"... A ja jak najszybciej próbowałem ogarnąć to co zrobiliśmy..."
Changbin pov.
Mówiłem, że coś się spierdoli? A no mówiłem, ale nie bo pan Lee "zajebisty" Minho wie najlepiej, ugh...
Gdy pozbyliśmy się ciała Jimin'a, ruszyliśmy w stronę w którą pobiegł Hyunjin, mając nadzieję że dogonił osobę która wraz z nami tu była.
W tym samym czasie u Hyunjin'a.
Biegłem jak najszybciej się dało, byle by dogonić tego kogoś, niestety los chciał żebym się potknął o korzeń który wystawał z ziemi. Szybko się podniosłem i dalej biegłem. Gdy zobaczyłem kogoś sylwetkę byłem wręcz pewien że to on, ale gdy byłem już bliżej mój entuzjazm zmalał bo to był tylko Minho, który był dość wkurzony ponieważ klnął pod nosem.
Minho pov.
Gdy wracałem z "toalety" szedłem powoli do miejsca w którym miało się wszystko dziać ktoś na mnie wpadł. Mało kto tędy chodzi prócz nas, więc złapałem chłopaka pierw myśląc że to Jimin, ale później już wiedziałem, że to nie on więc zacząłem go prowadzić do reszty, gdy ten nadepnął mi z całej siły na nogę i uciekł.
-Kurwa... Kurwa... No spierdolił japierdole... Zajebią mnie za to... Aaahhh! - zacząłem mówić do siebie gdy nagle obok pojawił się zdyszany Hyunjin.
- Nie przebiegał ktoś tutaj? - Spytał, gdy już uspokoił oddech.
- Ta przebiegał i kurwa nie wiem czy przez niego nie mam nogi rozwalonej.
- Chłopak czy dziewczyna? Włosy? Cokolwiek widziałeś? - wypytywał chłopak - Ale co ci się stało w nogę? - zapytał po chwili ze zmartwioną miną.
- Nie wiem, ale boli, a co do wcześniejszych pytań opowiem wam już w domu ok? - spytałem na co chłopak kiwnął głową, a już po chwili mogliśmy ujrzeć Chan'a i Changbin'a biegnących tu.
- Odrazu mówię, że nie dogonicie jest za daleko. - Powiedziałem odrazu jak przyszli.
- Nie pierdol.- Powiedział Changbin dość wkurwiony.
-Spokojnie trochę mu się przyjrzałem więc znajdziemy go bez problemów. - mówiłem spokojnie.
W tym samym u Jisung'a
Gdy wracałem do domu, co chwilę zastanawiałem się czy aby napewno Lixie jest teraz razem z Seungmin'em i Jeongin'em. Gdy taksówka zatrzymała się już pod moim domem, uprzednio płacąc wysiadłem z auta i po cichu wszedłem do domu myśląc, że wszyscy śpią ale zobaczyłem siedzących na kanapie Innie'go i Minnie'go.
- Czemu nie śpicie? - Spytałem zamiast się przywitać.
- Czekaliśmy, aż wrócisz z Felix'em, gdzie felek? - Zapytał najmłodszy.
- Ee... To Lix'a nie ma w domu? - Rozejrzałem się po domu i faktycznie tylko oni są. SHIT!.
- Ty z nim byłeś na imprezie, a nie my. Więc to z tobą powinien teraz być no nie? - Spytał Seungmin jakby to była oczywista rzecz.
- No.. Powinien... - Szepnąłem cicho, ale tak żeby oni usłyszeli.
- Nie ma z tobą Lix'a?! - Wydarł się Min.
- Kurwa myślałem że jest w domu! - Krzyknąłem powstrzymując łzy. - A jak mu się coś stało, a mnie z nim nie ma?! A jak go auto gdzieś walnęło i teraz leży w szpitalu?! - Kontynuowałem tym razem pozwalając łzą spłynąć, gdy Jeongin to zobaczył szybko do mnie podbiegł i przytulił.
- Spokojnie, napewno nic mu nie jest - Zapewniał mnie młodszy, głaszcząc uspokajająco po głowie.
- A-ale m-mu mo-że c-coś się s-ta-ć - wybełkotałem nie umiejąc normalnie mówić przez łzy.
- Cii... Nie myśl o złych scenariuszach, może poszedł ciebie szukać, a teraz jedzie do domu cały i zdrowy - kontynuował młodszy na co Kim skinął głową.
- Jisung, idź się połóż... Zaczekajmy z tym do jutra dobrze? - Spytał się Jeongin. Na co ja poprostu wstałem i poszedłem do pokoju...
Seungmin pov.
Gdy przyszedł Jisung byłem pewien, że przyjdą nawaleni w trzy dupy, a tymczasem Jisung wchodzi sam do domu, pytając czy jest z nami Felix. Najpierw myślałem, że sobie żartują z nas ale widząc mine wiewiórki to wcale tak nie jest.
Gdy zaczęliśmy naszą rozmowę, jisung poprostu się popłakał, nie powiem sam się wystraszyłem, że nie ma Lix'a. Przecież nie ucieka przed żadnymi bandytami czy innymi, tylko wraca do domu? Prawda? No pewnie, że tak. Gdy Jisung poszedł do pokoju. Porozmawiałem chwilę jeszcze z młodszym co sądzi o tej sytuacji i poszliśmy spać.----
644 słów
----
CZYTASZ
i fell in love with the murderer ・Changlix
Fanfic⤷ZAKOŃCZONE ・Gdzie Changbin to morderca, a Felix to zwykły chłopak, który przez przypadek zobaczył coś, czego nie powinien. Co z tego wyjdzie? ⤷Stray Kids nie istnieje ⤷wulgaryzmy