" Kocham cię "

1.7K 58 2
                                    

Witam wszystkich serdecznie w sumie nie mam nic do powiedzenia więc zapraszam na rozdział. (761słów)

Przepraszam za błędy <3

Komentujcie i gwiazdkujcię <3

Miłego dnia/nocy ❤️

Mój tik tok jakby ktoś chciał - dxarkx

Next: niedziela - 31.01

---------------------------------------------

*Perspektywa Amelii*

Obudziłam się w jakimś jasnym pomieszczeniu. Światło muskało mi twarz i oświetlało dalsze pomieszczenie, byłam w skrzydle szpitalnym. No tak przecież Draco wczoraj mnie uratował przed snem usłyszałam rozmowę pielęgniarki i Draco mówiła że mogą mnie odwiedzić po kolacji czyli prawdopodobnie tu byli a jak wiedzieli ze spałam to albo poszli albo zostali chwilę i dopiero poszli bo co mieliby robić obok śpiącej dziewczyny no właśnie totalnie nic. Chciałam wstać ale nie mogłam wszystko mnie bolało chociaż dostałam eliksiry czyi tak prędko stąd nie wyjdę. Zawołałam pielęgniarkę i podała resztę płynów wypiłam posłusznie bo co innego mam zrobić. 

- Kochaniutka myślałam że będziesz mogła wyjść wcześniej ale myliłam się będziesz mogła wyjść około poniedziałku - powiedziała

- A dzisiaj jaki dzień jest? - zapytałam

- czwartek kochaniutka - powiedziała - A i twoi przyjaciele tutaj byli posiedzieli 30 min i poszli tylko pan Malfoy został do ciszy nocnej tutaj więc musiałam już go wygonić - dodała pielęgniarka

- Jasne dziękuję za informacje - powiedziałam po czym piguła wróciła do innych pacjentów a ja postanowiłam ogarnąć lekcje ze straconych dni o dziwo miała wszystkie notatki napisane, zdziwiłam się ale okej ktoś był taki miły że napisał wszystko cudownie. Skoro miałam wszystko to postanowiłam się pouczyć bo co innego miałam do roboty. Uczyłam się 3 godziny aż w końcu odpuściłam bo zrobiło się nudno i wtedy ktoś wszedł do skrzydła. 

- Amelia! - krzyknęła Pansy 

- Pans - powiedziałam - Cześć kochana - dodałam 

- Jak się czujesz? - spytała

- W miarę a u ciebie jak tam? - zapytała tym razem ja

- Dobrze ale strasznie się o ciebie martwiłam dziewczyno - powiedziała - I wiem co się stało tak mi przykro - dodała

- Już spokojnie po fakcie, stało się to stało - posmutniałam

- Jestem na siebie tak cholernie zła że wtedy ciebie zostawiłam samą na tym korytarzu - powiedziała

- Nie wiń się za to bo to nie twoja wina że ten psychopata mnie porwał - powiedziałam 

- Właśnie wiesz kto ci to zrobił? - zapytała

- Tak...- powiedziałam cicho

- Kto normalnie nogi mu z dupy wyrwę! - powiedziała wkurwiona

- Mój były...Tom - powiedziałam nadal cicho

- Zajebie skurwysyna! - krzyczała Pansy 

- Dobra ale uspokój się - powiedziałam 

- Przepraszam i wiesz co ja już muszę spadać, ktoś inny do ciebie przyjdzie - powiedziała i automatycznie pomyślałam o Draco 

- Tak Draco - dodała na co ja wyszczerzyłam oczy bo czy ta dziewczyna czytała mi w myślach? 

- Czy ty mi kurwa czytasz w myślach? - zapytałam

- OOO nie zaprzeczyłaś że o nim myślałaś - powiedziała 

- Zamknij się - powiedziałam uśmiechając się 

- Dobra ja spadam cześć, kocham cię - powiedziała i ucałował mnie w policzek 

- Kocham cię też - powiedziałam i wtedy Pansy wyszła i wszedł Draco.

- Dzień dobry - powiedziałam 

- Amelia! Obudziłaś się! Wiesz wczoraj byłem tu i nie chciałem cię budzić - powiedział 

- Tak wiem byliście tutaj ale nie musiałeś zostawać tak długo - powiedziałam 

- A skąd o tym wiesz?- powiedział siadając obok mnie 

- Pielęgniarka mi powiedziała 

- No tak, a tak w ogóle to jak się czujesz? - zapytał 

- W miarę ale jest dobrze - powiedziałam 

- Dumbledore przełożył twoje lekcje i bal na wtorek - powiedział 

- To dobrze - powiedziałam 

- Hej co się stało? - zapytał bo widocznie posmutniałam lekko

- Nic nie ważne - mruknęłam 

- Ważne, co cię trapi? - zapytał 

- No bo nie wiem czy pójdę na bal - powiedziałam

- Jak to, idziesz i tyle - powiedział 

- Ale to nie chodzi o to że mi się nie chce z resztą nie ważne 

- Powiedz mi, możesz mi zaufać - dodał Draco 

- Doskonale o tym wiem ale nie chcesz słuchać moich zażaleń na pewno - powiedziałam

- Możesz się wygadać 

- No dobra chodzi o to że nikt mnie nie zaprosił a sama nie za bardzo chcę iść - powiedziałam 

- Na pewno ktoś cię zaprosi obiecuję ci to a ty tak czy siak idziesz bez żadnego gadania - powiedział a ja się uśmiechnęłam.

Rozmawialiśmy jeszcze chwile i Draco zaczął powoli się zbierać na obiad i powiedział że jeszcze mnie odwiedzi na co oczywiście się ucieszyłam i później nie miałam nic do roboty więc zaczęłam czytać jakąś książkę którą przywlekła mi Pansy i czytając w środku dnia zasnęłam.

Dark Princess || Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz