Levi
Dobra trzeba w końcu iść na zakupy. W lodówce jest tylko światło, a jakoś przeżyć trzeba.
Ubrałem się więc i wyszedłem z domu. Było w chuj zimno, a ja wyszedłem w samych skietach. No nic, jakoś wytrzymam.
Najbliższy sklep to biedronka... Tam zawsze jest drogo, ale co poradzić.
Podszedłem do wózków i kiedy szukałem dwóch złociszy w skarpetkach jakiś śmierdzący dżentelmen spod sklepu złapał mnie za dupe.
-Przepraszam bardzo, czy pan coś zgubił w moich pośladkach?-zapytałem bardzo groźnym tonem
-Yyyyyy, panienko masz może pożyczyć piątaka? Brakuje mi na eeee no ten chleb
-Słucham? Czy wyglądam na osobę, która rozdaje pieniądze pijakom?
-No nie bądź taka... Mogę ci za to wylizać dupcie...
*rumieniec* -Co pan wygaduje!!!!??? Proszę przejrzeć na te przepite oczy, proszę spojrzeć na moją fujarke!
-To zagram na fujarce, co za problem
-Ty zboczeńcu! Bez randki nie dam sobie nic zrobić.-jeszcze szybciej zacząłem przetrzepywać skarpety
Nachylenie się jednak było błędem. Nie wiem co dokładnie wlazło mi w dupe, ale było to nieprzyjemne.
-Czego pan szuka w mojej dupie? -zapytałem już nieco zniecierpliwiony
-Piątaka.
![](https://img.wattpad.com/cover/222865941-288-k359238.jpg)
CZYTASZ
|Ereri| Opowieść o pewnym słodkim włamywaczu, który zmienił moje życie. |Ereri|
Fiksi PenggemarSamotność bywa uciążliwa dla większości ludzi. Co więc może czuć młody mężczyzna zamknięty w czterech ścianach?