#17 Wszyscy już wiedzą?

48 4 0
                                    

*Następny dzień*

Wstałam rozciągając się, wspominając wczorajsze urodziny Adriena, byłam z siebie dumna że chociaż raz mogłam mu sprawić radość a nie on mi. Zobaczyłam że na mojej lampie śpi moja słodka Kwamii która była cała czerwona i miała czarne kropki. Pogłaskałam spającą Tikki która była przeurocza. A skoro jest boże ciało, trzeba te dni jakoś wykorzystać. Wstałam zaspana z łóżka i poszłam zrobić sobie śniadanie.

Ogólnie pominę już poranną rutynę bo nie chce was zanudzać.
Usiadłam wygodnie na kanapię i włączyłam telewizję. Tuż po włączeniu telewizji odpalił mi się program Nadii Hamak. To co mówiła kompletnie mnie zamurowało.

-Macie racje będą rewelacje, dziś rano dowiedzieliśmy się że słynna obrończyni Paryża Biedronka i słynny model Adrien Agreste okazali się parą. Wczoraj odbyły się urodziny Adriena Agreste, w której zaproszono całą jego klasę. Świadkowie tego zdarzenia twierdzą że nie kiedy całują się publicznie i się przytulają, stąd informacja że obrończyni Paryża Biedronka i model Adrien Agreste są parą.

Dalej nie słuchałam Nadii bo nie mogłam uwierzyć co się właśnie stało. Czy właśnie teraz każdy się dowiedział że ja i Adrien jesteśmy parą?! Moje oczy były bardzo duże od zdziwienia i niedowierzania.
Wiedziałam że nie powinniśmy się wtedy całować po raz kolejny! Co ja narobiłam?! Teraz zagraża nam niebezpieczeństwo!
Jak ja mam to odkręcić?! Zawiodłam! Po raz kolejny!
Chciałam się przemienić w biedronkę starając się powstrzymać od płaczu ale Tikki szybko wyleciała z mojej torebki i powiedziała zirytowana sytuacją -Marinette! Nie sądzisz że to za wcześnie na przemianę w biedronkę? Może najpierw... Przerwałam jej krzycząc -Tikki kropkuj!

Otarłam małe spływające po moich policzkach łzy i ruszyłam znaleźć Adriena i z nim o tym porozmawiać. Wiedziałam co mnie i jego czeka. Oderwując się od myśli zobaczyłam niespodziewanie portal i wiedziałam kto w tym portalu będzie. Z portalu ujawniła się Królix która nie była zadowolona tak samo jak ja. -Biedronko! Jak dobrze cię widzieć! Musisz natychmiast wejść do mojej norki!

Bohaterka złapała mnie za rękę, i w mgnieniu oka znalazłam się w norce Królix. W środku zobaczyłam tysiące różnych portali, było ich naprawdę dużo.
-Musisz koniecznie naprawić swój błąd! Przyszłość jest zagrożona! Wykrzyknęła bohaterka w przebraniu królika.

-Chyba wiem o co chodzi. Znowu to wszystko przeze mnie... Dodałam starając ponownie nie rozpłakać się przy bohaterce.
-Wszystko da się naprawić biedronko. Powiedziała lekko się do mnie uśmiechając.
Odwzajemniłam gest.
-Więc... Co się tak dokładnie stało? Spytała się mnie dziewczyna w przebraniu królika.
-Ehh... Wczoraj przyrządziłam z Alyą urodziny dla Adriena i kolejny raz się pocałowaliśmy. Myślałam że się nie domyślą a jak już to zachowają to dla siebie... Gdybyśmy się ponownie nie pocałowali było by wszystko w porządku. Wymieniałam raz po raz wszystko co stało się wczoraj.
-Hmmm... Myślę że wiem jak to naprawić! Cofnę cię przed waszym pocałunkiem lecz ty będziesz starała się żeby do tego zdarzenia nie dopuścić. Niestety ale będziesz musiała zrezygnować z Adriena. Na twarzy Królix ukazał się wielki smutek.
-Co?!? Te słowa tak mną wstrząsnęły że na chwile zaniemówiłam.
-Przykro mi ale będziesz musiała to zrobić... Związek z Adrienem jako biedronka jest bardzo niebezpieczny. Jak się władca mroku o tym dowie, może to wykorzystać przeciwko was.
Nie mogłam nad sobą zapanować i z moich oczu zaczęły wylewać się słone jak sól zły. Królix starała się mnie jakoś pocieszać, a jak mnie ociupinkę pocieszyła lekko popchnęła mnie do portalu. Znalazłam się na urodzinach Adriena które sama przyrządzałam. W tej chwili trzymałam mikrofon co oznaczało że głosiłam przemowę.
Lekko wahając się wymamrotałam -Hehehhe... Emm... Dziękuje za przyjście na urodziny Adriena... Jestem wam bardzo wdzięczna i...

W tej chwili działo się najgorsze. Adrien wparował na środek. Chwile się na mnie spojrzał i już chciał mnie pocałować lecz ja go odepchnęłam. Tak mi głupio było... Ale musiałam to zrobić. Na twarzach gości można było zauważyć duże zdziwienie. Adrien nie wiedział co powiedzieć więc ja oddałam mu mikrofon i poważnie zdenerwowana moim czynem usiadłam na miejscu. Resztę imprezy przesiedzieliśmy w zupełnej ciszy nie wiedząc co powiedzieć. Starałam się nie pokazywać jak bardzo to przeżywam.

Kiedy był już koniec imprezy natychmiast pobiegłam w stronę domu wylewając kolejne słone zły. Słyszałam za sobą wołającego Adriena lecz ja byłam od niego szybsza. "Czemu to wszystko musi być takie trudne!?" Pytałam się w myślach jeszcze bardziej wylewając zły. Pobiegłam do swojego pokoju i kompletnie olałam kwestię przemienienia się w swoją normalną formę. Położyłam się na łóżku popadając w samotność i w jeszcze większą dotychczas rozpacz. Chciałabym żeby teraz przy mnie ktoś tu był.

Czyli tak wyglądają początki depresji? Wiedziałam że muszę poważnie porozmawiać z Adrienem, i chyba nadszedł ten moment. Chciałam szybko tam pójść i mieć to już za sobą, wtedy będe mogła płakać wieczność. Wstałam ocierając zły i próbując nie robić wrażenia jak bardzo to przeżywam. Wyszłam na mój balkon zaczepiając niepewnie o coś jo-jo. Kierowałam się w stronę Adriena domu a myśl o tym żeby z nim zerwać od razu brała mnie do płaczu. Niemal minutę zajęło mi dotarcie do Adriena.

Byłam przy oknie Adriena, blondyn szybko mnie zauważył i z prędkością światła otworzył mi. Patrzeliśmy się na siebie parę sekund a potem chłopak dodał -Biedronko! Jak dobrze cię widzieć. Wtulając się we mnie, nie chciałam tego robić ale odepchnęłam go mówiąc -Przepraszam! Przepraszam za to co zrobiłam na twoich urodzinach i przepraszam za to! Przykro mi ale...

Po raz setny zaczęłam płakać na co Adrien się przestraszył. -MUSZĘ Z TOBĄ ZERWAĆ!! wykrzyczałam na cały jego dom. -Co?!?! Gwałtownie zareagował jak zobaczył że coraz więcej łez zaczyna się wydobywać z moich oczu. -Przepraszam! Musimy zerwać! Narazimy nas obu na niebezpieczeństwo. Przepraszam...

Ostatnie słowo wyszeptałam po czym z rozpaczą chciałam odejść lecz Adrien złapał mnie za rękę -Biedronko!! Proszę stój!

Odwróciłam się do niego i zobaczyłam że też z jego policzków płynął łzy. Ostatni raz go pocałowałam w jego gorące czółko i odeszłam jak najszybciej żeby tego jeszcze bardziej nie przeżywać.

💖 Pragnę Jej - Miraculous LADRIEN 💖 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz