Pov.George
Wstałem, kolejny dzień. Patrzę powoli na zegarek. Wskazuje godzinę 12:30. 12:30. 12:30? COO-
PRZECIEŻ PRZED CHWILĄ MIAŁEM DRZEMKE! PRZECIEZ PRZED CHWILĄ BYŁA 3:02! CO DO CHUJA- dobra spokój george. Zobaczyłen że jestem odwrócony od otwartego laptopa tyłem.
Tak, leżałem na łóżku. Tak, zasnąłem gadając z Sapnapem. Na kamerce. NA KAMERCE?! Szybko spojrzałem na rozmowe. Miałem włączoną kamerke i jeszcze Sapnap był ze mną na rozmowie. Co jest z nim nie tak? Ja gdyby on zasnął to bym się raczej rozłączy. BO PO CO MIAŁBYM SIEDZIEĆ I SIE GAPIĆ NA SPIĄCEGO SAPNAPA?
- Emm.. Sapnap? - powiedziałem zachrypniętym od snu głosem - co do-?
Usłyszałem w słuchawkach POTĘŻNY napad śmiechu Sapnapa.
-O BOŻE, HAHAHA - śmiał się dalej ten Idiota - GDYBYŚ WIDZIAŁ JAK UROCZO ŚPISZ, GEORGE~
Przez 5 sekund się nie odzywałem. Co miałen powiedzieć? Czekaj...
-COOOO - wrzasnąłem - WIDZIAŁEŚ JAK SPAŁEM?
Sapnap miał jeszcze większy napad śmiechu i między śmiechem wykrztusił zdanie:
-A-ale wiesz że mozesz w-wyłączy kamerkę? - i znów napad śmiechu od Debila - o boze george, twoje włosy rano..
Naburmuszyłem się. Miał co do włosów sumie racje.
Rano były w okropnym stanie. Całe potarganę i milion podkręconych kosmyków, ale nie powinien mi tego wypominać. No ale to Sapnap, przecież.
- Sapnap, a może się przestaniesz na mnie tak gapić~? - zapytałen miając nadzieje że uzyskam zirytowanie go.
Wręcz odwrotnie, znówu śmiech. Zabije sie KIEDYŚ przez niego, a co do kamerki miał racje. Szybkim ruchem wyłączyłem ją i pożegnałen się z Sapnapem.
Mam nadzieję że nie zrobił mi zdjęć. Jak narazie sam nie wiem jak wyglądam gdy śpię (ludzie nie robią mi zdjęć jak śpię pff), ale ręcze za siebie że to nie wygląda napewno uroczo.
NO DOBRA, ale jeśli nawet Sapnap zrobił te głupie zdjęcia to niech już pisze testament, bo jeśli je GDZIEKOLWIEK I KOMUKOLWIEK udostępni ma przesrane. Oj tak bardzo, ma przesrane i z taką cudowną, i miłą myślą poszedłem do kuchni zrobić śniadanie.
Przy okazji kotce też. Nasypałem jej powoli karmy, w czasie gdy mi się robiły tosty. Boże jak ja kocham Dreama.. CZEKAJ CO. KOCHAM TOSTY. A NIE DREAMA. CO- Powoli wstałem z nad miski, zajęty swoimi myślami. Co się ze mną dzieję? Dream jest tylko PRZYJACIELEM.
Gdy wstałem dałem dostęp kotce do jedzenia. Akurat się zrobiły tosty, p jak po prostu perfekcyjnie. Wyciągnełem je powoli i podeszłem do lodówki po ketchup. Nakapałem se kapkę na talerz gdzie znajdowały się tosty i wziąwszy je, poszedłem do pokoju. Tam zamknąłem laptopa i podłączałem go do ładowania.
No tak. Logiczne że przy ważnym momencie filmu umie w 5 minut się rozładować, ALE jak gadam ponad 9 godzin z debilem TO ULTRA BATERIA SIĘ U LAPTOPA WŁĄCZA. NO TAK. LOGICZNE.
Jak już zrobiłem wymienioną wyżej czynność usiadłem przed moim stanowiskiem i odpaliłem kompa. Gdy się włączał zjadłen już wszystkie tosty (Czyli 2). Albo ja jesten dzisiaj sonickiem w jedzeniu albo komp się idiotyczne wolno włącza.
