- Impreza dzisiaj wieczorem? No jasne, że będziemy. Okej, to do zobaczenia. - Melo rozłączyła się i pobiegła do kuchni gdzie ciocia przygotowywała obiad.
- Ciociu Ayfer, idziemy dziś wieczorem na imprezę!
- Co, jaką imprezę, gdzie?
- Eda dzwoniła że z Serkanem robią małe przyjęcie u siebie w domu. Zaprosili nas, panią Aydan i Seyfiego, Engina i Pırıl.
- Ale ja muszę zrobić jeszcze kilka zamówień do restauracji. Nie dam rady, pójdziesz sama.
- Jak sama? Zwariowałaś? Jak nie zrobisz kilku zamówień dzisiaj to przecież się nic nie stanie. A jutro ci pomogę
- Oh.. No dobra, niech będzie. Ale już mnie głowa boli na samą myśl, że będzie tam też Aydan
- A przestań! Jak byłaś u niej tyle czasu kiedy miałaś nogę w gipsie to jakoś się nie zabiłyście, ba, nawet zaczełyście się zachowywać jak najlepsze przyjaciółki. Więc jak teraz spędzisz z nią ledwo kilka godzin to nic ci nie będzie
- Oh dobrze już dobrze. Chodź, pomóz mi to zanieść na zewnątrz to zjemy obiad - podała jej półmisek z daniem i obie wyszły na taras.
**kilka godzin później**
- No ileż można na nią czekać? Wszyscy już są od kilku godzin a jej dalej nie ma - odezwał się Serkan, kiedy przyszli z Edą do kuchni po dodatkowe napoje.
- Nie denerwuj się. W końcu przyjdzie.
- Przecież zadzwoniłem do niej specjalnie wcześniej, żeby była przygotowana i przyszła na czas.
- Nie znasz jej? Przecież ona musi perfekcyjnie wyglądać, dobrać dobrą kreację i buty. - zaśmiała się Eda. - Nawet jak idzie na zwykłą domówkę do własnego dziecka.
- Zadzwonię do ojca tym razem. - wyciągnął telefon z kieszeni i wybrał numer.
W tym samym momencie usłyszeli dzwonek do drzwi.
- O wilku mowa. - Eda poszła otworzyć gościom drzwi.
- Witajcie moje dzieci kochane!
- Aydan Bolat w końcu raczyła zawitać w nasze skromne progi - skwitował jej wejście Serkan.
- Wybaczcie spóźnienie, ale.. - odezwał się Kemal spoglądając na Aydan
- Nie musisz się tłumaczyć, Tato. Już ja ją znam. Ile tym razem sukienek przymierzyła?
- Osiem.
- To i tak sukces. Pani Aydan kiedyś potrafiła przymierzyć ich piętnaście - odezwał się Seyfi.
- O matko boska, no macie wielki problem, czy to jest takie dziwne że chcę dobrze wyglądać?
Eda zaczęła się śmiać z tej sceny która miała miejsce.
- Nie nie jest to dziwne.. Gdybyś szykowała się na jakieś wesele a nie na zwykłą imprezę w domu
- Oj tam, oj tam. Na pewno nie czekacie długo
- Aydan, mieliśmy tu być na 21. A jest prawie północ - powiedział Kemal pokazując jej zegarek w telefonie.
- Dobrze już, nie ważne. - odezwała się w końcu Eda. - Dobrze, że dotarliście. Chodźcie, zapraszamy do środka, prawda kochanie?
- Mhm ..
Cała trójka weszła do salonu, przywitała się z resztą ekipy i usiedli na kanapie.
- Dobrze.. Skoro już jesteśmy wszyscy. - zaczął Serkan.
- Zanim zaczniemy rozmawiać o czymkolwiek, chcieliśmy wam z Serkanem o czymś powiedzieć.
CZYTASZ
Peri kızı🧚 & robot Bolat 🤖
FanfictionPoczątek opowieści to moje spojrzenie na rozwinięcie 29. odcinka, a reszta będzie moją wizją serialu i wątku naszych ukochanych #EdSer ❤️