ROZDZIAŁ 3.

471 16 0
                                    

Po spotkaniu z Vaso Eda była już bliżej celu. Starszy człowiek opowiedział im dalszą historię. Wiedzieli już w jakim szpitalu znajduje się Serkan, do którego właśnie zmierzali. Eda dowiedziała się też najgorszego. Po jednej z operacji, którą musieli wykonać lekarze, serce Serkana zatrzymało się na krótką chwilę. Lekarzom udało się przywrócić mu funkcje życiowe choć chłopak zapadł w śpiączkę. I nadal się nie wybudził.
Eda słysząc to załamała się jeszcze bardziej niż wtedy gdy wiedziała że jego samolot zaginął. Ale nie mogła się teraz poddać. Właśnie taksówka zaparkowała pod szpitalem, a Eda szybko wybiegła i udała się w kierunku recepcji.
- Eda! Eda zaczekaj! - krzyknął Deniz który polecał za przyjaciółką. - Eda! - ale dziewczyna już zniknęła wewnątrz.

- Halo halo! Gdzie się pani tak spieszy?! - zatrzymała ją jedna z pielęgniarek.
- Szukam.. Szukam.. - Edzie trudno było się wysłowić. - Szukam mojego.. Mojego męża. - odpowiedziała po chwili stanowczym tonem.
- Rozumiem, proszę podać nazwisko.
- Bolat. Serkan Bolat.
Pielęgniarka zaczęła szukać w komputerze danych.
- Przykro mi. Nie ma tutaj nikogo o takim nazwisku.
- Jak to? Jest pani pewna? Dostałam informację że jest tutaj - Edzie zaczęło się robić słabo. - On musi tutaj być. - w momencie kiedy Eda zaczęła tracić przytomność, Melo i Deniz podbiegli i zdążyli ją złapać.

Eda po chwili się ocknęła.
- Dada? Dada, wszystko dobrze? - zapytała spokojnie Melo podając przyjaciółce szklankę wody.
Eda wypiła kilka łyków i od razu wstała z krzesła.
- Co ty robisz?! - krzyknął Deniz który też się znajdował w pomieszczeniu. - Zwariowałaś?
- Muszę odnaleźć Serkana. Muszę. - gadała jak w jakimś amoku.
- Eda spokojnie. - Deniz stanął naprzeciw przyjaciółki. - On jest tutaj. Spokojnie.
- Jest tutaj? Jak to? Gdzie?
- Leży na OIOM ie. Pielęgniarka powiedziała ci że go tutaj nie ma bo nie znaleziono przy nim żadnych dokumentów, dlatego nie wiedzą jak się nazywa. Ale jest tutaj .
Eda słysząc te słowa myślała że nie dzieje się to naprawdę.
- Muszę go zobaczyć. - powiedziała.
Melo która cały czas się próbowała powstrzymać teraz już płakała. W końcu odnaleźli jej ukochanego szwagra. W końcu jej Dada nie będzie nieszczęśliwa.
- Chodź, pójdziemy razem. - powiedziała, przytuliła przyjaciółkę i obie poszły w kierunku sali którą wskazał im Deniz .

Weszły do sali w której przebywał Serkan. Edzie na sam widok zrobiło się smutno, choć była szczęśliwa, że w końcu go odnalazła. Dookoła niego wszędzie były rurki, monitory i kroplówka. Wyglądał całkiem inaczej, już nie przypominał tego Serkana co wcześniej.
- To jest niemożliwe. To na pewno nasz Serkan? - zapytała Melo.
- Oczywiście, że tak. Może nie wygląda, ale to on. - Eda popatrzyła na nieruchomą sylwetkę chłopaka. - Może wygląda inaczej ale jak tylko się obudzi to wszystko będzie tak jak wcześniej
- Oby..
Eda podeszła do łóżka Serkana i usiadła na krzesełku.
- Serkan.. Wiem, że mnie słyszysz. - złapała go za rękę. - W końcu cię znalazłam. Nie wątpiłam w to ani na chwilę i w końcu cię znalazłam. Teraz musisz tylko się obudzić i wrócimy do domu, słyszysz? Kochanie.. Obiecałeś, że wrócisz, więc będę czekać.
Melo słysząc wyznanie przyjaciółki bardzo się wzruszyła, wyszła z sali zostawiając ją samą z Serkanem.

** Kilka godzin później **

Eda ani na chwilę nie opuściła sali. Cały czas siedziała przy łóżku Serkana czekając aż w końcu się obudzi. No bo w końcu musi się obudzić. Nawet nie zauważyła kiedy zasnęła, choć tym razem to był spokojny sen.
- Dada... - szepnęła Melo. - Dada obudź się.
- Co się stało? Coś z Serkanem? - odruchowo spojrzała na chłopaka.
- Nie, spokojnie. Przyniosłam ci kanapkę, bo musisz coś w końcu zjeść - podała jej talerzyk. - Masz tu też herbatę, bo nic nie piłaś od kiedy jesteśmy tutaj.
- Dziękuję, ale nie jestem głodna - odpowiedziała Eda i odłożyła śniadanie na stolik.
- Nie denerwuj mnie! Musisz coś zjeść, bo znowu zemdlejesz. A ja obiecałam cioci Ayfer że się tobą zajmę. No już! To tylko jedna kanapka.
- Już dobrze, dobrze, nie denerwuj się. - wzięła z talerza i powoli zaczęła gryźć kanapkę. - Gdzie Deniz?
- Pojechał do hotelu, trochę się przespać chciał żebym jechała z nim, ale wolałam zostać tutaj z tobą.
- Dziękuję że jesteś tu ze mną.
- Wiesz, że nigdy bym cię nie zostawiła jeśli mnie potrzebujesz. A teraz wiem że potrzebujesz mnie bardziej niż zwykle. - przytuliła Edę.
- Kocham cię, Melo. ❤️
- Ja ciebie też ❤️
- Zostaniesz tutaj? Chciałabym pójść do łazienki trochę się odświeżyć.
- Jasne. Dada! W torebce masz kosmetyki jeśli byś potrzebowała.
- Co ja bym bez ciebie zrobiła - uśmiechnęła się do niej i pocałowała w policzek.
Eda wzięła torebkę z kosmetykami i ruszyła do łazienki, potrzebowała po tych wszystkich emocjach choć trochę ochłonąć.

Peri kızı🧚 & robot Bolat 🤖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz