7/7
Kochani to by było na tyle z mojego maratonu ale rozdziały będą się pojawiały zawsze co 2 dni a jak będą jakiekolwiek opóźnienia to najmocniej przepraszam <33
Miłego czytania <33
Tradycyjnie przepraszam za błędy
Next: 11.01
I Uwaga mam dla was możliwe że niespodziankę stworzyłam server discord na którym będziemy mogli się porozumiewać dlatego serdecznie zapraszam link macie na moim profilu ❤️😌
------------------------------------------------------------
Po nocy z blondynem udałam się pod prysznic oczywiście żeby się odświeżyć potem ubrać i pójść razem na śniadanie które zaczynało się o 8.30 czyli za pół godziny. Nie wiem kim teraz dla siebie jesteśmy bo na pewno chyba nie przyjaciółmi, wydaje mi się że przyjaciele się ze sobą nie pierdolą mogę chyba tą relację nazwać że jesteśmy kochankami albo coś w tym stylu, nie wiem nie będę teraz wnikać a po prostu pójdziemy spokojnie na śniadanie a potem mamy wolne bo jednak była sobota a ja miałam na nią plany.
- Jak było wczoraj - zapytała Pansy
- Pansy czy ty coś sugerujesz? - zapytałam się jej
- Nie ja stwierdzam fakty, byliście razem - powiedziała
- Skąd masz taką pewność ?- zapytałam znowu
- To naturalne wczoraj wam przerwałam zabawę a potem widziałam jak Malfoy idzie do ciebie, to logiczne - powiedziała z uśmiechem na twarzy
- Oh zamknij się - powiedziałam i lekko ją uderzyłam w ramię
- Mam nadzieje że się zabezpieczyliście - powiedziała i parsknęła śmiechem
- Kurwa zamknij ryja i jedz - powiedziałam i również się zaśmiałam
Na śniadaniu rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym Blais, Draco i Astoria też rozmawiali. W chuj kochałam Zabiniego jako przyjaciela a wydawało mi się że oddala się od nas nie wiem czy to wina tego że jesteśmy śmierciożercami czy co ale nie chciałabym żeby nasza paczka się rozpadła przez nasze decyzje albo przez zmuszenie.
- Kochani co robicie dzisiaj? -zapytała Astoria
- Ja muszę załatwić sobie pozwolenie do Hogsmeade żeby iść razem z Ann chcę spędzić z nią trochę więcej czasu a później idę chyba do ojca muszę coś załatwić, i spotykam się z Cedricem miałam się spotkać wczoraj ale ojciec nas zwołał i coś wymyśliłam dzisiaj nie mogę się wywinąć potem wam powiem o co chodzi z tata z resztą Draco i Pansy mogą się domyślać - powiedziałam - W sumie po śniadaniu pójdźmy na błonia to wam wszystko powiem - powiedziałam do nich
- Ja idę z Blaisem i Ast i może Draco się przyłączy jak będzie chciał
- Wiecie co ja dzisiaj nie dam rady idę zobaczyć tą szafkę - powiedział Draco
- Jaką szafkę? - zapytał Blaise
- O to nam chodzi musimy iść na błonia wszystko wam wyjaśnimy - powiedziałam
Po zjedzeniu śniadania ruszyliśmy naszą paczką na błonia, usiedliśmy pod "naszym" drzewem i zaczęłam im wyjaśniać o co chodzi.
- No bo mój ojciec zwołał nas wczoraj na spotkanie na nim przyjął nowego członka Toma to mój były zdradził mnie z taką Suzan ale to inna historia i nienawidzę go od tamtej pory nic nie mówiłam ojcu o tym dlatego on nie wie że zerwaliśmy przez zdradę myśli że po prostu przestałam go kochać i dlatego on teraz jest normalnie jednym z nas. Dlatego chcę dzisiaj odwiedzić ojca żeby zapytać się co mu odkurwia. A co do szafki to dał mi Pans i Draco misję mamy naprawić starą szafkę zniknięć znajduję się w pokoju życzeń druga jej bliźniaczka stoi u Borgina&Burksa przez nią wejdą śmierciożercy jak będzie atak na Hogwart tak. Nie wiem dokładnie kiedy ale takowy będzie i podczas tego Draco ma zabić Dumbledora a my mamy mu pomóc jak nie da rady - powiedziałam
- Matko to straszne - powiedziała Ast
- Koszmar, współczujemy wam - powiedział Blaise
- To prawda ale jak tego nie zrobimy to mój ojciec nie dość że powybija cały Hogwart to jeszcze was moich najbliższych - powiedziałam
- Nie martw się, dacie radę wierze w was - powiedziała Ast i przyciągnęła nas do wielkiego przytulasa
Po spędzeniu czasu na błoniach poszłam do dropsika musiałam uzyskać pozwolenie na spędzenia dnia z Ann i pozwolenie na pójście z nią do domu powiem że do jej domu bo może drops nic nie będzie podejrzewał a tak naprawdę pójdziemy do mojego domu razem z Ann żebym mogła przeprowadzić grzeczną konwersację z rodzicami.
- Dzień dobry profesorze - powiedziałam wchodząc do środka
- Amelio jak miło cię widzieć, może cytrynowego dropsa? - zapytał
- Podziękuję, nie jestem głodna - odpowiedziałam jak najgrzeczniej jak umiałam
- Usiądź - powiedział - Co cię do mnie sprowadza młoda damo - powiedział
- Chciałam prosić o pozwolenie wyjścia do Hogsmeade z Ann a potem pójście do niego do domu żeby spotkać się z Levisem - powiedziałam
- Rozumiem a Ann to twoja ciocia? - zapytał
- Można tak powiedzieć
- No dobrze udzielę ci pozwolenia zaraz ci przekażę - powiedział
- Dziękuję - odparłam
Po kilku minutach przede mną był zwitek pergaminu prawdopodobnie moje pozwolenie byłam serio ucieszona bo mogłam się spotkać z Ann i wpaść jeszcze do domu narobić hałasu.
- Dziękuję i miłego dnia - pożegnałam się z dyrektorem i poszłam do swojego dormitorium wysłać Ann list że możemy spotkać się o 16 przy Miodowym Królestwie. Tak też zrobiłam i wysłałam również jeden krótki liścik do Cedrica że możemy spotkać się o 13 na błoniach będę miała jakieś 2 godziny dla niego i później wrócę ogarnę się i pójdę na spotkanie z Ann.
Dochodziła już 13 więc zaczęłam się szykować. Założyłam zielony sweter i czarną spódniczkę do tego czarne rajstopy botki i futro do tego czapka, rękawiczki i szalik bo jednak był grudzień a włosy zostawiłam rozpuszczone. i wyszłam z pokoju. W ślizgońskim salonie nie było nikogo bo albo byli w na wycieczce w Hogsmeade albo po prostu na dworze albo nawet szlajali się po zakmku. Po drodze tak jak mówiłam widziałam bardzo dużo ludzi szlajających się po zamku samemu lub z osobą towarzyszącą.
Po tym jakże ciekawym spotkaniu poszłam przyszykować się na kolejną wizytę. Z Cedricem rozmawialiśmy, śmialiśmy się naprawdę miło spędziłam ten czas obiecaliśmy sobie że to kiedyś jeszcze powtórzymy.
Po ogarnięciu się teleportowałam się do Hogsmeade.
----------------------------------------------------
Miłego dnia/ nocy <33
(1013słów)
CZYTASZ
Dark Princess || Draco Malfoy
FanfictionAmelia Delphi Riddle. 16 letnia dziewczyna która uczyła się w szkole w Beauxbatons jest na 6 roku nauki. Jest skrywaną córką Lorda Voldemorta i Bellatrix Lestrange. W szkole ukrywa się pod nazwiskiem Devis i również nie przyznaje się do swoich rodzi...