ROZDZIAŁ 18.

499 15 2
                                    

- Impreza dzisiaj wieczorem? No jasne, że będziemy. Okej, to do zobaczenia. - Melo rozłączyła się i pobiegła do kuchni gdzie ciocia przygotowywała obiad.

- Ciociu Ayfer, idziemy dziś wieczorem na imprezę!

- Co, jaką imprezę, gdzie?

- Eda dzwoniła że z Serkanem robią małe przyjęcie u siebie w domu. Zaprosili nas, panią Aydan i Seyfiego, Engina i Pırıl.

- Ale ja muszę zrobić jeszcze kilka zamówień do restauracji. Nie dam rady, pójdziesz sama.

- Jak sama? Zwariowałaś? Jak nie zrobisz kilku zamówień dzisiaj to przecież się nic nie stanie. A jutro ci pomogę

- Oh.. No dobra, niech będzie. Ale już mnie głowa boli na samą myśl, że będzie tam też Aydan

- A przestań! Jak byłaś u niej tyle czasu kiedy miałaś nogę w gipsie to jakoś się nie zabiłyście, ba, nawet zaczełyście się zachowywać jak najlepsze przyjaciółki. Więc jak teraz spędzisz z nią ledwo kilka godzin to nic ci nie będzie

- Oh dobrze już dobrze. Chodź, pomóz mi to zanieść na zewnątrz to zjemy obiad - podała jej półmisek z daniem i obie wyszły na taras.

**kilka godzin później**

- No ileż można na nią czekać? Wszyscy już są od kilku godzin a jej dalej nie ma - odezwał się Serkan, kiedy przyszli z Edą do kuchni po dodatkowe napoje.

- Nie denerwuj się. W końcu przyjdzie.

- Przecież zadzwoniłem do niej specjalnie wcześniej, żeby była przygotowana i przyszła na czas.

- Nie znasz jej? Przecież ona musi perfekcyjnie wyglądać, dobrać dobrą kreację i buty. - zaśmiała się Eda. - Nawet jak idzie na zwykłą domówkę do własnego dziecka.

- Zadzwonię do ojca tym razem. - wyciągnął telefon z kieszeni i wybrał numer.

W tym samym momencie usłyszeli dzwonek do drzwi.

- O wilku mowa. - Eda poszła otworzyć gościom drzwi.

- Witajcie moje dzieci kochane!

- Aydan Bolat w końcu raczyła zawitać w nasze skromne progi - skwitował jej wejście Serkan.

- Wybaczcie spóźnienie, ale.. - odezwał się Kemal spoglądając na Aydan

- Nie musisz się tłumaczyć, Tato. Już ja ją znam. Ile tym razem sukienek przymierzyła?

- Osiem.

- To i tak sukces. Pani Aydan kiedyś potrafiła przymierzyć ich piętnaście - odezwał się Seyfi.

- O matko boska, no macie wielki problem, czy to jest takie dziwne że chcę dobrze wyglądać?

Eda zaczęła się śmiać z tej sceny która miała miejsce.

- Nie nie jest to dziwne.. Gdybyś szykowała się na jakieś wesele a nie na zwykłą imprezę w domu

- Oj tam, oj tam. Na pewno nie czekacie długo

- Aydan, mieliśmy tu być na 21. A jest prawie północ - powiedział Kemal pokazując jej zegarek w telefonie.

- Dobrze już, nie ważne. - odezwała się w końcu Eda. - Dobrze, że dotarliście. Chodźcie, zapraszamy do środka, prawda kochanie?

- Mhm ..

Cała trójka weszła do salonu, przywitała się z resztą ekipy i usiedli na kanapie.

- Dobrze.. Skoro już jesteśmy wszyscy. - zaczął Serkan.

- Zanim zaczniemy rozmawiać o czymkolwiek, chcieliśmy wam z Serkanem o czymś powiedzieć.

Peri kızı🧚 & robot Bolat 🤖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz