💮ଘR๑zdział ²²ଓ💮

12 3 0
                                    

-Masz rację.A tak w ogóle,to gdzie jest Lily?-zapytał Draco
-Z tego co wiem to rozmawia z Jasonem...
-Kim?
-Um..Takim jej bratem od strony Zeusa,hah-odparłam
                                                                  ***
                            PRZESZŁOŚĆ
Nagle rozległ się hałas,wybiegłam prędko na korytarz ale nikogo nie było.Ah no tak,weszłam na drugi korytarz-CO DO!?Co ty tu do jasnej cholery robisz!-krzyknęłam i czułam jak łzy zbierają mi się w oczach.                                                                                                                                                                            -Mam lepsze pytanie,co TY tutaj robisz?-zapytałam Astoria.                                                                             Nie,koniec,ja się po prostu poddaję.Podeszłam o krok do Astorii,która trzymała Draco za rękę.
-Po prostu brak mi słów,jesteś najgorszą osobą jaką kiedykolwiek poznałam-powiedziałam nie okazując żadnych emocji
-Uwierz ty też,byłaś naprawdę naiwna wierząc że Cię kocham-zadrwił blondyn
Zrobiło się ciemno,wszystkie zarysy ścian i mebli zniknęły.
-Nadal odmawiasz?Po tym co Ci zrobił?-zapytał Voldemort
-Tak,odmawiam.Nigdy nie zostanę śmierciożercą!I nie stanę po twojej stronie-krzyknęłam 
-Dobrze,ale pamiętaj prędze czy później...Ty lub ktoś inny...zapłaci za ten błąd
                                                              ***

Tak,tak właśnie było.
Kiedyś ''BYŁAM'' z Draco.To było jakieś dwa lata temu.To był okres w którym..zauroczyłam się w nim.Voldemort zaproponował mi dołączenie do ŚMIERCIOŻERCÓW...Odmówiłam i teraz przychodzi mi za to płacić...

Wstałam z krzesła i ruszyłam do siebie,jest już prawie 4 rano.Zaraz po wejściu do dormitorium,poszłam się umyć.Puściłam zimną wodę pod prysznicem.Zrzuciłam ubrania i weszłam do kabiny.Woda rozmyła mi makijaż i pozbyła się brudu z całego dnia.
Nie wiem ile się kąpałam ale miałam wrażenie że całą wieczność.Kiedy wyszłam z pod prysznica było blisko 5:00.Na dworze było ciemno i zimno,na dodatek padał deszcz.Ubrałam się w piżamę i wyszłam z łazienki.Otwarłam okno i usiadłam na parapecie.Włosy na całym ciele wzdrygnęły się gdy uderzył we mnie podmuch zimnego i mokrego wiatru.Wpatrywałam się kilka minut w księżyc,myśląc nad całą tą sytuacją.O co w tym wszystkich chodzi?Skąd wziął się tutaj Jason?I co najważniejsze...Jak Susan przeżyła..?

~Miałam dowiedzieć się tego,już w krutce~










||🎭||Pokochać wroga||🎭||ToM 2||Siostra Draco||✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz