Hyunjin pov.Idziemy właśnie do pewnego chłopaka, który zrobił sobie dość sporo problemów, a mianowicie prawie mnie zabił. Więc teraz tak jak powiedziałem to chwilę temu, idę z Chan'em, Minho i Changnin'em go ukarać. Gdy byliśmy już pod jego domem Chan zapukał 3 razy. Chłopak nie otwierał więc Minho zadzwonił do niego.
Słuchaj... Radziłbym Ci otworzyć te pierdolone drzwi, jeżeli chcesz wyjść z tego żywy. - Powiedział Minho, na co się zaśmiałem w duchu, każdy wie, że już żywy nie wróci
Minho skończył swoją krótką rozmowę, a po chwili mogliśmy usłyszeć odkluczanie drzwi.
W-wejdźcie... - Powiedział Jimin
Nie dzięki, spieszymy się więc wsiadaj - Powiedziałem, kiwając głową na samochód
Wszyscy pokiwali zgodnie głową. Jimin o dziwo wsiadł do auta bez oporu, chyba zaczął rozumieć z kim ma do czynienia. Jechaliśmy w ciszy. Jimin nawet przysypiał ale co się dziwić jest pierwsza w nocy, chociaż ja bym na jego miejscu się pilnował, ale mniejsza.
Gdzie jedziemy? - Spytał czarnowłosy chłopak
Nie twój interes - Odpowiedział Changbin, który był dzisiaj dziwnie wkurzony
Ej stary, co jest? - Zapytałem z ciekawości.
Mam dziwne przeczucie, że coś się spierdoli - Odpowiedział
Nie ma o co się martwić, nic się nie stanie - Zapewniał go Minho
Changbin tylko pokiwał głową i zaczął patrzeć w okno. Jimin cały czas nam się przysłuchiwał nie wiedząc co go czeka.
Jimin pov.
Na pewno jesteście ciekawi co mnie skusiło, żeby zadawać się z tymi mordercami, bo inaczej chyba nazwać ich nie można. Ale pierw coś o mnie. Jestem Park Jimin i mam 17 lat, mam starszego brata z którym mieszkam, nasi rodzice zginęli w wypadku, lubię śpiewać i dużo osób mówi, że mi to wychodzi.
Dobra a teraz Zacznijmy od początku...
2 tygodnie wcześniej...
Poszedłem biegać jak codziennie rano.
Japierdole... Mam... Kurwa... Dość... Po co ja to robię....- Mówiłem sam do siebie po godzinnym bieganiu
Gdy chwilę odpocząłem, zacząłem dalej biec, ale się wywaliłem przez moje sznurówki, gdy już miałem spotkać się z ziemią, ktoś mnie złapał. Był to dość wysoki brunet.
Dzięki... - Powiedziałem do chłopaka
Hyunjin - Powiedział do mnie chłopak, a ja spojrzałem na niego dziwnie nie rozumiejąc o co mu chodzi. - Jestem Hyunjin, Hwang Hyunjin. - Dopowiedział i się uśmiechnął.
Jimin... Park Jimin - Również się przedstawiłem na co chłopak uśmiechnął się jeszcze szerzej.
Tak jakoś wyszło że zacząłem spędzać z Hyunjin'em sporo czasu, nie świadomy niczego do czego to doprowadzi...
Tydzień przed zdarzeniem
Dzisiaj miałem poznać przyjaciół Hyunjin'a. Czy się stresowałem? Nie... Nie mogą być tacy źli skoro zadają się z brunetem.
Siedziałem i czekałem na sms'a od Hyunjin'a. Chłopak miał mi podać gdzie i o której mamy się spotkać. Poszedłem do kuchni i myślałem co zrobić sobie na obiad. Moje przemyślenia przerwał dźwięk przychodzącej wiadomości. Wziąłem telefon do ręki i przeczytałem wiadomość
Od: Hyunjin^^
Dzisiaj o 17 pod kawiarnia niedaleko twojego domu.Do: Hyunjin^^
Jasne.Chwilę zastanawiałem się skąd zna mój adres, bo o ile pamiętam ja mu nie mówiłem... A może mówiłem, tylko nie pamiętam?
----
484 słów
----
CZYTASZ
i fell in love with the murderer ・Changlix
Fanfic⤷ZAKOŃCZONE ・Gdzie Changbin to morderca, a Felix to zwykły chłopak, który przez przypadek zobaczył coś, czego nie powinien. Co z tego wyjdzie? ⤷Stray Kids nie istnieje ⤷wulgaryzmy