-Czekaj cO ..! Czyli ona nie wyjechała do Beaxbatou? -Krzyknęłam
-Co? Nie.Skąd ty o niej w ogóle, wiesz? -Zapytał Aron
-No jak, skąd? Przecie ona, była dziewczyną Draco.Ale potem, on z nią zerwał ... I, dowiedziałam się że wyjechała do Beauxbatous-odparłam, nieco zszokowana
-Nie wiem, kto Ci takich głupot nagadał, ale to nie prawda. Więc zniszczę mu resztę jego beznadziejnego życia-uśmiechnął się
-No to , dlaczego mi o tym mówisz? -odezwałam się wreszcie
-Żebyś była, świadoma ... Skarbie-szepną i rozpłynął się
Co to do cholery było? Dobra idę stąd bo mnie jeszcze jakiś duch nawiedzi. dormitorium i myślałam chwilę nad wszystkim co powiedział mi Aron ...
DOBRA! Idę do niego.Wstałam z łóżka i skierowałam się na koniec korytarza. Zapukałam do drzwi.
-Czego-warknął blondyn gdy otworzyłam drzwi-W-willow? -Zapytał z radością w głosie
-Tak, Draco ... J-jaa.Tak bardzo Cię przepraszam! -Krzyknęłam, a on pod podszedł do mnie i przytulił-Wiem wszystko .. Aron mi powiedział-mruknęłam
***
-Co? Ale o co chodzi! -Krzyknął kiedy opowiedziałam mu wszystko-To ona ... Nie żyje? -Zapytał zdruzgotany
-Tak, a przynajmniej tak mi powiedział ..
-Nie miałem pojęcia! -wstał szybkim ruchem***
Wróciłam do swojego pokoju,po długiej rozmowie z Draco.Walnęłam się na łóżko,ale zaraz przyszedł Bleas i kazał mi wstać,bo trzeba uszykować wszystko na jutrzejszą imprezę.Wstałam więc i ruszyłam z Diabełkiem do PW(pokoju wspólnego).Po drodze natknęłam się na Pansy,odprowadzającą jakiegoś 12 latka,do McGonagall.Ciekawe co zbroił.No cóż,i tak się dowiem w co wieczornych wywodach Parkinkson.Gdy tak rozmyślałam,byliśmy już przed drzwiami do Pokoju Wspólnego.Zanim się obejrzałam,miałam w rękach balony i serpentyny.
-Bleas to nie są urodziny tylko impreza,z okazji pobytu Lily...-westchnęłam ciężko,na co on odpowiedział:IMPREZA,musi być IDEALNA,zrozum to Willuś
Aż mnie się wzdrygnęłam kiedy mnie tak nazwał,co prawda nie lubiłam zdrobnień i tylko,rodzicom pozwalałam tak do siebie mówić.A od ich śmierci tylko kilka razy usłyszałam to słowo,od:Bleas'a,Pansy i Draco...Nie dobra,Willow nie rozklejaj się!Po kilku minutach wróciłam do rozwieszania balonów na suficie.Nie minęło kilka minut a drzwi do pokoju otwarły się.Stała tam blond włosa dziewczyna.Miała brudną poszarpaną koszule,podarte spodnie.Ręce miała w takim stanie,jakby conajmniej pomagała Syzyfowi,pchać głaz pod wzgórze.Jej twarz była brudna tak samo jak włosy.Była mocno wychudzona i wymęczona.Kiedy podniosła głowę o mało,co nie spadłam z drabiny.Spojrzała na mnie niebieskimi oczami,były podkrążone.Dopiero teraz,zobaczyłam że miała siniaki i lekkie cięcia na twarzy.
-T..to niemożliwe...HEJ!Jak myślicie kto to taki?
Rozdział co prawda bardzo krótki.Ale to znaczy że kolejny będzie dłuższy😘
CZYTASZ
||🎭||Pokochać wroga||🎭||ToM 2||Siostra Draco||✓
Novela Juvenil🎭Zapraszam na drugi tom Love The Enemy🎭 🎭 Bohaterowie 🎭 ¬Willow Potter ¬Draco Malfoy ¬Lily Anison, Malfoy ¬Pansy Parkinkson ¬? ¬Eric Grood,? ¬Laila Grood,? ¬Bleas Zabini ¬Felix Santa go ¬Niko Di Angelo ¬Aron Martinez ¬Voldemort