Uważam że to i to. No dobra. Już się włączył. Noice. Automatycznie odpalił mi się discord i postanowiłem od razu wejść na minecrafta. W czasie gdy minecraft mi się już włączył zauważyłem 10 nieodebranych wiadomiści od Claya i 1 wiadomość od Sapnapa..
O nie. Ten gnojek nie moze MI tego zrobić. Błagam nie opublikował tego. Błagam. Odważyłem się otworzyć pierwszą wiadomość od Sapnapa, która brzmiała że zasnąłem. Aha? Tylko tyle? I po co to pisał, skoro spałem. On jest naprawdę debilem, hahah. To pora na Claya. O boże jaki spawm.
- Halo przystojniaku 😏
- gogyy
- mam pytanie
- bo
- MUSIMY NAGRAĆ RAZEM SUPER ODCINEK
- MAM ŚWIETNY POMYSŁ NA NIEGO
- haloo
- odpisz mi
- śpisz?
- pewnie tak >:(
Ee..czemu napisał przystojniaku? I jeszcze ta dwuznaczna emoji. Czułem rumieniec na twarzy. Znów się zmieniam w żywego buraka. Supeer. Ale sam nie wiem dlaczego.
Przecież Dream to TYLKO I WYŁĄCZNIE przyjaciel. Co jest wog0le z nim nie, tak? Pisał te wiadomośc o 3:00 w nocy! WHATS WRONG WITH YOU? Chyba zapomniał o różnicy czasowej która nas dzieli.
- spoko już jestem, i się nie mylisz spałem 030
Dream odpisał niamal natychmiastowo:
- Supeer że już jesteś!
- Ok więc daje ci 15 minut na ogarnięcie się, chyba że mam już teraz dzwonić do ciebie.
- BO POMYSŁ KTÓRY WYMYŚLIŁEM JEST ŚWIETNY, WPROST GE-NIAL-NY!
- znaczy ja jestem genialny ✨
Oho. Dreamowi znowu za bardzo wzrasta ego. Oho, zaczyna się. Hahaha. Odpisałem mu na to:
- ok to za za 15 min zadzwoń, bo muszę się naprawdę ogarnąć, bo zgaduję że nie wyglądam najlepiej
Dream:
-czyli włączysz kamerkę taak?
Boże jaki debil. Oczywiście ze włączę kamerke.
- Tak włącze kamerke. Aż tak ci zależy na zobaczeniu mojej twarzy?
Nic mi odpisał. Hahaha. Zawstydziłen go. W końcu.
Wstałem od komputera i poszedłem do łazienki ogarnąć tez syf na twarzy. Opłukałem twarz zimną wodą i zaczesałem włosy. Spanap miał rację. Nie do twarzy mi w zakręconych.
Chociaż..? Musiałbym się kogoś spytać o zdanie. Może Willbura lub Nikki. Albo Dreama.., ale zapewne mnie wyśmieje tym swoim czajnikowatym sposobem. Pajac jeden. Uroczy pajac. CO. CZEKAJ CO. O CZYM TY MYŚLISZ GEORGE. USPOKÓJ SIĘ.
No dobra, jestem w miarę ogarnięty. Fizycznie i mam nadzieję że psychicznie też. Bo już nie wiem co odwala mój mózg. Ba przecież nie jestem gejem.
Miałem dwie dziewczyny. No właśnie.. miałem. Miałeś, bo zauważyły że cię kręcą chłopcy~. CO. JA MAM ROZDWOJNIE JAŹNI CZY JAK? Potrząsnełem głową. Spokój. Ubrałen się w dresy i założyłem jeszcze na siebie szarą bluzę z moim logiem. A może założę bluzę, którą wysłał mi - OCZYWIŚCIE W ZŁYM ROZMIARZE - dream?
Co. Nie. Ogar george. I podeszłem do kompa. Jak na zawołanie przyszła wiadomość o przychodzącym połączeniu od Claya. Ciekawe co on znowu wymyślił..Ok, boomers. Nudzi mi się w życiu i wam jak najwidoczniej też. Poczekajcie jak się rozwinie akcja.
I sory za jakiekolwiek błędy bo pisze to późno w nocy sjbdjf
c:< (940 słów )
CZYTASZ
Już nie wiem co do ciebię czuję. - >Dreamnotfound<
Fanfictionto chyba to dnf, nie znam sie