Rozdział 17

185 19 8
                                    

TIME SKIP

Eren

-LEVIIIIII, LEVIIIIIIII!!!!!!!

-Czego się drzesz futrzaku pierdolony?

-Co...? Dobra nieważne, PRZECZYTAŁEM W INTERNECIE  ŻE SEKS NIE ISTNIEJE

-Eren kurwa daj mi spać, a nie gadasz mi o jakimś gównie

-Ale Levi... :c

-No czego?

-MAM 23 LATA I JESTEM PRAWICZKIEM!!!!!!

-Pfffff.. -prawie się udusił ze śmiechu

-NO CO, TO NIE MOJA WINA, ŻE NIKT MI NIGDY DUPY NIE DAŁ LEVI CZEGO TY NIE ROZUMIESZ

-Eren, możesz się nie zamieniać we mnie? Proszę.

-To twoja wina, przejąłem twoje cechy

-Ale ja nie jestem twoim ojcem no wtf

-A MOŻE JESTEŚ I CAŁE ŻYCIE ŻYŁEM W BŁĘDZIE?

-Mam dopiero 32 lata...

-JAKI TY JESTEŚ STARY, O KURWA

-Aha.....

-No nie no przepraszam, nie obrażaj się

-Mhm.

-Eh.... Levi zagrajmy w gre!

-Nie, spierdalaj, daj mi spać.

-........

Usiadłem na fotelu i zacząłem się zastanawiać nad moją egzystencją. Czy moje życie ma sens? Nawet Levi mi nie chce dać dupy...

-EREN KURWA JA TO SŁYSZE

-Co? Przecież nie możesz słyszeć moich myśli!!

-A WŁAŚNIE, ŻE SŁYSZĘ.

-AHA????????? LEVI TY JAKICHŚ MOCY DOSTAŁEŚ OD TEGO SPRZĄTANIA

-Mhm, spadaj. Idź sobie na dwór, psie.

-Ty chyba masz okres... Znowu.

Posłuchałem się go i wyszedłem na spacerek! Pogoda była jak zwykle deszczowa, ale to nie był dla mnie problem. Tak naprawdę byłem rybą i PŁYWAŁEM W KAŁUŻY!!!

-Eren! Eren! -usłyszałem głos w oddali.

/cisza/

-EREEEEEEEEEEEEN

-Co? Co się dzieje?

-Debilu zasnąłeś na mnie, złaź! Muszę do kibla!

-Ja pierdole, jaki ja miałem pojebany sen, Levi ja ci mówię

-Eren... ZEJDŹ ZE MNIE WRESZCIE!!!!!!!!!

-Dobra, dobra już

Levi poleciał do kibla z prędkością światła i po chwili wyszedł z wyraźną ulgą na twarzy.

-Duży wyszedł? -zapytałem jakby nigdy nic

-JAK ŚMIESZ O COŚ TAKIEGO PYTAĆ KOBIETE?!?!?!

-Co...? Czekaj, CZEKAJ NIE BIJ MNIE AAAAAAAAAAAA

Levi zaczął mnie bić po twarzy. Co za miejsce nie do życia, dlaczego on mnie nie szanuje? O co mu chodzi?

-Levi, Levi już starczy- powiedziałem łapiąc go za nadgarstki.

-Tyyyyyyyy-

-Już, już spokojnie. Chciałem się upewnić, że już się obudziłem.

-Hmpf. Nienawidzę cię.

-A ja cię kocham ^-^

-*blush*

|Ereri| Opowieść o pewnym słodkim włamywaczu, który zmienił moje życie. |Ereri| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz