🕯️ଘR๑zdział ¹¹ଓ🕯️

14 4 0
                                    

Zaraz po przebudzeniu ruszyłem w stronę Wielkiego Stołu,przy którym co dzień były zebrania śmierciożerców.
-Bello,jak cudownie Cię tu widzieć!-wykrzykną Voldemort
-Dziękuje Panie-ukłoniła się i usiadła na krześle obok mnie
Przeszły mnie dreszcze,ale po chwili się opanowałem.
-Chcę wam przedstawić mego, przyrodniego siostrzeńca!Jasona Greca!-krzyknął a do pomieszczenia wszedł chłopak który,wczoraj opowiadał mi o Lily.
-Dziękuje Panie,chciałbym oświadczyć że zrobię absolutnie wszytko aby odegrać się na Lily...-rzkłszy to usiadł po mojej prawiej a Czarny Pan rozpoczą przemowę
-Za 30 dni!Cofnę się w czasie i zabiję Lily Anison Malfoy!A gdy to uczynię nasz wiek zmieni się diametralnie,być może niektórzy z was zginą.Lub też nie.Także bądźcie gotowi,pamiętajcie że oni muszą stracić czujność...-rzekł Czarny Pan-Rozejść się,a z Aronem i Jasonem chcę porozmawiać

~WILLOW POTTER~

Po lekcji z Mcgonagal poszłam do pokoju wspólnego Ślizgonów.Usiadłam na kanapie a plecak rzuciłam gdzieś dalej.Nogi trzęsły mi się ze zdenenerwowania.Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.Głowa nagle zaczęła mnie strasznie boleć.
-Merlinie ratuj!-krzyknęłam,do pomieszczenia wpadła Susan
Podbiegła do mnie.
-Willow co się dzieje!?
-Susan jak dobrze Cię widzieć-uśmiechnęłam się
-Hej,Hej,to ja...Pansy!-odprała i podniosła mnie z kanapy
-Co ty mówisz Pansy nie żyje!Susan musisz to sobie w końcu uświadomić!Zawołaj Harry'ego!-zarządałam
-Willow oni nie żyją!Uspokój się!-krzyknęła Susan
Zaczęłam się szarpać.Dziewczyna uderzyła mnie lekko w twarz.
-Willow spokojnie.Zabiorę Cię do pielęgniarki,spokojnie!-wzięła mnie pod ramię i poprowadziła przez korytarz

~PANSY PARKINKSON~

-Pansy co się z nią dzieje?-zapytał Draco widząc to wszystko
-Nie wiem.Wzięła mnie za Susan!I powiedziała że Harry żyje a ja nie-warknęłam i podałam Willow Draco
-Puść mnie Malfoy!Jesteś podłym draniem! Nasłałeś na mnie Arona i Bellatrix!Przez Ciebie moja przyjaciółka nie żyję!-krzyczała
Boże co jej jest!?
-Willow uspokój się...Ja nikogo nie nasłałem,kochanie spokojnie!-zatrzymał się i ją przytulił
-Draco puszczaj mnie!-odepchnęła Malfoy'a i opadła na podłogę.Zobaczyłam krew na podłodze
-Draco wołaj jakąś pielęgniarkę!Szybko!-ponagliłam go,pobiegł do skrzydła szpitalnego i biegł już spowrotem w moją stronę a za nim jakąś młoda pielęgniarka...

||🎭||Pokochać wroga||🎭||ToM 2||Siostra Draco||✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz