Rozdział 9. Kitsune.

239 10 3
                                    

(Perspektywa Marinette)

Spojrzałam na Kiyomi. Klęczała na ziemi i... Drżała? Zaniepokoiło mnie to. Spojrzałam na przyjaciół którzy sami byli zaniepokojeni. Zaczęłam podchodzić do kuzynki.

-Kiyomi? Wszystko w porządku?- Zapytałam się gdy moja kuzynka zdjęła naszyjnik.

-Wybacz mi Miaduk.- Powiedziała gdy nagle w miecz Kiyomi wleciała akuma. Cofnęłam się o dwa kroki.- Tak jest mój władco.- Powiedziała Kiyomi po czym przemieniła się. Po chwili wstała. Miała... Białe ubrania, lisie uszy i 9 lisich ogonów. Odwróciła się do nas.

-Kiyomi?- Spytałam się zaskoczona.

-Teraz moja droga kuzynko mam na imię Kitsune. Zadbam o to by nikt ciebie nie ranił.- Powiedziała i pobiegła. Wszyscy pobiegliśmy gdzie indziej. Podbiegłam biorąc naszyjnik i telefon kuzynki. Szybko pobiegłam i Schowałam się za dwoma blokami. Spojrzałam na Tikki.

-Musimy coś wymyśleć.- Powiedziałam zakładając naszyjnik Kiyomi.

-Kiyomi powiedziała, że nie pozwoli cię skrzywdzić.- Powiedziała Tikki.

-Wiem Tikki. Mam już pomysł.- Powiedziałam.- A teraz. Tikki kropkuj.- Powiedziałam, a po chwili przemieniłam się w Biedronkę. Jak najszybciej udałam się do miejsca mistrza. W międzyczasie zadzwoniłam do Czarnego kota. Nie odebrał. Wbiegłam do pomieszczenia gdzie był mistrz Fu.

-Biedronka?- Spytał się zaskoczony.

-Potrzebne mi miraculum lisa.- Powiedziałam gdy mistrz wyjął szkatułkę.

-Jesteś pewna Biedronko?- Spytał się mistrz.

-Oczywiście mistrzu Fu. Muszę ratować kuzynkę.- Powiedziałam kiedy mistrz otworzył szkatułkę. Wzięłam miraculum i pobiegłam w poszukiwaniu mojej najlepsze przyjaciółki. Kiedy ją odnalazłam wręczyłam jej miraculum. Kiedy udało mi się dodzwonić do Czarnego kota powiedział, że walczy on z Kiyomi w parku.

-Biedronko ta cała Kitsune to kuzynka Marinette.- Powiedziała Alya.

-Więc musisz stworzyć iluzje Marinette. Inaczej nie złapiemy przedmiotu gdzie tkwi akuma.- Powiedziałam gdy razem z Alyą zeskoczyłyśmy z dachu niedaleko walczącego kota i Kiyomi.

-Dziewczyny pomożecie?- Spytał się kot nie przerywając walki. Alya od razu chwyciła za flet i stworzyła iluzje mnie która pojawiła się pomiędzy Kiyomi, a Czarnym kotem. Moja kuzynka odrazu stanęła i upuściła broń upadając na kolana.

-M-Marinette?- Spytała przerażonym głosem.

-Szczęśliwy traf!- Krzyknęłam, a po chwili miałam w rękach pochwę od miecza.

-Kiyomi nie walcz z nimi. Oni nienawidzą Władcy Ciem. Pozwól im złapać akume.- Powiedział miraż przypominający mnie. Czarny kot złapał miecz Kiyomi i zniszczył go. Od razu wyleciała z niej akuma którą szybko złapałam. Następnie wypuściłam białego motyla i rzuciłam w górę przedmiot mówiąc "niezwykła Biedronka".

 (Perspektywa Kiyomi)

Klęczałam na ziemi w parku. Nic nie pamiętałam. Rozejrzałam się. Zauważyłam bohaterów którzy zrobili wspólnego żółwika.

-Zaliczone.- Powiedziała całą trójka. Spojrzeli na mnie. Dotknęłam podobizny Marinette ale ona się rozpłynęła. Wystraszyłam się.

-Spokojnie twojej kuzynce nic nie jest.- Powiedział Czarny kot. Powoli wstałam.

-Czarny kocie? Odprowadzisz ją do jej domu?- Spytała się Biedronka.

-Oczywiście kropeczko.- Powiedział Czarny kot który wziął mnie na ręce. Powiedziałam gdzie ma mnie zabrać. Czarny kot zabrał mnie do piekarni mojego wujostwa. Kiedy Czarny kot wniósł mnie do piekarni zauważyłam zapłakaną ciocię. Kot mnie postawił, a ja od razu przytuliłam się do ciotki pozwalając łzom na ściekanie po moich policzkach.

-Dziękuję Czarny kocie. Tylko... Gdzie byłaś Kiyomi?- Nie odpowiedziałam na pytanie wuja.

-Władca Ciem nad nią zawładną ale sytuacja opanowana.- Powiedział wychodząc. Kiedy udało mi się uspokoić poszłam do pokoju Marinette. Położyłam się na tapczanie, a po chwili zasnęłam.

(Perspektywa Marinette)

Po przemianie odniosłam mistrzowi miraculum. Następnie pobiegłam do domu. Na drzwiach od piekarni zauważyłam zawieszoną białą wstążkę. Weszłam i zauważyłam smutnych rodziców.

-Mamo? Tato? Co się stało?- Spytałam podchodząc do rodziców.

-Marinette... Rodzice Kiyomi nie żyją.- Na słowa taty upuściłam w szoku telefon Kiyomi.

-To okropne. Pewnie dlatego opętała ją akuma.- Powiedziałam podnosząc telefon kuzynki.

-Idź do niej. Potrzebuje teraz wsparcia.- Powiedziała moja mama.

-Wiem o tym.- Powiedziałam i poszłam do pokoju. Zauważałam jak Kiyomi śpi. Wzięłam kołdrę i okryłam nią moją kuzynkę. Następnie wyszłam na balkon i usiadłam na kafelkach.- Muszę powiedzieć innym co się stało.- Powiedziałam wyjmując swój telefon.

-Marinette powinnaś powiedzieć na razie Alyi- Powiedziała Tikki.

-Wiem Tikki. Masz racje. Najpierw Alya się dowie i poproszę ją by przekazała to reszcie klasy i pani Bustier.- Powiedziałam wybierając numer do Alyi. Od razu odebrała.

-No nareszcie. Mów jak Kiyomi?- Spytała się Alya.

-Źle Alya. Dowiedziała się o... Śmierci swoich rodziców.- Powiedziałam z trudem.

-Jejku to na prawdę źle.- Powiedziała Alya.

-Wiem. Przekażesz tą informację dla pani Bustier i dla naszej klasy? Sama bym to zrobiła ale chce jeszcze odpocząć.- Powiedziałam ziewając.

-Nie ma problemu Marinette. Możesz na mnie liczyć.- Powiedziała Alya. Po chwili się rozłączyła. Zeszłam do pokoju i położyłam się do łóżka. Zasnęłam po kilku minutach.

Wilczy Patron.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz