(Perspektywa Marinette)
Minęły 2 tygodnie. Dziś święta. Kiyomi nadal jest w śpiączce. Właśnie ubierałam się by odwiedzić kuzynkę. Wyszłam z domu i poszłam do szpitala. Kiedy dochodziłam do sali Kiyomi zauważyłam ochroniarza Adriena. Po wejściu do środka zauważyłam Adriena który kładł zapakowane pudełko koło pozostałych.
-Hej Adrien.- Powiedziałam podchodząc. Adrien na mnie spojrzał.
-Hej Marinette.- Powiedział Adrien. Podeszłam do łóżka Kiyomi. Wyglądała jakby spała.
-Myślisz, że szybko się obudzi?- Zapytał Adrien.
-Oby. To prezenty od wszystkich z klasy?- Spytałam się biorąc jeden z prezentów.
-Tak. Nawet Chloé dała prezent.- Powiedział Adrien.
-Lepiej jak zabiorę je do domu.- Powiedziałam biorąc kilka prezentów.
-Pomogę ci.- Powiedział biorąc resztę prezentów. Poszłam z Adrienem do auta. Jego kierowca odwiózł mnie i Adriena do mojego domu. Zanieśliśmy prezenty do pokoju Kiyomi. Odprowadziłam Adriena.- Wesołych świąt Marinette.- Powiedział Adrien.
-Wzajemnie Adrien.- Powiedziałam patrząc na niego. Zauważyłam jak Adrien idzie do auta. Przypomniałam sobie o obietnicy z Kiyomi. Spojrzałam na Adriena.- Teraz albo nigdy.- Pomyślałam. Zacisnęła pięści i odwróciłam się.- Adrien?- Spytałam się idąc w jego kierunku. Adrien na mnie spojrzał stając przed drzwiami samochodu. Podeszłam do niego. Zacisnęłam oczy.- Adrien j-ja... Kocham cię.- Powiedziałam jąkając się. Bałam się jego reakcji.
-T-Ty... Kochasz mnie?- Spytał się zaskoczony Adrien.
-Jak słońce włosy lśnią. Zielone oczy twe. Tak bardzo poznać twoje najskrytsze marzenia chce. Walentyną twą pragnę być. Niech miłość nasza trwa bo wieczność niczym piękny sen twoja jestem ja.- Wyrecytowałam swój wiersz.- Twe włosy są jak noc. Fiołkowe oczy twe. Kim jesteś nie wiem wciąż pod maską skrywasz się. Spotykamy się codziennie i o tobie wiecznie śnie. Tak wielka miłość kipi we mnie mą walentynką zostać chciej.- Wyrecytowałam wiersz Adriena.
-Skąd znasz te wiersze?- Spytał się Adrien
-B-Bo... Wiersz skierowany do ciebie to ja napisałam. Zapomniałam się podpisać.- Powiedziałam zakrywając twarz. Poczułam jak Adrien zdejmuje mi z twarzy ręce. Spojrzałam na niego.
-Może Biedronka ma swoją drugą połówkę ale teraz widzę, że ty zawsze starałaś mi się pokazać swoje uczucia do mnie. Powiedział gdy jego twarz zbliżyła się do mojej. Pocałował mnie.
CZYTASZ
Wilczy Patron.
RandomDo Paryża przyjeżdża pewna nastolatka na wymianę szkolną. Okazuje się, że chodzi o szkołę jej kuzynki. Pod czas spotkania z kuzynką dowiaduje się wiele rzeczy. Ale nastolatka ma przed krewnymi wiele tajemnic. Co skrywa nastolatka przed krewnymi? Czy...