Rozdział 15

244 23 6
                                    

Na wstępie muszę się do czegoś przyznać. Rozdziały są tak rzadko, ponieważ piszę je tylko w wannie. Na codzień nie biorę kąpieli tylko szybki prysznic, a na długą kąpiel pozwalam sobie tylko kiedy mam zamiar robić nockę grając w lola albo oglądając anime. I też mam pytanie co do przyszłych opowiadań, czy może chcielibyście inną tematykę niż yaoi, bo oprócz ereri lubię jeszcze ship Annie x Armin, ale to już zależy od was,  nie przedłużając.

Levi

Słowa Erena brzmiały zadziwiająco poważnie. Nie wiem co ten drań sobie wyobraża... Ale podoba mi się to. Teraz już nie wiem czy to ja jestem zboczeńcem czy on.

-Eren, mam pomysł. Może otworzylibyśmy sklep albo jakiś bar? Może na początku nie zarabialibyśmy jakoś szczególnie dużo, ale z czasem zaczęłoby się to rozwijać.-powiedziałem

-To nie jest głupi pomysł jednak to też spora inwestycja. Jeżeli nie wyjdzie nam stracimy tylko pieniądze, które są nam potrzebne. Jesteś pewien, że to dobry pomysł?

-Nie jestem pewny, ale myślę, że to może wypalić. Kiedyś znałem dobrą kucharkę, mieszka niedaleko. Z tego co wiem nie wyprowadziła się ani nic, może by nam pomogła? Albo chociaż nauczyła lepiej gotować...

-Jezu Levi jak ty się rozgadujesz. Pomyślimy o tym później. Potrzebujesz czegoś? Jedzenia? Picia?

-Nie trzeba. Chcę już wrócić do domu.

-Wychodzisz pojutrze, tak?- zapytał siadając na krześle

-Jednak jutro. Lekarz był z samego rana i powiedział, że póki co wszystko jest dobrze. Dzwoniłem aby ci o tym powiedzieć, ale cóż...

-Oh, to wspaniale! O której mam po ciebie przyjechać?

-Wypisują od 9:30 więc gdzieś o 10 możesz być. Wieczorem mi zabiorą te dziadostwo z ręki i będę mógł się normalnie umyć.

-To może pojedziemy od razu coś zjeść na mieście? Trzeba jakoś uczcić twój powrót do domu. -rozmarzył się

-No nie wiem, zobaczymy jaki będę miał humor. Światło już działa?

-Działa, ale następnym razem może być konieczne wymienienie całej skrzynki. -zasmucił się

Eren

Dom miał już swoje lata. Kupiłem go i wyremontowałem, ale mimo wszystko co jakiś czas coś się psuje. Kiedy tak rozmyślałem zadzwonił mi telefon. Myślałem, że to były szef, jednak był to całkowicie nieznany numer. Mimo to odebrałem.

-Halo? -powiedziałem

-Dzień dobry, czy dodzwoniłem się do Erena Jaegera?

-Emm tak to ja, czy coś się stało?

-Eren jak dobrze cię słyszeć! Jestem twoim przyrodnim bratem, słyszałeś może o mnie?

Zamarłem.

-Halo?- powiedział głos w telefonie

-To musi być pomyłka, moi rodzice nie mieli innych dzieci, to niemożliwe.

-Twoja mama nie, jednak twój ojciec miał wcześniej inną żonę. Nazywam się Zeke Jaeger, matka zachowała nazwisko ojca.

-To niemożliwe...

/rozłączyłem się/

-Czy coś się stało? -zapytał zaniepokojony Levi

-Zadzwonił do mnie obcy człowiek mówiąc, że jest moim bratem.

-To na pewno oszust albo pomylił się. Nie przejmuj się Eren.

-On znał moje imię i nazwisko, to nie jest normalne. Co jak... 

Znowu dzwoni.

-Daj mi telefon, ja z nim pogadam -powiedział Levi wyrywając mi telefon z ręki

-ZOSTAW ERENA TY OSZUŚCIE, NACIĄGACZU!!!!

-Kimkolwiek jesteś, proszę daj mi z nim porozmawiać. Chcę go poznać, tylko on mi został...

-ANI MI SIĘ ŚNI!! NA PEWNO CHCESZ GO OKRAŚĆ!!!!!

-Spokojnie, nie jestem biedny. Nie mam problemów finansowych ani nic z tych rzeczy. Nie chcę jego pieniędzy, nawet nie wiedziałem, że jest bogaty. Matka w ostatnich chwilach swojego życia powiedziała, że mam brata i że muszę go odnaleźć.

-Nie pierdol!!!!!!!!! -Levi zaczął się wydzierać jeszcze bardziej.

-Już już spokojnie proszę pana, chcę tylko pogadać z Erenem, nic więcej.

-DOBRA MASZ MINUTE-powiedział i wepchnął mi telefon w rękę.

-Słucham? -powiedziałem

-Eren wiem, że to brzmi jak brzmi, ale naprawdę jestem twoim bratem. Możemy zrobić badania DNA czy cokolwiek, zobaczysz.

-Posłuchaj.. Muszę to przemyśleć. Całe życie myślałem  że jestem jedynakiem, a teraz nagle się okazuje, że mam brata. Daj mi to poukładać w głowie, odezwę się za jakiś czas.

-Dobrze, cieszę się, że przynajmniej ty rozumiesz. Weź coś zrób z tym krzykaczem, tylko się wydzierać umie. No nic, do następnego.

/rozłączył się/

-Serio chcesz się z nim poznać? -zapytał podejrzliwie Levi

-Jeżeli to co mówi jest prawdą i naprawdę jest moim bratem to nie widzę przeszkód aby go nie poznać. Swoją drogą trochę go zdenerwowałeś....

-No, bo Eren ja chciałem jak najlepiej! Nie chcę aby cię skrzywdził :<

-Wiem, wiem.

|Ereri| Opowieść o pewnym słodkim włamywaczu, który zmienił moje życie. |Ereri| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz