" Jaki jest Harry? "

1.5K 56 14
                                    

Uwaga odwieszam tą książkę wena mi powróciła i mam chęci do pisania kolejnych co prawda ale końcowych rozdziałów. Dziękuję każdemu kto czekał na rozdziały. Więc tak miłego czytania <3 i dziękuję za 15,4k Kocham was<33

Miłego dnia lub nocy<3

Przepraszam za błędy <3

POWRACAM <33

------------------------------------------------------------------------------------------

Tydzień później

Byliśmy już coraz bliżej naprawienia szafki. Po moich obliczeniach doszliśmy do wniosku że powinna być gotowa za około jakiś tydzień więc moglibyśmy być pewni że za niedługo będzie atak. 

Co do stosunków moich i Dracona to jesteśmy ze sobą blisko. Mi to się bardzo odpowiada i cieszę się, po reakcjach Draco widzę że mu też się chyba to podoba. Pansy i Blaise podejrzewają że  ja i Draco jesteśmy parą.

Chciałabym 

Ale to nie koncert życzeń 

Co do spotkań śmierciożerców było ich kilka i wszystkie o tej samej tematyce : Hogwart, bitwa, zabicie Pottera. 

Właśnie. Potter. Tak jak kazał Ojciec zaprzyjaźniłam się z nim dużo rozmawiamy i jesteśmy blisko jako znajomi. On chyba jednak nie do końca mi jeszcze ufa z wyjaśnionych powodów ale myślę że to się zmieni bo zdążyłam polubić tego chłopaka. Jest całkiem spoko da się z nim pogadać i jest bardzo dobrym słuchaczem. Chyba go lubię. Czasami spotykamy się w bibliotece i piszemy razem wypracowania, co do Hermiony polubiłam ją i nie przeszkadza mi to że jest mugolakiem a Weasley no on mnie za bardzo mnie toleruje z resztą też za nim nie przepadam. Całkowicie zmieniłam zdanie co do naszej złotej trójcy Gryffindoru. Jakby słyszał to mój ojciec prawdopodobnie bym umierała w lochach. Coraz częściej zaczęłam się zastanawiać nad stroną którą wybiorę podczas bitwy. Co prawda Bella i Ojciec byli by ze mnie dumni że jestem po ich stronie ale wydaje mi się że Harry i Zakon mają większe szanse wygrania. 

Siedziałam w pokoju wspólnym Slytherinu i czytałam książkę i myślałam o tym wszystkim aż tu nagle ktoś postanowił zakłócić mi moje przemyślenia.

- Hej Amelka - powiedział i podszedł dać mi szybkiego buziaczka

- Hej Draco - odpowiedziałam 

- Nad czym tak myślisz - zapytał 

- Nad wszystkim, a szczególnie o tym co ma być za niedługo - powiedziałam 

- Nie przejmuj się wszystko będzie dobrze - powiedział i przysunął się do mnie obejmując ramieniem ( soft Draco to wszystko czego potrzebuję 🥺 ~ autorka)

- Nie Draco, nic nie będzie dobrze - powiedziałam i przytuliłam się do niego 

- Czasami zastanawiam się dlaczego nie jesteś w Gryffindorze albo Hufflepuffie - powiedział 

- Ja też nad tym się zastanawiałam - zaśmiałam się 

- Którą stronę wybierasz? - zapytałam się 

- Nie wiem, nie chcę żyć ze śmierciożercami ale wiem że mój Ojciec mnie ukatrupi jak przejdę do Zakonu - powiedział 

- Mam taki sam problem tylko że teraz jak bliżej poznałam Harrego coraz bardziej chcę przejść na stronę Zakonu... - mówiłam 

- Jaki jest Harry? - zpytał a ja nie wiedziałam co powiedzieć bo Draco nigdy nie zapytał by się o to 

- No jest miły, pomocny, całkiem nieźle zna się na zaklęciach - powiedziałam 

- To dobrze że się kolegujecie - powiedział a ja nie wierzyłam w to co słyszałam 

- Muszę lecieć i jeszcze jedno przyjdź o 24 na wieżę astronomiczną , ubierz się ładnie - powiedział i uciekł do pokoju 

Zastanawiałam się co Draco chcę ode mnie na wieży o 24. Poszłam do swojego pokoju i wyciągnęłam z szafy schowany mój pamiętnik. Zapisywałam tam wszystko codziennie. Jedna z najlepszych notek była 1 stycznia 1996 czyli dzień w którym poznałam Draco.

1 stycznia 1996r.

Drogi Pamiętniku 

Dzisiaj nowy rok czyli za niedługo 6 rok w Beuxbatons, kto by pomyślał że ten czas tak szybko płynie. Mój ojciec ma właśnie spotkanie śmierciożerców a ja na nim oczywiście nie mogę być bo ludzie mnie nie znają i nie wiedzą o moim istnieniu. Może to lepiej. Siedzę sobie właśnie na parapecie i słucham muzyki, bardzo chcę mi się pić więc idę na dół.

1 stycznia 1996r. ( ten sam dzień, wieczór)

Drogi pamiętniczku

 Mam przejebane. Zeszłam na dół a miałam zostać w swoim pokoju. Może się jakoś wymigam. Spotkałam Ann i Levisa. Spotkałam też pięknego blondyna, nazywa się Draco, Draco Malfoy. Jest nieziemsko przystojny. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś się spotkamy. 

27 lutego 1996r. (dziś)

Drogi Pamiętniczku

Dziś Draco zaprosił mnie na wieżę astronomiczną. Jestem bardzo podekscytowana. Mam się ładnie ubrać więc to zrobię, założę na siebie najlepsze ubrania z mojej szafy. Nie wiem co Draco chce mi powiedzieć ale nie mogę doczekać się już pół nocy. 

- Hej - powiedziała Pansy wchodząc do mojego dormitorium 

- O hej - powiedziałam chowając pamiętnik pod poduszkę 

- Co tam - zapytała siadając na łóżku 

- Dobrze, idę z Draco na wieże dzisiaj - powiedziałam 

- No nieźle, masz w co się ubrać? - zapytała 

- No właśnie miałam coś wybrać, pomożesz? - zapytałam 

- Jasne laska od tego tutaj jestem - powiedziała i podeszła do szafy a ja w tym momencie poszłam się umyć 

Zajęło mi to 30 min, Pans czekała na mnie z naszykowanymi ubraniami. Były piękne. Sukienka pięknie podkreślająca kształty do połowy uda w kolorze butelkowiej zieleni do tego szpilki nie za duże żeby się nie wyjebać. Była dopiero godzina 19 więc odłożyłam ubrania i kosmetyki na bok. Pansy poszła do Blaise'a a ja postanowiłam iść do Harrego bo nic innego nie miałam do roboty. Na pierwszy ogień poszła wieża Gryffindoru. Zdawałam sobie sprawę, że tak szybko tam nie wejdę więc będę zmuszona czekać. 

Nie czekałam długo bo przechodziła jakaś dziewczynka z 1 roku i obiecała zawołać Harrego. Po chwili szliśmy razem do biblioteki. 

- Amelka - zaczął Harry

- Tak? 

- Wiesz co się stanie za niedługo? 

- Tak wiem - powiedziałam 

- Po której jesteś stronie?- zapytał 

- Dobrze wiesz, że mój ojciec chcę żebym była po ich stronie, ale ja chyba nie chcę 

- Rozumiem - powiedział i weszliśmy do środka i postanowiliśmy się pouczyć

Czas minął nam bardzo szybko i miło. Nim się obejrzałam była 22 i musiałam się zbierać. Pożegnałam się z Harrym i ruszyłam do siebie zajęło mi to jakieś 20 min bo z biblioteki do lochów nie było blisko. Ruszyłam zrobić makijaż który zajął mi jakieś 30 min bo nie wychodziły mi kreski ale w końcu się udało. Ubrałam się i była godzina 23 czyli została mi godzina postanowiłam zacząć esej na transmutację a dokończę go jutro. Napisałam pół eseju i zbierałam się. Droga na wieżę zajęła mi 20 min i byłam idealnie na czas. On już czekał. 

Dark Princess || Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz