7

8.1K 212 14
                                    

Nesti

Mężczyzna już się do mnie nie odzywał. Zacisnęłam zęby, napinając pośladki. Szykowałam się na uderzenia, choć nie wiedziałam nawet, jakim narzędziem dominujący mi je zada. Być może wcale mnie nie uderzy, a zrobi coś zgoła innego, o czym nie śniłam w najbardziej perwersyjnych snach. 

Chciałam poznać choć imię tego faceta. Pragnęłam zobaczyć, jak wygląda. Nachodziło mnie coraz więcej wątpliwości, choć mogłoby się wydawać, że po tak przyjemnym wstępie będzie mi łatwiej przez to przejść.

Z mojego gardła wydarł się krzyk, gdy na moje pośladki spadło uderzenie biczem. Nie było mocne, więc nie krzyknęłam z bólu, a raczej z zaskoczenia. Nikt nigdy mnie tak nie uderzył. 

Dominujący zadawał mi uderzenia w tyłek i uda. Machał biczem raz po raz, a powietrze regularnie przeszywał świst bicza.

Miałam w oczach łzy. Nie mogłam poradzić nic na to, że czułam się podniecona tą sytuacją. Starałam się powstrzymać reakcje swojego ciała, aby po wszystkim mężczyzna nie odkrył, jak podniecona stałam się podczas jego tortur.

W czasie, kiedy mnie uderzał, zaczęłam się zastanawiać, czy na to właśnie czekałam z niecierpliwością od tylu lat. Nikt oprócz Javiera nie wiedział o moich upodobaniach. Starałam się kryć z tym, że fascynowało mnie coś tak mrocznego i zakazanego. Dopóki nie przyszłam tutaj i nie doświadczyłam na własnej skórze, na czym polegało BDSM, nie mogłam jasno stwierdzić, że przynosiło mi to przyjemność. 

Mimo tego, że ból skupiał na sobie całą moją uwagę, musiałam z czystym sumieniem przyznać, że podobało mi się to. Mężczyzna nie zważał na moje jęki i krzyki. Uderzał tak długo, aż sam uznał, że już wystarczy.

Gdy odłożył bicz, przyłapałam się na tym, jak szybko oddychałam. Pośladki piekły mnie niemiłosiernie, a po policzkach spływały łzy. Wzdrygnęłam się więc, gdy mężczyzna wytarł wilgotnym ręcznikiem moje pośladki i je pogładził. 

Cicho płakałam, mając nadzieję, że facet nie każe mi wstać i paść przed sobą na kolana. Co prawda już widział, jak płakałam, gdy opowiadałam mu o swoim życiu, ale tym razem płacz spowodowany był nie silnymi emocjami, a bólem fizycznym wywołanym uderzeniami biczem. 

- Wszystko w porządku?

Jego pytanie wyrwało mnie z myśli. Pokiwałam twierdząco głową, choć odpowiedź powinna być inna.

Nagle poczułam, jak mężczyzna szarpie mnie za włosy, odchylając moją głowę do tyłu. Nie mógł mnie zwlec ze skórzanej ławy do klapsów przez to, że miałam ręce przykute do haka znajdującego się nad moją głową. Poczułam niepokój i zaczęłam szybko oddychać, niemal dławiąc się łzami.

- Kiedy twój pan pyta, czy wszystko jest w porządku, należy odpowiedzieć zgodnie z prawdą. Płaczesz i łkasz, jakbyś przechodziła tortury, więc nie uważam, że wszystko jest w porządku. Tym pytaniem nie chciałem być dla ciebie miły tylko chciałem sprawdzić, czy jesteś grzeczną dziewczynką. Zasłużyłaś na karę, bo mnie okłamałaś.

Mężczyzna odpiął kajdanki od haka, ale nie zdjął ich z moich nadgarstków. Chwycił mnie w biodrach i położył na podłodze tak, abym klęczała. Nie odważyłam się dotknąć tyłkiem swoich łydek ani pięt, gdyż bałam się bólu. Wciąż byłam otępiała i ledwo przytomna po tak silnych doznaniach.

- W naszym klubie dbamy o bezpieczeństwo i dobre samopoczucie klientów, ale liczymy na ich szczerość i nie tolerujemy niesubordynacji. Ty się mnie nie posłuchałaś, więc zasłużyłaś na karę. Jednak jako, że jest to twoja pierwsza sesja z dominującym, pozwolę ci zdecydować, czy chcesz tą karę przyjąć czy ją oddalić. 

EnchantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz