~24~

3.3K 167 185
                                    

Gdy wreszcie rozpoznał kim była tajemnicza postać, rzucił się w jej kierunku krzycząc: - TO HARRY!

Natychmiast zerwał się do szaleńczego biegu, a zaraz za nim gnał Lupin i przyjaciele bruneta. 

- Draco! Czekaj!- krzyczał mistrz eliksirów. On jednak nie zamierzał się zatrzymywać, jedyne o czym myślał to Harry i to w jakim stanie się znajduje. Dobiegał już do bramy, gdy zaklęcie śmignęło mu koło ucha. Zdezorientowany odwrócił się w tamtym kierunku, wtedy kolejna klątwa poleciała mu pod nogi. Tym razem jednak nie udało mu się jej ominąć. Gruby sznur, iskrzący się na niebiesko owinął jego nogi powalając go na ziemię. - To może być pułapka!- wdarł się zdenerwowany nietoperz. 

- Ale Harry!- Zakwilił spanikowany ślizgon. 

 - Ja pójdę sprawdzić czy jest bezpiecznie, a wy czekajcie tu na mój znak. - Powiedział ponury nauczyciel, podchodząc do nieruszającego się Potter'a. Malfoy patrzył zniecierpliwiony jak Snape rzuca kilka zaklęć sprawdzających czy wokół chłopca nie czają się żadni śmierciożercy bądź inne niebezpieczeństwa. Gdy Severus był stuprocentowo pewny że nic im nie zagraża, cofnął zaklęcie uniemożliwiające blondynowi poruszanie się. Szarooki nie marnując ani sekundy dłużej ruszył biegiem upadając na kolana zaraz przed bliznowatym. Nawet bez analizy pani Pomfry i Mistrza eliksirów wiedział że z Harrym jest źle. Chłopak był wyziębiony i poraniony, na jego ubraniach były widoczne plamy krwi, które wywołały w chłopaku panikę. To był tylko stan zewnętrzny, aż bał się myśleć jakie jeszcze obrażenia mogą wybadać. Wziął go jak najdelikatniej tylko mógł na ręce i szybkim krokiem zaczął iść w kierunku zamku. 

- Poppy, Severusie przygotujcie skrzydło szpitalne trzeba jak najszybciej sprawdzić stan pana Pottera.- zarządziła Minerva obserwując Dracona niemalże biegnącego do szkoły. - Miejmy nadzieję, że psychicznie jest w lepszej kondycji.- westchnęła do siebie po czym podążyła za resztą. 

Gdy w końcu dotarli do części szpitalnej Matrona już zajmowała się nieprzytomnym chłopakiem. Oczywiście wszyscy chcieli zostać bo każdy martwił się o nastolatka, jednak zostali wyrzuceni z sali, ponieważ pielęgniarka stwierdziła, że potrzebuje ciszy i spokoju. Blondyn jednak dramatycznie dobijał się do drzwi. Był oburzony, jak mogli go tak po prostu wyrzucić! A co jak Harry się obudzi i będzie go potrzebował! 

 - Nadal nie wiem co robi tu Malfoy?! I dlaczego tak bardzo martwi się o Harry'ego?! - Hermiona nie mogła już wytrzymać swojej dezorientacji, musiała dostać odpowiedzi.

 - Nie teraz gówniaro! Nie rozumiesz powagi sytuacji? Potter leży tam poraniony ledwo oddychając, a ty zamiast się o niego martwić i próbować pomóc zadajesz bez potrzebne pytania! Dość tego! Wracaj do dormitorium, w tej chwili! - Wybuchnął wreszcie Lupin, martwił się o szczeniaka, a ta gryfonka wyjątkowo działała mu na nerwy. Granger spojrzała na niego cała czerwona, nie spodziewając się usłyszeć takich słów od TEGO nauczyciela. Prychnęła tylko i odeszła. - Malfoy przestań histeryzować, Harry potrzebuje abyś był teraz silny. - Ron podszedł do arystokraty, kładąc mu dłoń na ramieniu. Spodziewał się kilku wyzwisk, i zrzucenia ręki. Zamiast tego szarooki spojrzał na niego i wzdychając ciężko odszedł od drzwi.

 - Masz racje Weasley, dzięki. - powiedział pod nosem i usiadł pod ścianą. 

- Będziesz tu teraz czekał aż skończą prawda?- rudzielec westchnął. Ślizgon pokiwał głową. Tym razem to Ron wypuścił ciężko powietrze i usiadł obok niego. Każdego zdziwiła ta scena, no bo jak to Weasley i Malfoy? Obok siebie? Bez walki i wyzwisk? Nikt jednak nie skomentował tego na głos. Przez jakiś czas siedzieli w ciszy, gdy nagle usłyszeli głośny pisk. 

- Roooon! Dlaczego mi nie powiedziałeś, że z Harrusiem jest coś nie tak!?- najmłodsza z rodziny rudych przybiegła do zgromadzenia i oburzona stanęła przed bratem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 10, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

My little magical space ~Drarry~ ddlbOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz