15

7.3K 187 4
                                    

Hayden

- Skąd wiedziałeś, że trzymam klucze w misce na stoliku?

Zaśmiałem się, dalej nie rozumiejąc, dlaczego jeszcze nie odkryła, kim byłem. Dawałem jej sygnały, naprowadzałem na trop, ale Nesti święcie wierzyła, że Hayden zniknął i nigdy nie wróci.

- Tak robi wiele kobiet, kochanie - odparłem, stawiając ją na ziemi przed budynkiem mieszkalnym na Upper East Side. - Jestem czujny i uważny. Wiem, co dzieje się dookoła mnie. W tym biznesie trzeba mieć oczy dookoła głowy. Poza tym, przeszłość mnie nauczyła, że zawsze trzeba być czujnym.

Trochę mnie zasmuciło, że Nesti nie zapytała o moje losy z dawnych czasów. Chciałem komuś się z tego zwierzyć. Jedyną osobą, która wiedziała, przez co przeszedłem kilka lat temu, był Vance. Pomógł mi uporać się z traumą i zaproponował pracę w Enchant. Nie byłem co do tego pewien, gdyż nie wiedziałem, czy odnajdę się w świecie BDSM, ale okazało się, że byłem jednym z najlepszych dominujących w klubie. Choć biorąc pod uwagę, jak delikatny i wyrozumiały byłem dla Nesti, wykreśliłbym swoje wcześniejsze słowa.

Posadziłem dziewczynę na harleyu i założyłem jej kask. Odruchowo chwyciła się rękami maszyny, aby nie spaść. Musiałem przyznać, że całkiem dobrze radziła sobie bez zmysłu wzroku. 

Patrzyłem się na nią przez chwilę, chłonąc jej piękno. Miałem przed sobą młodą kobietę, kilka lat ode mnie młodszą, która dwa lata temu zawróciła mi w głowie. Mimo tego, że cholernie chciałem ją przy sobie zatrzymać, nie mogłem robić jej nadziei. Znajdowałem się wówczas w paskudnym punkcie swojego życia. Pracowałem już w Echant i zarabiałem na życie jako dominujący, ale w moim życiu ciągle były obecne nielegalne rzeczy.

Tamtej nocy, gdy Nesti zobaczyła mnie z zakrwawioną ręką na ulicy blisko swojego mieszkania, wdałem się w bójkę z handlarzem narkotyków, u którego miałem długi. Vance ograniczył mi dostęp do środków, zmniejszając mi wypłatę. Chciał tym sposobem zmusić mnie do zaprzestania prowadzenie nielegalnego trybu życia. Wtedy byłem na niego wściekły i byłem gotów złożyć wypowiedzenie w Enchant, jednak z biegiem czasu, gdy wyszedłem z nałogu, zrozumiałem, że Vance próbował mnie chronić. Koniec końców udało mu się to.

Oprócz narkotyków w moim życiu było wiele innych, o wiele gorszych czynników. Miałem nadzieję, że Nesti kiedyś pozna moją historię, jednak nie mogłem robić sobie złudnych nadziei. To, co z nią teraz robiłem, było niepoprawne. Gdybym pracował w jakimkolwiek innym klubie BDSM, dostałbym za to solidny ochrzan od szefa. Vance jednak sam mnie zachęcał, abym lepiej poznał Nesti i spróbował zrobić wszystko, aby gdy dziewczyna już się dowie, kim byłem, nie odcięła się ode mnie na dobre. Tego nie mógłbym znieść. Znów wróciłbym do narkotyków, a może i do tego, co działo się w moim życiu przed nimi. 

Zająłem miejsce przed Nesti. Dziewczyna objęła mnie w pasie, przylegając ściśle do moich pleców. Mogłem się założyć, że miała już mokro w majtkach. Niebawem miałem się o tym przekonać.

Ruszyłem przed siebie, jadąc ulicami Nowego Jorku. Starałem się nie jechać zbyt szybko, aby nie przestraszyć siedzącej za mną dziewczyny. Mimo tego, że lubiłem wyczuwać strach u swoich ofiar, zawsze chciałem, aby kobiety czuły się ze mną komfortowo.

Obawiałem się, co się wydarzy, gdy Nesti wkroczy do moich lochów. Nazywałem je tak potocznie, gdyż mieszkałem na najwyższym piętrze apartamentowca należącego do mojego przyjaciela i żadnych lochów tam nie było. Mimo tego, że uwielbiałem swój luksusowy apartament i elegancki styl życia, w moich lochach jak dotąd nie znalazła się żadna kobieta. 

Mogłoby się mnie uznać za dziwaka, skoro pracowałem w klubie BDSM, od kilku lat byłem dominującym i wiele kobiet do mnie ciągnęło, jednak jakiś czas temu ustaliłem sobie pewną zasadę. Chodziło mianowicie o to, że do lochów chciałem dać wstęp tylko jednej kobiecie. Nesti była odpowiednią osobą w odpowiednim czasie. Nie miałem zamiaru jej mówić, że była pierwszą kobietą w moim prywatnym pokoju zabaw. Już nie mogłem się doczekać, aby skorzystać ze znajdujących się w pomieszczeniu zabawek erotycznych i wszelkich urządzeń. Miałem kilka miejsc do przywiązania uległej. Sama myśl o tym powodowała, że twardniałem. Starałem się skupić na tym, aby bezpiecznie dotrzeć do apartamentowca, a namiot w spodniach zdecydowanie by mi w tym nie pomógł. Zostało jeszcze kilka minut drogi, więc na ten czas starałem się odciąć myśli od nagiej Nesti, którą zobaczę za kilka minut.

EnchantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz