#3 "Pocałowała mnie!"

162 7 6
                                    

Marinette

Minęła już 1 godzina odkąd wyszłam ze szkoły. W pewnym momencie zadzwonił do mnie telefon. Ja w tym czasie projektowałam więc telefon miałam daleko od siebie. Małe stworzonko nagle powiedziało - Marinette ktoś dzwoni! Ja przerwałam szycie i sięgnęłam po telefon. Bardzo zdziwiona kto to dzwoni nagle spojrzałam na telefon. - Hmmm!! Kto to?? A-Adrien??!
Ja przestraszona że to Adrien do mnie dzwoni cała drżałam i panikowałam. Powiedziałam w tedy - O nie! To Adrien! A co jak powie że nie chce już ze mną robić tego projektu!??? Albo dowiedział się że jestem w nim zakochana i teraz do mnie dzwoń żeby się ze mnie wyśmiać!!!?!??? Stworzono nagle podleciało do mnie i parsknęło - Marinette uspokój się! On by tego nie zrobił! Po prostu zaufaj sobie i odbierz. Trochę się tymi słowami mojego kwamii uspokoiłam - Masz racje! Dzięki Tikki! Po chwili odebrałam. Adrien mówi - O cześć Marinette! -O ee czyść!! Adrien powiedział -Wiesz chciałbym cię o coś spytać. Czy mógłbym wpaść za 30 minut do ciebie i przerobimy analizę naszego projektu?? Odpowiedziałam -Eeee ummm tak jasne że możesz 😁😁. Adrien -Okej! To za 30 minut będe u ciebie! I dziękuje że się zgodziłaś. Pa! Mari - Eeee paaa!! Po czym rozłączyłam się. Wtedy zaczełam znowu mieć paraliż - O nie!! Adrien za 30 minut tu będzie!!! Rozejrzałam się po moim pokoju który ma na ścianach chyba z miliony zdjęć Adriena.
- O nie! Przecież tu mam pełno jego zdjęć!! Muszę je szybko pakować!!!!

Tikki dodała -Lepiej zacznij je jak najszybciej pakować bo kto wie że Adrien nie będzie tu za chwile niż mówił????
Zaczynałam tak panikować że ledwo co umiałam chodzić. zbieraliśmy, ściągaliśmy zdjęcia Adriena w moim pokoju.

*30 min później*

Wszystkie zdjęcia Adriena z Tikki powkładaliśmy do pudełek a to pudełko schowałam pod łóżkiem. Nagle do dzwi zapukał prawdopodobnie Adrien. Od razu pobiegłam mu otworzyć bo z jednej strony czułam podekscytowanie że mogę trochę z nim spędzić czasu ale z drugiej strony bałam się że coś chlapnę nie tak. No i mu otworzyłam. A chłopak moich marzeń powiedział -Cześć Marinette! Mari - oo eee czyść! Znaczy cześć hehhe😆😆 Adrien - Haaha. Dobra to ja idę z Marinette na górę. Powiedział blondyn do moich rodziców a oni pokiwali głową że DOBRZE.
Weszłam po schodach z Adrienem nawet przez chwile zapomniałam o strachu. W pewnym momencie jak już byliśmy w moim pokoju Adrien powiedział -A wiec tak! Musimy wymyśleć scenariusz do tego projektu. Również ozdoby do niego. No i tak sobie gadaliśmy jaki będzie scenariusz, jakie ozdoby do niego, i takie tam. Adrien -Okej to może ja znajdę dużo Cekinów a ty kwiatów? Co ty na to?
Ja odpowiedziałam -O-Okej😁😁
Minęło parę godzin odkąd wszystko poogarnialiśmy i już się żegnaliśmy. Blondyn powiedział -No to pa Marinette! Widzimy się jutro w szkole!! Mari -Oki to pa!! Pożegnaliśmy się a Adrien poszedł. Ja bardzo byłam dumna z siebie że po raz pierwszy od tych paru minut zachowywałam się normalnie.

Była już noc. Tak w sumie to 21 w nocy
Ja dopiero teraz się zorientowałam że muszę iść po te kwiaty. -O nie! Zapomniałam że muszę iść po te kwiaty!! Tikki powiedziała - No to będziesz musiała poczekać do jutra. Ja powiedziałam - Może nie będe musiała. Tikki skapnęła się o co mi chodzi - Nie Marinette! Jest już późno!! -No tak wiem ale muszę pójść po te kwiaty! A w zasadzie nie pójść tylko... Tikki już na maxa zorientowała się o co mi chodzi -Nie Marinette! Masz używać przemian biedronki do ratowania Paryża! Nie do swoich własnych celów! -No weź! Nikt nawet nie zauważy No i powiedziałam magiczne słowa które zamieniło mnie w biedronkę. Leciałam przez Paryż i leciałam, szukałam tych kwiatów aż tu nagle kogoś zobaczyłam. Adrien?? Szepnęłam.

Postanowiłam przerwać szukanie kwiatów na chwile obecną i pójść do Adriena. Podleciałam do niego a on się mocno przestraszył. Adrien - Biedronko?? Co ty tutaj robisz?? Biedronka- hihi to raczej ja powinnam spytać ciebie co tutaj robisz. Adrien powiedział zarumieniony samym patrzeniem na mnie - No wiesz! Chciałem się trochę przewietrzyć i w zasadzie to tyle.
Biedronka - Cieszę się że na siebie wpadliśmy.
Adrien -Też się bardzo cieszę Krope... Yyy biedronko
Na mojej buzi ukazał się lekki rumieniec bo słodko jest widzieć Adriena jąkającego się. - Huh?? Hmm.... Uśmiechnęłam się do niego po czym on też się do mnie uśmiechnął. Oboje się na siebie patrzyliśmy i nie mogliśmy oderwać od siebie oczu! Nasze oczy wprost wpatrywały się jak nigdy dotąd. Rumieniliśmy się nawzajem.

W końcu ja przerwałam tą ciszę -O jej!! Jest już strasznie późno! Podrzucić cię? Adrien stanowczo się zgodził. Po czy wzięłam Adriena na ręce i go podrzuciłam. Bardzo słodko przytulił się do mnie że o mało bym się nie spaliłam. Był taki słodki ze chciałam go wieczność przytulać. W końcu byliśmy już przy domu Adriena. Położyłam go do łóżka i powiedziałam - Miłych snów! Adrien powiedział -Eee??? Dziękuje🥰 zarumieniony. Chciałam już iść i skierowałam swój kierunek w stronę okna Adriena które było otwarte, Jednak coś mnie zatrzymało żeby jeszcze nie iść! Powiedziałam -A i... Kochanych snów. Po czym pocałowałam Adriena w policzek. Wzięłam swoje ręce i zatopiłam je w jego włosach. Lekko go pocałowałam. W pewnym momencie nie zdawałam sobie sprawy co ja tak właściwie robię. I odleciałam

Adrien
Bardzo ale to bardzo się zarumieniłem i byłem bardzo zdziwiony! Aż z wrażenia wstałem z łóżka żeby sobie uświadomić że moja biedronka! Miłość mojego życia mnie pocałowała w policzek! Od razu przykryłem swój policzek tam gdzie mnie pocałowałam i powiedziałem -O-Ona m-mnie pocałowała!!! Czy to mi się śni? Rumienice kompletnie przejęły moją twarz. Zacząłem marzyć i śnić.
-Już nigdy tego policzka nie umyje! Dziękuje! Dziękuje! Dziękuje!!! Plagg powiedział zażenowany -Adrien uspokój się! Przecież ona cię tylko pocałowała w policzek!!!
Powiedziałem - Nawet nie wiesz jakie to osiągnięcie!! To moja szansa żeby zakochała się we mnie! Adrienie!! Pocałowała mnie!!!!!!!! Pocałowała mnie!!!

Plagg już doszczętnie był tym wszystkim zażenowany i czół jakby miał zaraz zwymiotować z tej obleśniej gadki o miłość. Tej nocy to już w ogóle nie zasnąłem. Byłem cały podekscytowany i marzyła mi się tylko biedronka! O żadnej innej miłość nie mógłbym sobie pomarzyć! Chciałbym teraz odwzajemnić tego słodkiego buziaka ale niestety biedronka już poszła. Pragnąłem ją teraz tak wycałować że ona chyba by zemdlała z podziwu! Wciąż nie mogłem dowierzyć co się stało jakieś kilka minut temu.

💖 Pragnę Jej - Miraculous LADRIEN 💖 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz