'' Co mu jest?''

3.9K 84 42
                                    

Po uczcie poszłam z przyjaciółmi do lochów gdzie znajdowały się dormitoria ślizgonów i pokój wspólny Slytherinu. Był idealny, ściany w kolorze brudnej zieleni i no po prostu było cudownie.

- MALFOY! - krzyknął czarnoskóry

- Nie drzyj się Zabini idioto. - odpowiedział - czego?

- Idź zwołaj ślizgonów i w ogóle wszystkich robimy imprezę! - powiedział uradowany chłopak

- A z jakiej to okazji? - zapytał blondyn

- Serio idioto?! - zapytał się go i popatrzył się na mnie ja tylko śmiałam się z całej tej sytuacji

- Tak. Jaka okazja się pytam?! - odpowiedział wściekły platynowłosy

- Z okazji przyjechania Amelii do Hogwatru i dołączenia do Slytherinu kretynie. - powiedział

- A no tak. Idę po innych - powiedział i zniknął w drzwiach.

- To ja idę się odjebać! - powiedziała Pansy

- Również- powiedziała Astoria

- A ja ?! - powiedziałam do nich

- Ty to musisz wyglądać jak bogini idziesz z nami natychmiast! - krzyknęła Pansy 

- W ogóle z kim ja śpię? - zapytałam

- Ze mną. - odpowiedział Malfoy stojący w drzwiach

- Debil. - powiedziałam pod nosem i poszłam za dziewczynami.

Po naszykowaniu się razem z dziewczynami wyglądałyśmy jak milion dolarów. Była godzina 18 a o 18.10 mieli się schodzić ludzie. Byłyśmy już naszykowane więc stwierdziłyśmy że zejdziemy na dół do niektórych. 

- O kurwa. - powiedział Blase

- No hej. - powiedziałam i podeszłam do chłopaka i pocałowałam go w policzek. Miał czarny garnitur i wyglądał zajebiście.

- Fajną masz przyjaciółeczkę Malfoy. - powiedział a jedyne co zrobiłam to lekko kopnęłam chłopaka w nogę

- Wiem. - powiedział ze swoim uśmieszkiem i podszedł do mnie

- Cześć. - powiedziałam i również pocałowałam go w policzek.

- Może w usta było by lepiej. - powiedział mi na ucho

- Pomarzyć zawsze można Malfoy. - odpowiedziałam mu 

Była już 18.10 dlatego wszyscy zaczęli się powoli schodzić. Po 10 min impreza się naprawdę rozkręciła niektórzy byli już pijani ja jeszcze dzisiaj nie piłam ale miałam zamiar tylko później. Po godzinie ja również byłam pijana ale nie mocno po prostu mam mocną głowę Blase widać już był najebany tak samo Pansy i Astoria no i kilka osób z naszego roku. Malfoy również był nachlany ale miał tak samo mocną głowę jak ja. 

- Mógłbym prosić panienkę Riddle do tańca? - zapytał Draco

- Z przyjemnością. - odpowiedziałam

Chłopak pociągnął mnie za sobą na parkiet. Tańczyliśmy długo i naprawdę było miło, nie wiedziałam że tak dobrze tańczy, ale czego się mogłam spodziewać był wychowywany w arystokratycznej rodzinie i to było wiadomo że dobrze tańczy ale że aż tak? 

- Ej gołąbeczki. - krzyknął do nas Blase ale tylko się na niego spojrzałam morderczym wzrokiem od razu się ogarnął. - Gramy w butelkę, chodźcie

- Dobry pomysł idziemy - powiedziałam- Dziękuję za cudowny taniec Draco. - powiedziałam do chłopaka

- Do usług. - powiedział i się uśmiechnął do mnie, odwzajemniłam uśmiech

Dark Princess || Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz