy, a on jest głównym fotografem. Często musi zostać po godzinach albo przynosi pracę do domu, ale nie jest to jakoś bardzo dla nas uciążliwe. Przeważnie firma odpłaca mu się jakimś dniem wolnym lub sporą dodatkową gotówką. Najważniejsze jednak, że spełnia się w tym co robi i jest zadowolony. Mi udało się zmienić pracę i obecnie siedzę w niewielkim biurze nieruchomości na stanowisku administracyjnym. Nie robię tam nie wiadomo czego, ale zdecydowanie bardziej odpowiada mi ta praca niż w supermarkecie. Przeprowadziliśmy się też do trochę większego mieszkania, które znajdowało się w ścisłym centrum miasta. Rodzice Jeongguka dowiedzieli się o naszym związku niecały rok temu i wcale nie było to łatwe i przyjemne. Prawdę odkryli przez przypadek, ale całkowicie z naszej winy. Odwiedziliśmy ich i zwyczajnie nie byliśmy zbyt uważani, a ojciec chłopaka nakrył nas na całowaniu w salonie. Nieobeszło się bez krzyków, stawiania ultimatum i nieprzyjemnych spojrzeń, ale po kilku tygodniach ciszy i ogromnego znaku zapytania w naszych głowach matka chłopaka zadzwoniła do nas i powiedziała, że po przemyśleniu wszystko jest okej, ale tata potrzebuje trochę więcej czasu. Wspomniała też, że musimy podziękować Eunae, bo to ona przyczyniła się do zmiany decyzji.
Taehyungowi ostatecznie nie wyszło z lekarzem, ani później z barmanem czy księgowym, ale dwa lata temu poznał wykładowcę z Seulskiego uniwersytetu i naprawdę dobrze im się układa. Kilka tygodni temu przyjaciel wprowadził się do niego i jak na razie nie zdążyli się jeszcze pokłócić, a to chyba dość dobry znak. Zwłaszcza, że obaj mają dość wybuchowe charaktery.
Hoseok po tym jak skończył studia przeniósł się do Los Angeles gdzie dostał propozycję pracy w prywatnej szkole tańca. Spełnia się tam, a ostatnio poznał jakąś omegę i z tego co mówił Jeongguk wygląda to dość poważnie.
Z Yoongim, Namjoonem i Seokjinem nie mieliśmy stałego kontaktu. Yoongi przeniósł się do Nowego Jorku i tam pracuje, nie miałem pojęcia czym dokładnie się zajmuje, ale wiedziałem, że zarabia na tyle dobrze, że stać go na zakup mieszkania na Manhattanie. Namjoon pracował w dużej korporacji w centrum, a niecałe pół roku temu ożenił się z omegą. Seokjinowi udało się wkręcić w modeling i zdobywa coraz to nowe, lepsze propozycje współprac. Właśnie przez natłok pracy nie mamy za dużo czasu i możliwości aby utrzymywać kontaktu.
- Dobra, świętujecie, nie przeszkadzam Wam już - zaśmiał się Taehyung i akurat wtedy poczułem dłonie oplatające mnie od tyłu w pasie. Stałem na tarasie w piżamie i wpatrywałem się w fale obijające się o brzeg. - Na razie.
- Pa - odpowiedziałem i odłożyłem telefon, na poręcz. Odwróciłem się do chłopaka, który szeroko się do mnie uśmiechał, co odwzajemniłem. - Wyspany? - w odpowiedzi, mruknął tylko i nachylił się łącząc nasze usta w pocałunku.
Jakiś czas później siedzieliśmy przy stole na dworze i jedliśmy śniadanie, popijając kawę. Miejsce, w którym byliśmy przypominało raj. Biały piasek, błękitna woda, palmy i ciągle piękna pogoda, aż nie chciało się wracać, a niestety już jutro nasz pobyt tu się kończył.
- Rodzice dopiero co pogodzili się z tym, że jesteśmy razem, a zaraz powalę ich informację o zaręczynach i mam nadzieję szybkim ślubie. Nie wiem jak to przeżyją - zaśmiał się Jeongguk sadzając mnie sobie na kolanach.
- Może Eunae znowu pomoże - powiedziałem przytulając się do niego.
- Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby - przyznał i podniósł mnie, aby przenieść się na hamak, który zawieszony był między dwoma palmami, praktycznie przy samej linie brzegowej. - Nie mogę się już doczekać - stwierdził nagle starszy, przerywając ciszę, która zapadła między nami.
- Czego dokładnie? - spytałem, bawiąc się jego dłońmi, które spoczywały na moim brzuchu. Leżeliśmy na plecach, a ja znajdowałem się między jego nogami i wbrew pozorom było naprawdę wygodnie.
- Ślubu - powiedział, całując mnie w czubek głowy. Wiedziałem, że jak wrócę będę musiał udać się do fryzjera. Miałem już mocno zniszczone włosy od farbowania i planowałem wrócić do naturalnego koloru. Już kilka razy powtarzałem taki zabieg, ale tym razem sądziłem, że to już na stałe. - W końcu będę mógł powiedzieć, że jesteś mój.
- Przecież jestem twój od dawna - zaśmiałem się i odchyliłem głowę, aby móc na niego spojrzeć. - Byłem twój nawet zanim jeszcze nie byliśmy razem.
- No tak, niby tak - skinął głową, uśmiechając się szeroko. - Ale po ślubie już bardziej oficjalnie chyba mój być nie możesz.
- Coś w tym jest - przyznałem z uśmiechem.
Było naprawdę przyjemnie. Słońce mocno grzało, ale przez to, że znajdowaliśmy się w cienie, aż tak wysoka temperatura nam nie doskwierała, dodatkowo wiał przyjemny wiatr znad morza.
- Kocham Cię - usłyszałem cichy szept przy uchu, a na moich ustach pojawił się jeszcze szerszy uśmiech.
- Ja też Cię kocham i zawsze będę - obiecałem i zamknąłem oczy napawając się tą przyjemną chwilą.
KONIEC
zakończeniem znów trochę przyśpieszone, ale przez to że nie było mnie tu tak długo nie mogłam na nowo wkręcić się w pisanie tego, może kiedyś to jeszcze poprawie
teraz wiem, że jeśli będę coś jeszcze publikować to dopiero wtedy jak całkowicie to skończe. Z tego opowiadania dużo nie ucięłam, bo może zaledwie dwa rozdziały, ale zawsze to coś
mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze w jakichś innych moim pracach
trzymajcie się ciepło i uważajcie na siebie
CZYTASZ
too different | jjg+pjm
Fanfictiongdzie jimin jest człowiekiem, czyli najniższą istotą w hierarchii, a jungkook alfą, w którym jm jest zakochany. jakby bariera społeczna to mało, to rodzice jk, przygarneli jm pod swój dach jako członka rodziny. jm!human;jk!wolf slow burn ig, angst...