Hogsmeade

173 12 2
                                    

Tak jak Harry poprosił wczoraj mieliśmy iść razem do hogsmeade, czyli do wioski zamieszkiwanej przez samych czarodziei. Postarałam się wstać szybko. Gdy byliśmy na śniadaniu było bardzo wcześnie więc mało osób było. Po śniadaniu poszliśmy do wioski czarodziejów. Najpierw byliśmy w miodowym Królestwie. Było tam mnóstwo półek z najwspanialszym doborem słodyczy, jaki można sobie wyobrazić. Kremowe bryły nugatu, połyskujące, różowe kostki lodów kokosowych, toffi o barwie miodu, setki najróżniejszych rodzajów czekolad ułożonych w schludnych rzędach, wielka beczka fasolek wszystkich smaków i druga pełna musów-świstusów, lodowych kulek umożliwiających lewitację, o których opowiadał Ron.  Więc z Harrym opkupiliśmy się słodyczami. Później poszliśmy do wrzeszczącej chaty. Zobaczyliśmy koło niej Rona i Hermionę więc ukryliśmy się koło drzewa i zaczęliśmy ich bombardować śnieżkami. Na początku nie wiedzieli co się dzieję, ale Ron nas zobaczył. Byliśmy cali ze śniegu, bo zaczeli teraz rzucać śnieżkami w nas. Chciałam im odrzucić śnieżką, ale przez przypadek rzuciłam w Harrego a na dodatek trafiłam mu prosto w twarz. Zaczęliśmy szybko zwiewać.

Na obiedzie zjedliśmy więcej niż zwykle bo się trochę zmęczyliśmy po bitwie na śnieżki. Później przeszliśmy się po błoniach. W pokoju wspólnym opowiadaliśmy Ronie i Hermionę co dzisiaj robiliśmy a później zaczęliśmy wszyscy jeść słodycze z Miodowego Królestwa. W dormitorium spakowałam się na jutrzejsze lekcje przygotowałam czystą szatę i poszłam spać.

tylko przyjaciele | Harry Potter (Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz