ROZDZIAŁ 16.

465 17 9
                                    

**miesiąc później**

- Powiedziałaś mu w końcu? - odezwała się Melo po drugiej stronie telefonu od razu jak Eda odebrała połączenie.

- Nie, nie powiedziałam.

- Świetnie. A kiedy masz zamiar to zrobić? Zdążysz zanim będzie cokolwiek widać?

- Melo, nie denerwuj mnie proszę. Zastanawiam się jak mam to zrobić.

- A nad czym się tu zastanawiać.. Powiesz mu że zostaniecie rodzicami i tyle

- To nie jest takie proste. Ostatnio rozmawialiśmy na ten temat. Wiesz przecież jak bardzo on chce zostać tatą, a ja mu powiedziałam że narazie żadnych dzieci nie chcę. Wiesz jak to będzie wyglądało kiedy wypalę mu z tekstem że jestem w ciąży?

- Eda! Teraz to ty mnie nie denerwuj! Po co zastanawiasz się nad takimi rzeczami? Bez sensu. Chcesz tego dziecka?

- Głupie pytanie, oczywiście że chcę. Bardzo chcę. - uśmiechnęła się do siebie Eda dotykając dłonią swojego brzucha.

- No to nie zastanawiaj się dłużej tylko mu o tym powiedz. Dam sobie głowę uciąć że będzie niesamowicie szczęśliwy

Eda rozmarzyła się widząc tą sytuację w swojej wyobraźni.

- Dobrze. Tak zrobię. A ty mi lepiej powiedz jak ciocia? Nie pozabijały się jeszcze z Aydan?

- Właśnie wracam od nich. Coś ty! Teraz to są jedne wielkie przyjaciółeczki. Aż dziwnie się na to patrzy.

Obie z Edą zaczęły się śmiać.

- Mam nadzieję że nie powiedziałaś cioci o niczym? I Aydan tak samo?

- Coś ty! Milczę jak grób!

- Świetnie. Dobra, muszę kończyć. Jadę za chwilę do biura a potem skoczę do galerii, muszę wymyśleć jak powiedzieć tą nowinę Serkanowi. Pojedziesz ze mną?

- Oczywiście! Najlepsza ciocia melduję się do akcji, będę w biurze za 15 min

- Melo, kocham cię wiesz?

- No jasne, że wiem. Ja ciebie też

**kilka godzin później**

- Kochanie już jestem! - powiedział Serkan otwierając drzwi do domu. - O matko, a co tak pięknie pachnie? Z jakiej to okazji? 

- A czy musi być jakaś okazja żebym mogła przygotować kolację dla swojego męża? - powiedziała Eda idąc z dwoma talerzami do stolika w salonie. 

- Nie no, pewnie, że nie. - podszedł do Edy i kiedy ta położyła talerze postanowił ją objąć. - Bardzo miło wraca się do domu kiedy ktoś w nim czeka, wiesz? - Eda się uśmiechnęła a on ją pocałował. - Tęskniłem - przytulił ją do siebie wdychając jej zapach.

- Ja też. Chodź, zjedzmy bo zaraz będzie zimne. 

Usiedli przy stoliku i zjedli wspólnie obiad.

- Było przepyszne. - pocałował Edę w policzek.

- Cieszę się.

Serkan wziął obydwa talerze i sprzątnął ze stołu. Wrócił po chwili z dwoma kieliszkami wina. Podał Edzie a ona odłożyła go na stolik.

- Znowu w tej firmie było pusto bez ciebie. Jakoś kiedy ciebie nie ma, ja się tam nie umiem odnaleźć. - zaczął rozmowę, a Eda siedziała na kanapie zamyślona. - Chociaż dobrze że miałem większość spotkań na mieście to jakoś to przeżyłem... Heej, wszystko dobrze?

Peri kızı🧚 & robot Bolat 🤖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz